niedziela, 26 sierpnia 2018

,,Dzieje mistrza Twardowskiego''


,, […] Podobno od małego przeznaczony był czartowi. Jego ojciec jako kupiec sporo podróżował; razu pewnego napadnięty przez zbójców ocalał, sprzedając diabłu swego pierworodnego. Czy tak było naprawdę, nie wiemy, pewnym jest, że jako dorosły mężczyzna Piotr zaprzedał duszę demonom w zamian za dostęp do tajemnej wiedzy’’ - Witold Vargas, Paweł Zych ,,Święci i biesy’’.








W sierpniu 2018 r. obejrzałem polski film fantasy ,,Dzieje mistrza Twardowskiego’’ z 1995 r. w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego (ur. 1943) zrealizowany na podstawie ,,Mistrza Twardowskiego’’ pióra Józefa Ignacego Kraszewskiego (1812 – 1887).
Akcja rozgrywa się w XVI wieku w: Krakowie, Wittenberdze, okolicach Sandomierza, w piekle i w przestrzeni kosmicznej.








Głównym bohaterem jest Jan Michał Twardowski urodzony w 1503 roku. Jego ojciec, kupiec Mikołaj Twardowski napadnięty przez rozbójników (w istocie były to diabły w ludzkiej postaci) zaprzedał mającego się urodzić syna diabłu na mocy prawa niespodzianki. Jen Michał Twardowski wyrósł na młodzieńca zdolnego i pilnego w nauce. Korzystając z rad sędziwego pustelnika Albertusa, uzbrojony w kropidło wyruszył za świecącą kulą do piekła, aby odzyskać cyrograf ojca. W czasie tej wyprawy pilnie baczył, by nie popełnić najmniejszego grzechu, a był po drodze kuszony. Wymógł na diabłach zwrot cyrografu i zniszczywszy go powrócił na powierzchnię. Od tego momentu pokonane przezeń czarty zaczęły go pilnie obserwować i wykorzystywać każdą słabość Twardowskiego. Za ich sprawą młodzieniec uznał całą przygodę za sen. Podjął studia w Wittenberdze – kolebce reformacji i ukończył je jako filozof, lekarz, astrolog i alchemik. Niczym Faust pożądając nieograniczonej wiedzy i sławy oddał się lekturze magicznej księgi, aby zawrzeć pakt z diabłem. Wywołał złego ducha za miastem i zlecił mu trzy próby: napełnienie srebrem kopalni w Olkuszu, utworzenie stawu w Knyszynie i postawienie czubkiem do dołu Sokolej Skały w Ojcowie (stąd Maczuga Herkulesa). Twardowski zastrzegł w cyrografie, że diabły mogą go porwać tylko w Rzymie. Wiernym sługą i uczniem Twardowskiego został ubogi sierota Maciek – syn zmarłej, starej zielarki, którego czarodziej uchronił przed karą za kradzież z głodu). Twardowski wykorzystywał swe magiczne moce do niesienia pomocy ludziom (później się okazało, że ta pomoc im na dłuższą metę zaszkodziła). Obronił kobiety oskarżone o czary, demaskując hiszpańskiego inkwizytora jako przebraną kobietę. Dla króla Zygmunta Augusta wywoływał ducha jego zmarłej żony, Barbary Radziwiłłówny, co skończyło się dlań popadnięciem w niełaskę. Wówczas wędrował w przebraniu po kraju i leczył biedaków za darmo. Za żonę pojął piękną Agnieszkę. Spotkał ją w czasie sabatu na Łysej Górze. Powiedziała mu, że gdy wyszła na spacer, dwóch ,,mnichów’’uniosło ją w powietrze i porzuciło. Po ślubie okazała się brzydką czarownicą, której Twardowski potłukł garnki na rynku. Diabły po naradzie w piekle, podstępem skierowały czarownika do karczmy ,,Rzym’’, którą osobiście zbudowały i zbudowały. Maga przed wiecznym potępieniem obroniła synowska miłość jego ucznia Maćka, który widział całe zdarzenie w zaczarowanym zwierciadle i odegnał odeń demony.











Film w ciekawy sposób nawiązuje do polskiego folkloru. Diabły noszą w nim imiona takie jakie nadawano im w czasach renesansu jak: Pursan, Pruslas, Balan, Bijer… Potrafią też przybierać postać czarnych jeźdźców – wierzenie to sięga korzeniami do germańskich mitów o zbrojnych zastępach Odyna. Oprócz diabłów pojawiają się też słowiańskie demony takie jak: tańczące rusałki, lub wiły, które swymi wdziękami kusiły młodego Twardowskiego do zawrócenia z wyprawy po cyrograf, utopce o zielonej skórze i czarownice gromadzące się na szczycie Łysej Góry, sprzedające magowi swe medyczne specyfiki.
Film oceniam pozytywnie tak pod względem artystycznym jak i pod względem przesłania. Stanowi ostrzeżenie przed okultyzmem – pokazuje, że człowiek bez Bożej pomocy nie może przechytrzyć diabła, a paktowanie z nim zawsze rodzi opłakane skutki. Opowiada też o potrzebie miłości, której nie może zastąpić sława, ani wiedza. Ostatecznie to szczera miłość ucznia do mistrza uratowała jego duszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz