środa, 4 marca 2015

Oniricon cz. 102

Śniło mi się, że:



- ksiądz w czasie kazania powiedział, że papież św. Jan XXIII modlił się nieprzerwanie przez cztery lata, a ja zastanawiałem się jak to jest możliwe,
- ktoś odpowiedział na tablicy na pytania z mojego bloga, min. twierdząc, że jakoby Papież powoduje konflikty w Polsce, a ja tłumaczyłem, że głową Kościoła katolickiego jest Jezus Chrystus, a Papież jest Jego namiestnikiem,



- zimą, wieczorem stałem na ulicy w samych majtkach, choć później założyłem kurtkę, chciałem się spytać jakiegoś brodatego  mężczyznę o godzinę, ale przez pomyłkę spytałem o datę końca świata, a on spojrzał na mnie jak na wariata,



- Boris Vallejo narysował na podstawie albumu o wczesnym średniowieczu alegoryczną scenę, w której piękna kobieta w niebieskiej sukni wyobrażająca Kościół leżała na łożu, a obok stały cztery inne łoża dla jej sióstr,



- ks. Przemysław Sawa potępił film ,,Ciemny kryształ'' z powodu dziewczynki - potworka, po raz pierwszy w historii filmu ukazanej jako postać miła i pozytywna,
- Andrzej Pilipiuk napisał artykuł, w którym przepraszał za wujka komunistę, UWAGA: To tylko sen, nic takiego nie zdarzyło się naprawdę,



- jakieś studentki myślały kiedyś, że wszyscy twórcy fantasy mają prawicowe poglądy,



- zostałem przyjęty do grona ukraińskich wojowniczek z ,,zakonu'' Asgarda, chcących żyć jak mityczne Amazonki, owe wojowniczki były w Szczecinie, wieczorem w Parku Kasprowicza rozlały oliwę i spaliły radiowóz prowadzony przez policjantkę, wówczas, razem z dwiema wojowniczkami postanowiłem opuścić zakon,



- byłem jednym z bohaterów apokryficznych ,,Dziejów Piotra''; na Wałach Chrobrego w Szczecinie suczka rasy beagle Vera Ravialis zamieniła się w zielonego węża i kusiła mnie do złego, a ja się jej bałem,
- na Wałach Chrobrego w Szczecinie znajdowało się jezioro, a na nim wysepka,



- Matylda z powieści Roalda Dahla była lalką, ożyła; pewna matka dała ją swej córce, owa ożywiona Matylda władała czarami,
- razem z Mamą jadłem lody w Parku Kasprowicza w Szczecinie, potem gdzieś się spieszyliśmy i przez pomyłkę zabraliśmy ze sobą pucharek na lody, chciałem go oddać przy okazji,



- spotkałem w jakimś budynku mocno opalonego Andrzeja Leppera i w rozmowie z nim dziwiłem się, że on żyje, bo słyszałem, że popełnił samobójstwo,



- ZSRR miał w godle Arkę Przymierza z wyrytym na niej hymnem Jerozolimy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz