,, [...] w kurhanach czy grotach ze źródłami, mieszkały panny, które tuczyły na śmierć znużonych wędrowców czy myśliwych. Wystarczyło udać się w owe miejsce i powiedzieć czego się pragnie, a to pojawiało się piękne dziewczę ze złotą misą w dłoni, na której leżało wszelkiego rodzaju jadło (...). Po pierwszej pannie pojawiała się druga z białą chustą i misą wypełnioną wszystkim, czego tylko przechodzień mógł zapragnąć. Dziewczęta usługiwały wszystkim wędrowcom, dopóki król Amangons nie zadał jednej z nich gwałtu, kradnąc jej złotą misę. Jego ludzie poszli za złym przykładem i od tej pory panny nie wychodziły już z grot, by karmić podróżnych. Od owego czasu źle działo się w krainie. [...] w lasach często spotykano piękne dziewczęta w towarzystwie dobrze uzbrojonych rycerzy, z którymi próbowano walczyć o panny. Król Artur stracił w ten sposób niejednego chrobrego wojaka, choć niejednego też zdobył. Pierwszy pojmany do niewoli rycerz miał na imię Blido Bliheris i umiał cudownie opowiadać. [...]'' - Emma Jung, Marie - Louise von Franz ,,Legenda graalowa w perspektywie psychologicznej''
wtorek, 12 lipca 2016
Panny karmicielki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz