,, […] najbardziej pokrzepiające dzieło owych czasów: Imitatio Christi. Człowiek, który napisał tę książkę, co miała przynieść pociechę wielu stuleciom, nie był ani teologiem, ani humanistą, ani filozofem, ani poetą; właściwie nie był też i mistykiem. Tomasz à Kempis, cichy, zamknięty w sobie, przepełniony subtelną czcią dla cudu mszy, nie wiedział nic o gwałtownym oburzeniu, jakie budził system rządów kościelnych czy życie światowe. […] Poszukiwał on jedynie spokoju i znajdował go in angelo cum libello (‘w kąciku z książeczka’). […] Imitatio nie jest związana tylko z jedną epoką w rozwoju kultury; równie jak ekstatyczna kontemplacja wszechjedności oddala nas ona od wszelkich kultur. Nie należy do żadnego konkretnego okresu w dziejach kultury. To wyjaśnia fakt, że miała ona dwa tysiące wydań. [...]’’ - Johan Huizinga ,,Jesień średniowiecza’’
W pierwszej klasie liceum przeczytałem ,,O naśladowaniu Chrystusa’’ Tomasza a Kempis, o którym dowiedziałem się po raz pierwszy na lekcji od katechety. Utwór, do którego później kilkakrotnie wracałem, ukazał się w przekładzie poetki Anny Kamieńskiej (1920 - 1986) z przedmową ks. Jana Twardowskiego (1915 - 2006). Istnieją też wcześniejsze przekłady na język polski z lat 1545 (anonimowy), 1611 (wierszowany Stanisława Grochowskiego), 1674, 1685, 1695, 1777, 1779 i XIX wieczne (J. Matuszewicza i ks. Aleksandra Jełowickiego).
Na przestrzeni wieków książkę czytali i cenili min. św. Franciszek Salezy (1567 – 1622), św. Ignacy Loyola (1491 – 1556), św. Karol Boromeusz (1538 – 1584), św. Filip Neri (1515 – 1595), św. Robert Bellarmin (1542 – 1621), kardynał Cezary Baroniusz (1538 – 1607), dramaturg Pierre Corneille (1606 – 1684), filozof Wilhelm Gottfried Leibniz (1646 – 1716), kompozytor Ludwig van Beethoven (1770 – 1827), fizyk André Ampère (1775 – 1836), Adam Mickiewicz (1798 – 1855), Juliusz Słowacki (1809 – 1849), pisarz Alessandro Manzoni (1785 – 1873), arcybiskup Georges Darboy (1813 – 1871), Bolesław Prus (1847 – 1912), Stefan Żeromski (1864 – 1925), Władysław Reymont (1867 – 1925), Leopold Staff (1878 – 1957), Kazimiera Iłłakowiczówna (1892 – 1983), Julian Tuwim (1894 – 1953), Jerzy Liebert (1904 – 1931), Piotr Chmielowski (1848 – 1904), sekretarz generalny ONZ, Dag Hammerskjøld (1905 – 1961), Thomas Merton (1915 – 1968), hinduista Dhinanda Brahmachari (1924 – 1994), François Mauriac (1885 – 1970), papież św. Jan XXIII (1881 – 1963), Julien Green (1900 – 1998), Georges Bernanos (1888 – 1948) i katolicki teolog Rudolf Schnackenburg (1914 – 2002).
Tomasz a Kempis (właśc. Tomasz Hammerken, 1380 – 1471) był niemieckim zakonnikiem (kanonikiem regularnym św. Augustyna 1) działającym w Niderlandach. Jego rodzinna miejscowość Kempen (Kempis) znajduje się na terenie Nadrenii Północnej – Westfalii. Napisał kronikę swojego klasztoru, liczne biografie oraz pisma religijne; ,,Ogródek różany’’, ,,Myśli na każdy dzień’’, ,,Liliowa dolina’’, ,,O życiu Jezusa Chrystusa’’, ,,O naśladowaniu Maryi’’, ,,Pasja’’, ,,Przez Maryję do Jezusa’’, ,,Medytacje różańcowe’’, ,,O ubóstwie ubóstwie duchowym’’, ,,Chrystus Zmartwychwstały’’ i ,,Cztery medytacje’’.
Od XV wieku autorstwo Tomasza a Kempis jest kwestionowane. Jako inni możliwi autorzy wymieniani są min. św. Bonawentura (1221 – 1274), św. Bernard z Clairvaux (1090 – 1153), bł. Dionizy Kartuz (1402 – 1471), Jan Gerson (1363 – 1429) i Gerard Groot (1340 – 1384).
Dzieło składa się z czterech ksiąg: ,,Zachęty pomocne do życia duchowego’’, ,,Zachęty do życia wewnętrznego’’, ,,O wewnętrznym ukojeniu’’ i ,,Gorąca zachęta do Komunii świętej’’. Choć pierwotnie było adresowane do zakonników, sięgały i sięgają po nie również osoby świeckie, a nawet niechrześcijanie (patrz powyżej).
Trudność w lekturze sprawia przewijający się wątek ,,pogardy świata’’; wezwanie do odrzucenia rzeczy samych w sobie dobrych (przyjemności, uznania, uczonych dysput) , aby skupić się na samym Bogu. Celem jest tu ukazanie hierarchii ważności, wybór większego dobra (por. przypowieści o perle i skarbie ukrytym w roli). Zbawia nie wiedza (skądinąd potrzebna), lecz wiara, nadzieja i miłość. W dobie Internetu i mediów społecznościowych szczególnie aktualna jest konkluzja o tym, że wiele poszukiwanych informacji jest tak naprawdę błahych i odciągających uwagę od tego co naprawdę ważne. Przyznaję, że sam podczas Wielkiego Postu i Adwentu ograniczam sobie Internet do minimum niezbędnego by móc prowadzić bloga.
Antropologia tego ascetycznego traktatu może wydać się pesymistyczna. W rzeczywistości jest do bólu realistyczna. Każdy przyjaciel i bliski może nas zawieść. Nawet największy święty nie zdoła zadowolić wszystkich ludzi. (,,Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził’’ - mówi przysłowie). Pochwały nie czynią nas lepszymi, ani nagany gorszymi niż naprawdę jesteśmy. Wszystko co w ludziach jest dobre (dary natury i łaski) pochodzi od Boga, a nie od nich samych. Człowiek, choć słaby i niestały, powinien walczyć ze swoją skłonnością do grzechu. Wymaga to wytrwałości i niezrażania się licznymi niepowodzeniami. Zbawienie osiąga się tylko niosąc krzyż razem z Chrystusem. Autor nazywa to ,,drogą królewską’’.
Tylko Bóg nie zawodzi człowieka. Żąda za to całkowitej miłości. Znaczy to, że człowiek kocha, powinno go prowadzić do Boga. Najwyższy wyraz Bożej miłości stanowi Najświętszy Sakrament Eucharystii.
1 Zakonu tego nie należy mylić z augustianami.
Też chętnie wracam do tej książki. Również sw. Teresa z Liseux odnosi się do "Naśladowania " w "Dziejach Duszy"
OdpowiedzUsuń