,,W okresie, który sami Chińczycy nazwali Wielką Socjalistyczną Rewolucją Kulturalną, cudowną moc przypisywano słynnej Czerwonej książeczce zawierającej wybrane cytaty z dzieł Mao Zedonga. Nie chodziło wcale o siłę myśli Wielkiego Przywódcy, lecz o magiczną moc samej książeczki. Opisywano wówczas przypadki ugaszenia pożaru, w którego kierunku wyciągnięto ową książeczkę, rejestrowano cudowne za jej mocą uzdrowienia'' - Mieczysław J. Künstler ,,Mitologia chińska''
Przypomniał mi się polski film ,,Dreszcze'' (1981), na którym chłopiec poddawany komunistycznej indoktrynacji zaczął się modlić przed obrazem Bieruta...
To się nazywa ironia biorąc pod uwagę fakt że raczej nie trzeba tłumaczyć jaki stosunek miał komunizm do nadprzyrodzonej rzeczywistości..
OdpowiedzUsuń