niedziela, 5 marca 2017

Oniricon cz. 287

Śniło mi się, że:






- mówiłem Sławomirze, że Baba Jaga nie była Enką, ale czarownicą,
- Sławomira napisała w komentarzu, że czasem modli się do Maryi,
- Janusz Palikot jest z wykształcenia polonistą i lubi ,,Mistrza i Małgorzatę''; powiedziałem mu, że źle interpretuje powieść Bułhakowa, bo na jej kartach ci co postępowali jak Palikot ponieśli karę,
- napisałem posta, w którym dowodziłem, że Tusk, Kopacz i im podobni powinni na stałe wyjechać do Brukseli i Berlina, ,,siedzieć tam na czterech literach'' i nigdy nie wracać do Polski, bo ,,zhańbili honor Polki i Polaka'', post otrzymał bardzo dużo komentarzy,
- szedłem ulicą, spotkałem Jakopasa ov Corso, nie miałem siły iść dalej więc musiałem uklęknąć, bo miałem słabe nogi, był luty i na ulicy było coraz więcej śniegu, upadłem i zacząłem się ślizgać na pupie, prześlizgnąłem się dwa razy przez jezdnię na czerwonym świetle,







- zobaczyłem model olbrzymiego kompostognata mogącego polować na ludzi (w rzeczywistości kompostognat mierzył 80 cm długości),







- odwiedziła mnie w domu Maria Siemionowa, której pokazałem posta o Wilczarzu,







- pisałem powieść ,,Wita'' Tadeusza Micińskiego, której akcja toczyła się na Kaszubach i gdzie pokazano rytuał odprawiany przez japońską czarownicę,







- Agnieszka Żmijewska skarżyła się w komentarzu, że na moim blogu panuje chaos,







- H. P. Lovecraft zamieścił artykuł w gazecie neonazistów,








- Andriej Bielanin zaprojektował gry planszowe o przestępczości w PRL - u,
- Sławomira wystąpiła w telewizji, gdzie chwaliła mojego bloga,







- razem z Mamą odwiedziłem rezerwat Aborygenów; rzucałem do kosza od siatkówki zaczarowanym bumerangiem, który nie chciał wracać, miałem wątpliwości czy jako katolik mogę używać bumerangu, odczuwałem lęk przed wytatuowanymi Aborygenami, zraziłem się do nich,







- zobaczyłem piżmaka pływającego w jeziorze Rusałka w Parku Kasprowicza w Szczecinie,







- w kawiarni jadłem słodycze i piłem alkohol z młodymi kobietami, siedząc przy stoliku czytałem średniowieczny tekst źródłowy o starej kobiecie, która trzymała w domu wielką mysz z głową pingwina, która zamieniła się w potwornego gada przypominającego dziobaka,







- blisko CH ,,Kaskada'' w Szczecinie na ulicy wyświetlano film o wiedźminie; była w nim scena z ,,Narremturmu'', zaś Geralt i Jaskier, albo Irenaus ov Kudlabicic i ja weszliśmy do budki szukać wielkiej, potwornej myszy,
- szedłem ulicą z Pavlasem ov Vidłarem, ale go zgubiłem, zobaczyłem gimnazjalistkę bijącą się z kolegą i tańczącą na rurze, potem szukałem kolegi, który kojarzył mi się z mrówkojadem, zaś na polskich lotniskach odbywały się walki MNA i wszyscy mówili po rosyjsku. 

1 komentarz:

  1. ,,- Sławomira napisała w komentarzu, że czasem modli się do Maryi,"
    Nie zdarza mi się.
    ,,- Sławomira wystąpiła w telewizji, gdzie chwaliła mojego bloga,"
    Nie zdarza mi się występować w telewizji.

    OdpowiedzUsuń