wtorek, 10 maja 2016

Herosi Prawdziwego Mitu, czyli ,,Święci i biesy''

,, […] Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu osób (w tym autora tych słów) sporo podanych w niniejszej książce informacji wpisuje się w żywą tradycję Kościoła, a święci i demony stanowią element realnej rzeczywistości duchowej. Niemniej celem naszym nie było przedstawienie oficjalnej nauki Kościoła, stworzenie biografii świętych, ani też wnikliwa analiza religijności ludowej. […]'' - Paweł Zych

,,Dzięki tej książce dowiecie się, że wcale nie musimy ograniczać się do czasów przedchrześcijańskich, tak jakby przez ostatnich tysiąc lat, nic ciekawego się nie wydarzyło. Mamy długą, bogatą historię, fantastyczną wyobraźnię i mamy pełne prawo czerpać z nich garściami […]'' - Witold Vargas




W maju 2016 r. przeczytałem znakomitą, popularnonaukową książkę ,,Święci i biesy'' Witolda Vargasa i Pawła Zycha z serii ,,Legendarz'', wydaną przez wydawnictwo ,,Bosz'' w 2015 r. Książka wprowadza w niezwykły, pełen magii i cudów świat polskich legend chrześcijańskich, w którym polska i europejska historia oraz katolicka teologia przeplatają się z reliktami dawnych słowiańskich wierzeń. Myślę, że pozycja ta zainteresuje nie tylko wierzących ;).





Z omawianej pozycji można poznać liczne ciekawe przejawy wierzeń ludowych. Dowiadujemy się min., że takie rośliny jak dziewanna, czy groch powstały z łez Maryi (notabene Dziewanna to także imię słowiańskiej bogini, o której pisał Jan Długosz). Z kolei czerwone maki powstały z kropli krwi Matki Boskiej idącej boso przez ciernie, aby kupić lekarstwa dla chorego Dzieciątka Jezus (przypomina to grecki mit o róży powstałej z krwi Afrodyty uciekającej przed Aresem). Grzyby z kolei powstały z kawałków chleba wyplutych przez św. Pawła przemierzającego świat razem z Jezusem Chrystusem i św. Piotrem (w rzeczywistości św. Paweł przyłączył się do Apostołów dopiero po Zmartwychwstaniu Jezusa). Poznajemy legendę o założeniu Olsztyna przez św. Jakuba (polski odpowiednik ruskiej legendy o św. Andrzeju nawracającym Słowian), o św. Mikołaju władającym wilkami i wilkołakami (raz święty nakazał kulawemu wilkowi pożreć chłopa, który podsłuchiwał), oraz o aniołach (w tym o św. Michale), oraz o życiu w Niebie. Dowiadujemy się także o siłach zła: o Lucyferze spętanym łańcuchem, o Borucie – piekielnym władcy Polski, o piekle, gdzie potępieńców torturowały same diablice, Rokicie i Rokitce, o diabłach szlacheckich, wodnych, leśnych, o smokach, olbrzymach (prześladujący myśliwych Waligóra z Gór Świętokrzyskich, Liczyrzepa z Karkonoszy), magicznych księgach (grimuar ,,Szósta i siódma księga Mojżesza''), potępionych grajkach, potworach wodnych (np. wielkim, diabelskim węgorzu i wielorybie), rozbójnikach (np. Dobosz, Madej), mamunach porywających i zamieniających dzieci, o masonach, magicznych księgach, czarownicach i czarownikach, w tym o samym Twardowskim, oraz o końcu świata (legenda o św. Sylwestrze I, który uwięził pod Watykanem smoka Lewiatana).





W omawianej książce uznanie budzi: ogrom licznych ciekawostek z całej Polski (min. ze Szczecina), bardzo dobre ilustracje, przedstawienie licznych świąt kościelnych i przysłów związanych ze świętymi, jasny rozdział dobra od zła, oraz to, że Autorzy nie skupili się na samych diabłach jak uczynił to np. Julian Tuwim w książce ,,Czary i czarty polskie, oraz wypisy czarnoksięskie''.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz