poniedziałek, 14 kwietnia 2025

,,O Juleczku, co miał zwyczaj ssać palec''

 


,, - 'Ja wychodzę po ciasteczka'

Rzekła mama do Juleczka.

- 'Sprawiajże się tu przykładnie,

Nie ssij palców, bo nieładnie.

Bo kto palce w buzię tłoczy,

Zaraz krawiec doń wyskoczy

Z nożycami, zły okrutnie,

I paluszki nimi utnie'.

 


 

Julek przyrzekł słuchać mamy,

Lecz nie wyszła jeszcze z bramy,

A już nieposłuszny malec

Myk - do buzi duży palec!


Wtem ktoś z trzaskiem drzwi otwiera,

Wpada krawiec jak pantera

I do Julka skoczy żwawo,

Nożycami w lewo, w prawo - 

Uciął palec jeden, drugi

Aż krew prysła we dwie strugi!

Julek w krzyk, a krawiec rzecze:

'Tak z nieposłuszeństwa leczę!'


Wraca mama - wielka bieda

Juleczkowi ciastek nie da.

Bo kto mamy nie usłucha,

Temu dosyć bułka sucha!

Płacze Julek w wielkiej trwodze

A paluszki na podłodze...''

- Heinrich Hoffmann ,,Złota różdżka'' (1882)



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz