sobota, 23 marca 2013

Urendi Maleldil!

Nazywam się Tades ov Claren w języku starokrasnym, Tadija Chłarovskij po runwirsku, Todaj Lar w toropieckiej mowie rusałek i wodników, Ałun Vrar w narzeczu Neurów - wilkołaków, zaś w mowie polskiej nazywam się Tadeusz Klarowski.
Urodziłem się i mieszkam w Szczecinie w Polsce. Z wykształcenia jestem historykiem, zaś z zamiłowania pisarzem fantastą. W ciągu całego życia miałem różne zainteresowania takie jak: samochody, zoologia, paleontologia, kryptozoologia, ekologia i ochrona środowiska, historia starożytna, średniowieczna i XX wieku, heraldyka, sarmatyzm, Afryka, Tatarzy, antropologia, katolicka teologia, mitologie świata, a w szczególności mitologia słowiańska, teorie spiskowe, legendy miejskie, a także fantastyka z wyszczególnieniem fantasy.


Piszę książki od trzeciej klasy gimnazjum, lecz dotąd żadnej z nich nie można nabyć w księgarniach. Napisałem: ,,Milenium czyli Nowe Triumfy'' (poemat dygresyjny o XX wieku), zbiór opowiadań fantastyczno - groteskowych ,,Dom'' i trylogię fantastyczno - historyczną ,,Pawlaczycą'', której akcja toczy się w czasach PRL - u. Obecnie piszę własną mitologię w dużej mierze opartą na wierzeniach Słowian, ale też min. na chrześcijaństwie; na przesyconych nim dziełach J. R. R. Tolkiena i C. S. Lewisa. W jej skład wchodzą dwie powieści o królowej Tatrze (,,Tatra'' i ,,Tatra. Suplement''), oraz zbiór opowiadań ,,Legenda''. Obecnie od 2007 r. piszę kolejny zbiór opowiadań zatytułowany ,,Wymrocze''. W przyszłości planuję napisać też takie zbiory jak: ,,Gierhoika'', ,,Żmij Ognisty Wilk'', ,,Baśń'' i ,,Bylina''. Akcja ich wszystkich będzie się rozgrywać w tym samym uniwersum.
Prezentowany tu blog będzie opowiadał o wszystkim co ma pośredni lub bezpośredni związek z moją twórczością.

2 komentarze:

  1. "Ha ! Pan Tadzia, a zapomniał o Wilkokłalach ? He? - i kurza twarz, une zara za Wilkołakotmymi żerują."
    Miałem tak napisać jak ująłem w cudzysłów, ale nie wypada, muszę pohamować moje rozbestwienie.
    Jeszcze bym pomieszał ałun z komarowym sadłem i wyszłoby mi mydło,a tego chcę uniknąć. Dobra, już dobra, zamykam gębę.
    Wracam na moją Majdolinę pomiędzy Skrzatki ckliwe, płoche i niewinne, żeby je deflorować i przygotować do szczęśliwego życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Tadeuszu, nie sądzi pan, że być zaliczonym do grona członków to niezbyt szczytne grono , chyba żee patronem byłby Priap. Może by tak zmienić członkowsko na pogromców Westalek oraz wojownicze cacka-uwodzicielki z kompletem jędrnych piersi -zachęcając piękniejszą ewolucyjną formę istnień ?

    Poprzedni wpis (napisany) nie ukazał się ze względu mojej nieudolności obsługiwania maksymalnie nieprzystępnej mi techniki internetowej.

    OdpowiedzUsuń