,,Sobór Watykański II odnawia oblicze Kościoła'' - ,,Pawlaczyca cz. II Dziadostwo kontratakuje''
,,Dziadostwo wdarło się do Kościoła'' - ,,Pawlaczyca cz. II Dziadostwo kontratakuje''
W
lipcu 2015 r. przeczytałem
książkę katolickiego dziennikarza i pisarza, związanego ze
środowiskiem ,,Frondy'',
pana Tomasza Terlikowskiego ,,Koń
trojański w mieście Boga. Pół wieku po soborze...''.
Jej tytuł nawiązuje do pracy ,,Koń
trojański w mieście Boga''
pióra niemieckiego filozofa Dietricha von Hildebranda z 1967 roku.
Uspokajam, że Autor nie jest lefebrystą, ani tym bardziej
sedewakantystą, wręcz przeciwnie. Jako ortodoksyjny katolik uznaje
wszystkie sobory i wszystkich Papieży, zaś źródła zła upatruje
nie w Vaticanum Secundum, ale w jego mylnej, heretyckiej
nadinterpretacji. Krytykuje tzw. ,,katolew''
w Polsce reprezentowany przez środowiska ,,Gazety
Wyborczej'', ,,Tygodnika
Powszechnego'' i PO,
który szczególnie potężny i wpływowy jest w mocno zlaicyzowanych
krajach zachodnich. Jako postawy sprzeczne z literą Soboru,
Terlikowski wymienia:
-
mentalność antynatalistyczną; akceptację dla wszelkich form
antykoncepcji, a nawet dla aborcji; brak otwartości na nowe życie
(sam Autor ma liczne potomstwo),
-
postawy nieposłuszeństwa osób duchownych i świeckich,
posuwających się aż do odrzucenia dogmatów (!), przy jednoczesnym
braku zdecydowanego sprzeciwu ze strony hierarchii,
-
zanik świadomości wyjątkowej roli kapłanów jako szafarzy
Eucharystii (mimo, że świeccy też są ważni, to jednak nikt nie
może zastąpić księdza w sprawowaniu Mszy Świętej),
-
porzucenie ascezy na rzecz psychologii (Terlikowski uważa, że
powrót do surowej ascezy średniowiecznej rozwiązałby problemy z
pedofilią wśród duchownych),
-
kwestionowanie celibatu mimo oficjalnego stanowiska Papieży,
-
istnienie lobby homoseksualnego w Kościele (winny jest tu brak
selekcji kandydatów w seminariach duchownych i to właśnie stąd
brały się te skandale, a nie z powodu celibatu),
-
relatywizm i indyferentyzm w
ekumenizmie i dialogu międzyreligijnym (brak świadomości faktu, że
jedynym prawdziwym Bogiem jest Jezus Chrystus, a jedynym prawdziwym
Kościołem – Kościół katolicki; w innym religiach są natomiast
mniejsze, bądź większe okruchy Prawdy),
-
wreszcie coraz bardziej dowolne, samowolne reformy Mszy Świętej,
których początek upatruje Terlikowski w porzuceniu łaciny jako
języka liturgii.
Autor
dostrzega też pozytywy Vaticanum Secundum, jak inkulturację, nowe
wspólnoty jak Neokatechumenat, czy Opus Dei, oraz zdecydowaną
obronę życia nienarodzonych i instytucji małżeństwa przez
Papieży. Swoją książkę napisał za pontyfikatu Benedykta XVI, z
którym wiązał wielkie nadzieje.
Śniło
mi się, że arcybiskup Marcel Lefebvre leżał na brzuchu przed
ołtarzem i odwracał głowę, sprawdzając, czy nikt nie przeszkadza
w nabożeństwie.