wtorek, 7 sierpnia 2018

Żywy pterodaktyl







,,W Wielkiej Brytanii [...] wielce szacowny dziennik 'Illustrated London News' w numerze z 9 lutego 1856 roku zamieścił historię 'żywcem pogrzebanego zwierzęcia'. Opisywała ona odkrycie żywego pterodaktyla wielkości kaczki dokonane w trakcie budowy tunelu kolejowego we Francji. To także była mistyfikacja, którą z łatwością mogli rozszyfrować bardziej wykształceni czytelnicy, ponieważ łacińska nazwa zwierzęcia brzmiała Pterodactylus anas (anas = 'kaczka' = 'kaczka dziennikarska'). Można więc założyć, że informacje o wężach morskich i dzikich ludziach pochodzące z podobnych źródeł są równie niewiarygodne'' - Mike Dash ,,Granice poznania. Poltergeisty, stygmaty, lewitacja, spotkania z UFO: prawda czy mistyfikacja?''



Skrzaty z Teksasu i New Jersey







,,W maju 1913 roku trzej młodzieńcy zatrudnieni na pewnej farmie w Teksasie ujrzeli niewielkiego człowieczka o wzroście około pół metra. Jeden z nich wspomina: 'Nosił coś w rodzaju kapelusza trochę w stylu meksykańskim. Był to mały okrągły kapelusik, który wydawał się do niego przyrośnięty. Nie miał na sobie ubrania. Wszystko wyglądało jak gumowy kombinezon, włącznie z kapeluszem'. Zanim chłopcy zdołali bliżej przyjrzeć się małemu ludzikowi, został on rozerwany na strzępy przez miejscowe psy. Narządy wewnętrzne i krew wyglądały jak ludzkie, ale skóra miała kolor ciemnozielony. Z kolei w Everittstown w New Jersey  5 listopada 1959 roku pewien  mężczyzna nazwiskiem John Trasco wyszedł na podwórko, żeby nakarmić psa, i natknął się na wysokiego na niespełna metr, ubranego na zielono człowieczka, który powiedział: 'Jesteśmy spokojnymi ludźmi. Nie chcemy kłopotów. Chcemy tylko twojego psa'. Trasco przepędził stworę, wołając: 'Wynoś się do diabła!'' - Mike Dash ,,Granice poznania. Poltergeisty, stygmaty, lewitacja, spotkania z UFO: prawda czy mistyfikacja?''




Potworne gady z amerykańskiego Południa







,,W bagnach i rozlewiskach na południu Stanów Zjednoczonych żyją podobno dziwne dwunożne gady. Latem 1988 roku jedno z tych stworzeń grasowało na moczarach Scape Ore w pobliżu Bishopville w Karolinie Południowej. Pierwszy natknął się na nie George Hoolomon, czerpiący tam wodę ze studni artezyjskiej. W trakcie tego zajęcia ujrzał dziwną postać o ogromnych oczach, biegnącą w jego kierunku z lasu. [...] siedemnastoletni Christopher Davis [...] ujrzał, iż przez pole zmierza w jego stronę jakiś dziwny stwór. Przypominał człowieka, ale wyjątkowo wysokiego, a oczy świeciły mu w ciemnościach na czerwono. Przestraszony Davis wskoczył do samochodu i zapalił silnik, lecz w tym momencie stworzenie dopadło samochodu i wpakowało ręce przez częściowo otwarte okno. Davis nacisnął pedał gazu i wyjechał na drogę. 'Widziałem go od szyi w dół - trzy ogromne palce, długie czarne paznokcie i grubą zieloną skórę. Był bardzo silny. Spojrzałem na wsteczne lusterko i zobaczyłem biegnącą za mną wielką zieloną masę. Zobaczyłem jeszcze jego stopy, a potem wskoczył na tył samochodu. Zdawało mi się, że słyszę chrząkanie [...]. Z jego nieskładnej opowieści wynikało, że został zaatakowany przez cuchnące stworzenie, wysokie na co najmniej dwa metry, o skórze jaszczurki, długich ramionach i - zgodnie z relacją jednej z gazet - 'z poważnymi problemami ortodoncyjnymi'. [...] 1 listopada 1958 roku Charles Wetzel jechał w pobliżu Santa Ana River w Riverside w Kalifornii, gdy [...] przed samochód wyskoczyło stworzenie wysokie na prawie dwa metry. Miało jarzące się oczy i usta przypominające dziób, nie widać było natomiast nosa oraz uszu, a całe ciało pokrywały łuski wielkości liścia. Wetzel gwałtownie zahamował, a stworzenie podeszło do samochodu, wydając piskliwe dźwięki i zostawiając na szybach błotniste ślady pazurów. [...] Nie bez znaczenia jest zapewne fakt, że z wyjątkiem dwóch wszystkie doniesienia o człowieku - jaszczurce zanotowano po wejściu na ekrany słynnego filmu The Creature from the Black Lagoon, w którym pojawia się podobny potwór'' - Mike Dash ..Granice poznania. Poltergeisty, stygmaty, lewitacja, spotkania z UFO: prawda czy mistyfikacja?''




Tero i Dero








,,Podczas II wojny światowej na łamach amerykańskiego pisma 'Amazing Stories' pojawiła się inna koncepcja pustej Ziemi. Jej autorem był Richard Shaver, który propagował swój pomysł, pisząc serię zadziwiających relacji o przygodach, jakie przeżył w podziemnych jaskiniach, mających w sumie większą powierzchnię niż ziemskie lądy. Shaver twierdził, że jego kontakty z tajemniczymi mieszkańcami Ziemi zaczęły się, gdy pracował jako spawacz  na taśmie montażowej. Pewnego dnia [...] piękna mieszkanka wnętrza Ziemi zaprowadziła go do jednego z wielu wejść do podziemnego świata.







 [...] relacje te nie wydają się prawdopodobne. Nawet jak na owe czasy rozkwitu wszelkich piśmideł o sensacyjnym charakterze, opowieści Shavera są wyjątkowo cudaczne. Według niego puste wnętrze Ziemi zamieszkują dwie rasy: łagodny lud Tero oraz złośliwy i znacznie liczniejszy lud Dero. Oba są prawdopodobnie potomkami Atlantydów, którzy tysiące lat temu porzucili powierzchnię planety, ponieważ gwałtowny wzrost aktywności Słońca sprawił, że nie nadawała się do zamieszkania. Zmuszeni do życia w ciasnych pieczarach, wydrążonych dzięki wysoko rozwiniętej technice Atlantydów, Tero zachowali jednak samodyscyplinę, podczas gdy Dero pogrążyli się w rozpuście. Niektórzy spędzali na niej całe życie, korzystając z 'promieni seksu' wytwarzanych przez specjalne machiny. Inni gustują w torturowaniu zwabionych z powierzchni Ziemi kobiet, więżąc je i gwałcąc, a następnie obdzierając ze skóry, piekąc na ruszcie i pożerając. (Sadomasochizm był jednym z wątków przewodnich w twórczości Shavera). Inna rozrywka Dero to powodowanie katastrof samolotów oraz innych wypadków, a także gotowanie mózgu ofiar w ich własnym płynie czaszkowym. Jednym słowem, Shaver obarczył złośliwe karły odpowiedzialnością za niemal wszystkie nieszczęścia, jakie nękały rodzaj ludzki.
   Trudno się więc dziwić, iż krytycy Tajemnicy Shavera twierdzili, że przejawia on kilka klasycznych symptomów schizofrenii paranoidalnej. [...]'' -
Mike Dash ,,Granice poznania. Poltergeisty, stygmaty, lewitacja, spotkania z UFO: prawda czy mistyfikacja?''