środa, 6 grudnia 2023

Widmowe kangury

 

,, […] olbrzymi kangur, […] w 1934 roku pojawił się na obrzeżach południowego Pittsburgha w Tennessee. Zabił i częściowo pożarł kilka psów policyjnych, sporo gęsi i kaczek. Tropiono go aż na zbocze góry, gdzie zniknął w jaskini. Nigdy się już nie pojawił, ani nie został zidentyfikowany. […]’’ - Mike Dash ,,Granice poznania’’




Naturalny areał kangurów obejmuje Australię i Nową Gwineę.



W 2006 r. przeglądając książkę Wiktora Kałasznikowa ,,Atlas tajemnic i zagadek cz. 3 Cywilizacje średniowieczne’’ znalazłem informację o stadzie kangurów, które nie uciekły z żadnej hodowli. Bardzo pobudziło to moją ciekawość.



Widmowe kangury (ang. ,,phantom kangaroos’’), stanowiące obiekt zainteresowania kryptozoologów, wyróżniają się przede wszystkim tym, że widuje się je poza ich naturalnym areałem.

We Francji w latach 70 – tych XX wieku widziano czerwonoszyje walabie z Emance.

W Japonii w latach 2002 – 2011 zaobserwowano widmowe kangury w górach Mayama, w dystrykcie Osaki i w mieście Miyagi w prefekturze o tej samej nazwie.



Na Nowej Zelandii w 1831 r. grasował ponoć 9 – metrowy kangur z Dusky Sound. Na wyspach tych żyją również populacje walabii sprowadzonych przez człowieka.



W Wielkiej Brytanii w 2000 r. zaobserwowano kangura z wioski Levisham, mierzącego 182, 88 cm długości. W 2013 r. zoolog, Maurice Melzak sfilmował walabię Bennetta w Highate Cemetery w Londynie. W 2015 r. widziano białe walabie w Northamptonshire. Dodać należy, że w Anglii i w Szkocji zaaklimatyzowały się populacje walabii sprowadzonych przez człowieka w latach 20 – 30 XX wieku.



Najwięcej widmowych kangurów widuje się w USA. Już w 1899 r. kobieta z Richmond w stanie Wisconsin ujrzała kangura podczas tornada. Zwierzęta te obserwowano jakoby w 1958 r. w Platte River w Nebrasce (Charles Wetzel widział kangura ścigającego psy), 1974 r. w Chicago, 1978 r. w Menomonee Falls (walabia Benetta) i w Waukesha, 1999 r. w Wellman (relacja Lois Eckhardt) oraz w 2013 r. w Oklahomie i w North Salem.









Możliwym wyjaśnieniem tego fenomenu są osobniki zbiegłe z zoo lub prywatnych hodowli, bądź też efekt masowej histerii. Niektóre opisy widmowych kangurów sugerują spotkanie z wymarłym procoptodonem z plejstoceńskiej Australii. Kangur ten mierzył 2,7 m długości i był zbyt ciężki, aby skakać. Jeszcze większy był również plejstoceński Macropus titan, mierzący ok. 3 metrów. Odnośnie mięsnej diety kangura z Południowego Pittsburgha widzianego jakoby w 1934 r. warto przypomnieć, że 10 – 20 mln lat temu w Australii żył drapieżny kangur zwany ekaltadeta. Współczesne kangury są jednak wyłącznie roślinożerne.



Co ciekawe motyw widmowego kangura pojawia się również w polskiej popkulturze. W latach 90 – tych XX wieku telewizja emitowała dobranockę ,,Kangurek Hip – Hop’’ o torbaczu, który opuszczać zoo, aby poznawać polską faunę. Jako dziecko bardzo lubiłem tą kreskówkę :).