niedziela, 2 marca 2014

Pieśń o globalizacji


Kiedy chodziłem do gimnazjum, dużo mówiło się o globalizacji. Przytoczony poniżej utwór, pochodzący z tego okresu miał wyrażać mój ówczesny stosunek do tego zagadnienia (jest tu min. nawiązanie do choroby szalonych krów).



Mazurek antyglobalistów

Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy,
Co Europa nam zabiera, tego jej nie damy!
Ref. Raus, raus globalizacja, z Polski do Europy, niechaj z kraju uciekają Croitzfeldy – Jacoby!
Przejdziem Moskwę, przejdziem Brukselę, będziem Polakami,
Dał nam przykład ojciec Rydzyk jak zwyciężać mamy!
Ref. Raus, raus...
Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze
Dla Ojczyzny ratowania telewizor rzucim w morze!
Ref. Raus, raus...
Już tam ojciec swojej Basi mówi zapłakany:
Słuchaj jeno pono nasi, postkomunie spuszczają lanie!
Ref. Raus, raus...
Niemiec, Moskal nie osiądzie, gdy jąwszy kałasza,
Hasłem wszystkich zgoda będzie i Ojczyzna nasza!
Ref. Raus, raus...
Na to krzykną wszystkie głosy:
Koniec tej warszawki! Mamy policyjne pałki, nie damy palić trawki!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz