,,W starożytności uważano sen za stan pokrewny śmierci. Mityczni bogowie snu i śmierci Hypnos i Tanatos byli braćmi. [...]
U człowieka pierwotnego myślenie na jawie jakościowo bliskie było naszemu myśleniu we śnie. Od najdawniejszych czasów sny traktowano poważnie - były one uważane za przejaw życia i za wypowiedź duszy. Tylko we śnie dusza mogła opuszczać ciało, ujawniać się, przestrzegać, żądać, wyjaśniać lub grozić. Sny uważano nie tylko za równoważne ze świadomym myśleniem na jawie, ale często przypisywano im nawet większe i nadprzyrodzone znaczenie. Starożytni pojmowali marzenia senne jako zagadkę, której objaśnienie wymagało wielkiej umiejętności.
Obrazy senne - często niejasne w treści - miały zawsze symboliczne znaczenie. Tłumaczeniem snów zajmowali się początkowo wróżbici i znachorzy, później kapłani i lekarze. Od umiejętności tłumaczenia (wykładania) snów zależał często los człowieka, a nieraz całych narodów. Wszystkim znana jest postać biblijnego Józefa - tłumacza snów, który objaśnił, co zapowiada sen Faraona o siedmiu tłustych i siedmiu chudych krowach.

W starożytności, w świątyniach, ludzie poddawali się postom, medytacjom, praktykowano odurzanie się dymem ziół lub pito odurzające wyciągi z ziół. Celem tych zabiegów było wprowadzenie się w odpowiedni nastrój, a przeżywane później sny miały być pełne znaczenia. Praktyki te dotychczas są stosowane u wielu ludów. Na przykład w Meksyku Indianie stosują do dzisiaj wyciąg z kaktusa o nazwie peyotl. Wywoływane w ten sposób sny, według wierzeń prymitywnych ludów, ułatwiają rozwiązanie życiowych spraw, mają znaczenie prorocze lub objawiające, przepowiadają również chorobę, wskazują sposób leczenia itd.'' - Wojciech Beer ,,Bezsenność i inne zaburzenia snu u dorosłych i dzieci''