środa, 22 lipca 2015

Legenda o zamku w Bobolicach




,,Na krańcach potężnego skalnego grzbietu wznoszą się zamki braci bliźniaków. Skarby, które ukryli w labiryncie podziemnych korytarzy i jaskiń, łączących obie warownie, były po prostu bajeczne (i do dziś czekają na odkrywcę!). Strzegła ich czarownica, paraliżująca śmiałków laserowym spojrzeniem czerwonych ślepi.
Bracia żyli zgodnie i dzielili się wszystkim, aż bliźniak z Bobolic (zwany dalej bratem B) przywiózł z wojennej wyprawy brankę przecudnej urody - niestety tylko w jednym egzemplarzu. Pan na Mirowie (zwany dalej bratem M), oczywiście się w niej zadurzył. Wówczas zazdrosny brat B wtrącił pannę do lochu.
Przy pełni księżyca, z wybiciem północy, wiedźma dosiadła miotły i odleciała na sabat na Łysej Górze. Wówczas do uwięzionej piękności przekradł się brat M. Nie wiedział biedak, że dziewczyny pilnuje jeszcze jeden zły duch w postaci upiornego psa. Zaalarmowany jego warczeniem brat B wpadł do podziemia, ujrzał brankę w ramionach brata i ...
Bliźniaka B po bratobójstwie dręczyły wyrzuty sumienia: topił zgryzoty w winie, aż pewnej nocy, gdy snuł się po murach, poraził go grom. Nieszczęsna księżniczka pozostała w podziemiach do dziś, nadal strzeżona przez czarownicę. Tylko o północy, kiedy jędza odlatuje na sabat, na balkonie zamkowej wieży Bobolic pojawia się biała postać i tęsknie spogląda w stronę Mirowa. [...]'' -
Małgorzata Fabianowska i Małgorzata Nesteruk ,,Strrraszna historia. Pokrętni Piastowie''


1 komentarz:

  1. A te zamki są piękne! Jak tam byłam, to odrestaurowany był tylko jeden, ale mam nadzieję, że wkrótce oba będą :)

    OdpowiedzUsuń