wtorek, 2 stycznia 2018

Oniricon cz. 362

Śniło mi się, że:

- ksiądz ubrany na zielono wspiął się po słupie, a potem zjechał po nim w dół nie bojąc się śmierci, bo wiedział, że jeśli zginie przy upadku, na pewno pójdzie do Nieba,







- polski rycerz - antyfaszysta Wiktor z Oleśnicy popłynął dłubanką na Madagaskar, gdzie spotkał miejscową księżniczkę,
- rosyjska dziennikarka Xandra ov Moraškova chciała zrobić reportaż o Madagaskarze,
- Plac Grunwaldzki w Szczecinie nazywa się Placem Świętego Piotra; Michalus ov Pilativić jechał kursującym tam tramwajem do liceum, bo mu kazał nauczyciel j. angielskiego, pan Maruć ov Apapiner,
- razem z Mamą jadłem lody w zaniedbanym barze; były tam też zamrożone zupy i ziemniaki,
- na dywanie ustawiałem makietę fantastycznego świata,
- pisałem wypracowanie o niepełnosprawnym chłopaku, którego spotkałem w jakimś ośrodku,
- w Szwecji żył ród Tolkienów,







- zaraz po przebudzeniu zobaczyłem w swoim pokoju kartkę z napisami szkalującymi PiS, nakleił ją mój sąsiad Łukasz Malinowski (nie mylić z autorem o tym nazwisku), który nocą włamał się do mojego mieszkania, zerwałem kartkę i byłem oburzony i przestraszony, że ktoś wdarł się do mojego pokoju gdy spałem, obawiałem się, że będę teraz stale prześladowany,






- poznałem świat alternatywnych lat 90 - tych XX wieku, w którym księżna Diana nie zginęła w wypadku samochodowym, a cały ród Spencerów żyje do dziś,








- w czasie II wojny światowej Etiopczycy pomagali wielu skrzywdzonym Polakom i Hiszpanom,
- w ,,Milenium, czyli Nowych Triumfach'' pisałem o Andersie Breiviku, oraz rozmawiałem przez Internet z wiedźminem Geraltem, Adolfem Hitlerem i Cruelą de Mon odzianą w zbroję,
- zorganizowałem marsz ubranych na niebiesko ludzi w obronie nienarodzonych dzieci gdy tymczasem spadł śnieg,
- porównywałem telenowele latynoskie i polskie; przez chwilę uznałem, że te pierwsze są lepsze, później jednak doszedłem do wniosku, że jedne i drugie tak samo odmóżdżają toteż ich nie oglądam,
- w jakichś podziemiach była ogromna Studnia Zmartwychwstania, zobaczyłem tam C. S. Lewisa i dziewczynkę grającą Łucję Pevensie; zastanawiałem się czy ta jak dorośnie wstąpi do zakonu,







- w szkolnej świetlicy miałem lekcję j. polskiego z panią Anną ov Apapinerą, która kazała mi się uczyć o wyrazach olejnych i odzywnikach, widziałem na półce zbiór baśni Joachima Lelewela zainspirowany pismami Pana Twardowskiego i Ewangelią według św. Jana, zamierzałem go przeczytać i zrecenzować, w podręczniku widziałem kolorową ilustrację dziewczyny, która spotkała w lesie starca (był to leszy, lecz ona myślała, że to bezdomny) i dwie historie o jakimś ruskim bohaterze, który znał Ilję Muromca, potem przyszedł Putin i kazał szybko się spakować i opuścić świetlicę, myślałem, że będzie wojna z Rosją i chciałem wydłubać oczy Putinowi, lecz Janes ov Calcium ostrzegł mnie, że prezydent Rosji zna sztuki walki i nie pozwoliłby sobie sięgnąć do twarzy, potem zacząłem wołać Mamę i obudziłem się z krzykiem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz