wtorek, 30 listopada 2021

Średniowieczne satyry i sfinksy




 ,, [...] satyr został przedstawiony jako rodzaj małpy. Żeby  było śmieszniej, jednym z rodzajów małpy miał być też sfinks. Satyr opisany jest tam jako całkowicie owłosione stworzenie z zupełnie przyjemną twarzą, które ze względu na klimat jest w stanie żyć jedynie w Etiopii'' - Maja Iwaszkiewicz ,,Świnia na Sądzie Ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu''



 

Jadowita syrena

 



,,W wielu średniowiecznych tekstach syrena jest wymieniana jako rodzaj ... węża. Brunetto Latini pisze, że to najokrutniejszy z węży o najbardziej trującym jadzie. [...] W niektórych przykładach malarstwa dawnego można nawet zobaczyć węża i kobietę sprowadzonych do jednej hybrydalnej istoty z ludzką twarzą i gadzim ogonem, wijącej się wokół drzewa poznania dobra i zła. Syrena jako wąż jest czasem w bestiariuszach opisywana oddzielnie, jako odmienny gatunek od innych syren [...]. jest wtedy wymieniana razem z gadami. Zwykle opisywana jest jako istota pochodząca z Arabii, przypominająca wyglądem białego węża ze skrzydłami, które oprócz latania pozwalają na bieg szybszy od koni. [...]'' - Maja Iwaszkiewicz ,,Świnia na Sądzie Ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu''

Leukrokota

 



,,W średniowiecznych bestiariuszach można też trafić na opis leukrokoty. Jest to skrzyżowanie czegoś pomiędzy psem a wilkiem z lwem, często przedstawiane z porożami. Jego najbardziej charakterystyczną cechą jest szczęka sięgająca od ucha do ucha, w której zamiast pojedynczych zębów znajduje się ciągła część kostna, choć bardzo różnie tę istotę przedstawiano. Leukrokota ma też dodatkowo niesamowitą umiejętność - potrafi naśladować głosy i dźwięki ludzi'' - Maja Iwaszkiewicz ,,Świnia na Sądzie Ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu''



 

Hydra w wierzeniach średniowiecznych




 ,, [...] w Nilu mieszkał potwór, hydra - [...] wąż wodny. [...] Czasami hydra przedstawiana była z kilkoma głowami, czasem tylko z jedną. Miała być wielkim przeciwnikiem krokodyli, wobec których postępowała w taki sposób; najpierw okrywała się błotem, później, w czasie, gdy krokodyl spał z otwartym pyskiem, wślizgiwała się do jego paszczy i zostawała połknięta. Następnie przebijała się przez jego wnętrzności, okaleczając go i uśmiercając, a samo wychodziła na wolność. Czego mogła być symbolem? Hydra [...] jest jak Chrystus, który zstąpił do piekła, ale udało mu się z niego cało wydostać'' - Maja Iwaszkiewicz ,,Świnia na Sądzie Ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu''




 

Aspis





 ,,Aspis to [...] rodzaj żmii. [...] Jego ukąszenie powoduje wedle średniowiecznych źródeł śmierć u człowieka [...]. Brunetto Latini pisze jednak o jednej nadprzyrodzonej cesze żmii aspis. Według niego żmije te posiadają karbunkuł - przepiękny i błyszczący kamień, który ludzie chcą im odebrać. Żeby to zrobić, człowiek musi wypowiedzieć zaklęcie, jednak żmija aspis ma na to sposób. Przytyka jedno ucho do ziemi, kładąc głowę na boku, a drugie ucho szczelnie zakrywa ogonem - dzięki temu nie słyszy zaklęcia i chroni swój skarb. Inne średniowieczne źródła mówią, że stosuje tę zagrywkę nie z powodu kamienia, ale żeby nie dać się wyciągnąć ze swojej kryjówki przez muzykę, którą wabi ją człowiek'' - Maja Iwaszkiewicz ,,Świnia na Sądzie Ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu''



 

Pegaz w wierzeniach średniowiecznych

 



,,Pegazy miały zamieszkiwać Etiopię i przypominać konia z rogami i skrzydłami. Skrzydeł nie używały jednak wcale do latania, ale do bicia powietrza, co pozwalało im na szybszy galop'' - Maja Iwaszkiewicz ,,Świnia na Sądzie Ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu''

 


 

Gargulec




 ,,Jedna z takich legend mówi o tym, że francuskie miasto Rouen nawiedził potwór Gargouille - co po francusku oznacza dosłownie gargulca - który został pokonany znakiem krzyża i na pamiątkę tego zdarzenia niesiono w procesji jego podobiznę. Istnieje wiele rzygaczy (inna nazwa gargulców), które wyglądem bardzo tę figurę przypominają!'' - Maja Iwaszkiewicz ,,Świnia na Sądzie Ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu''





 

,,Młot na czarownice''

 

,,Nie pozwolisz żyć czarownicy’’ - Wj 22, 17.




Kiedy w gimnazjum czytałem pracę C. W. Cerama ,,Bogowie, groby i uczeni’’ znalazłem w niej określenie ,,Młota na czarownice’’ jako ,,najmądrzej napisanej z głupich książek’’. W 2007 r. sięgając po ,,Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie’’ Juliana Tuwima znalazłem w nich również fragmenty ,,Młota na czarownice’’. 1 Całą książkę przeczytałem w listopadzie 2021 r.




,,Młot na czarownice’’ (łac. ,,Malleus maleficarum’’) z 1487 r. został napisany przez dwóch niemieckich inkwizytorów; dominikanów Heinrich Kramera, w wersji zlatynizowanej zwanego Institorem (ok. 1430 - 1505) i Jacoba Sprengera (1435/ 1438 – 1495) upoważnionych do działania na mocy bulli papieża Innocentego VIII ,,Summis desiderantes affectibus’’, która została dołączona do dzieła. Jego pełny tytuł brzmi: ,,Młot na czarownice. Postępek zwierzchowny w czarach, a także sposób uchronienia się przed nimi, i lekarstwo na nie w dwóch częściach zamykający. Księga wiadomości ludzkiej nie tylko godna i potrzebna, ale i z nauką Kościoła powszechnego zgadzająca się. Z pism Jacoba Sprengera i Heinricha Kramera Instytora zakonu Dominikanów i Teologów w Niemieckiej Ziemi Inquizytorów po większej części wybrana i na polski przełożona przez STANISŁAWA ZĄBKOWICA Sekretarza Księcia Jego Mść Ostroskiego Kasztelana Krakowskiego w Krakowie w Drukarni Szymona Kempiniego Roku Pańskiego 1614’’. Ów podręcznik łowców czarownic składał się z trzech części. Ostatnią część dotyczącą karania czarownic, Ząbkowic opuścił w przekładzie. Tłumacz dodał ponadto fragmenty z pism inkwizytora Jana Nidera (ok. 1380 - 1438) i prawnika Ulryka Molitora (1442 – 1507). W pracy nad niniejszym wpisem korzystałem z najnowszego, uwspółcześnionego językowo wydania, które ukazało się nakładem wydawnictwa ,,Replika’’.




Źródła, na których opierali się Kramer i Sprenger w swojej pracy można podzielić na cztery grupy:

a) chrześcijańskie: ,,Biblia’’, pisma Ojców i Doktorów Kościoła (św. Cyryla Aleksandryjskiego, św. Jana Damasceńskiego, św. Hilarego z Poitiers, św. Augustyna, św. Grzegorza I Wielkiego, św. Bonawentury, św. Alberta Wielkiego i św. Tomasza z Akwinu), oraz ,,Formicarius’’ Jana Nidera 2,




b) antyczne – czary Kirke z ,,Odysei’’ Homera i zamiana Lucjusza w osła po nasmarowaniu go magiczną maścią w ,,Metamorfozach’’ Apulejusza, zostały przytoczone jako argumenty za prawdziwością przemian ludzi w zwierzęta 3,



c) ludowe wierzenia germańskie, które jak pisał Bohdan Baranowski w książce ,,Pożegnanie z diabłem i czarownicą’’ 4 okrężną drogą wywarły wpływ na słowiański folklor w Polsce,




d) rzekome własne doświadczenia obu dominikanów (diabły miały ich prześladować pod postacią małp i kozłów).




Inkwizytorzy podali przykłady z Niemiec, Szwajcarii, Czech (opisali jak diabeł spuścił z nieba ogień w obronie husytów przed krzyżowcami) i Cypru (historia o młodzieńcu z Famagusty zaklętym przez czarownicę w osła za pomocą iluzji).




Postawili tezę, że czary i czarownice są realne, a kto temu zaprzecza jest heretykiem. Polemizowali zwłaszcza z dokumentem ,,Canon Episcopi’’ Reginona z Prüm z 906 r. Warto wiedzieć, że przez większą część średniowiecza, Kościół zwalczał wiarę w magię jako przeżytek pogaństwa, a nawet karał za oskarżanie innych o czary (król Rothar, bł. Karol Wielki, św. Bonifacy, papież św. Grzegorz VII upominający króla Danii za proces rzekomych czarownic). Największą popularnością ,,Młot...’’ cieszył się w wiekach XVI i XVII. Najwięcej czarownic spalona na przełomie tych dwóch stuleci.




Szatan został ukazany jako najpotężniejsze ze stworzeń (kryptomanicheizm). Diabły zajmujące niską rangę w piekielnej hierarchii, zostały utożsamione z demonami z wierzeń ludowych takimi jak trolle. Złe duchy potrafiły sprowadzać choroby (np. trąd) i klęski żywiołowe, w tym także naloty szarańczy. Dysponowały mocą stwarzania niższych zwierząt z materii (samorództwo). Umożliwiały czarownicom latanie na miotłach. Były całkowicie pozbawione poczucia humoru (potwierdzają to również współcześni egzorcyści). Diabeł wypędzony z ciała energumena (opętanego), zagnieździł się w wychodku, gdzie wysłał go egzorcysta lubiący żartować. Wśród demonów istniały też tzw. inkuby (Ząbkowic określa je słowiańskim mianem latawców), które utrzymywały stosunki płciowe z kobietami. W tym celu posługiwały się iluzorycznymi ciałami ukształtowanymi z waporów powietrza i ziemi. Potrafiły nawet płodzić potomstwo używając w tym celu ludzkiej spermy pochodzącej z nocnych polucji. Autorzy nie piszą o sukkubach – żeńskich demonach uwodzących mężczyzn, wychodząc z założenia, że ,,płeć brzydsza’’ jest bardziej odporna na kuszenie. Demony najchętniej działały za pośrednictwem czarownic, ponieważ dawało im to okazję to deprawowania Bożych stworzeń. Zajmowały się też podmienianiem dzieci, mogąc nawet przybierać ich postać. Odmieńców cechowały chudość, duża waga i niezaspokojona żarłoczność. W ten sposób tłumaczono sobie narodziny dzieci niepełnosprawnych min. z zespołem Downa. Jak podaje Andrzej Sapkowski w ,,Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini’’, Marcin Luter zalecał takie dzieci mordować jako rzekomy szatański pomiot. Diabły lękały się Maryi, świętych (św. Hieronim wstał z grobu i obronił oddanego mu biskupa Nazaretu przed szatanem, który przybrał jego postać w celu zniszczenia jego reputacji), sakramentów (zwłaszcza spowiedzi) i sakramentaliów (woda święcona, sól, egzorcyzmy). Z tym ostatnim jako katolik mogę się zgodzić ;).




Czarownice przeważały liczebnie nad czarownikami, bowiem kobiety były słabsze i bardziej podatne na wpływy demoniczne. Kramer i Sprenger twierdzili, że Straż Anielska chroni inkwizytorów przed wymierzonymi przeciwko nim zaklęciami. Mimo to czarownica mogła omamić sędziego, aby ten ją uniewinnił. Zdaniem autorów Straż Anielska chroni ludzi przed niesłusznymi oskarżeniami o czary, z czego wynika, że oskarżone osoby zawsze są winne (przeczy temu choćby przykład św. Joanny d’Arc, która została niewinnie spalona na stosie). Czarownice sprowadzały nieurodzaj, pomór trzody i impotencję. Rozbijały małżeństwa. Za pomocą zaklęć iluzji wmawiały mężczyznom, że ukradziono im penisy. Jakiś mężczyzna miał ujrzeć na drzewie gniazdo wypełnione penisami, które dziobały ziarno jak kury. Z kolei pewien pleban oskarżany o rozpustę spotkał w lesie diabła pod postacią mnicha, który obiecał mu zabrać członek. Gdy pleban publicznie chciał pochwalić się jego brakiem, okazało się, że jego penis znajduje się na miejscu i to jeszcze większy niż do tej pory. Podobne, chore wierzenia spotyka się jeszcze w XXI wieku w Czarnej Afryce. 5 Iluzją było również zamienianie ludzi w zwierzęta. Czarownice potrafiły dręczyć swoje ofiary pod postacią kotek. Ich ulubionymi zwierzętami były węże, bowiem wąż jako pierwszy posłużyć szatanowi jako narzędzie do zwodzenia ludzi. Czarownice powodowały też poronienia, zabijały i zjadały już urodzone dzieci, a z ich ciałek wytwarzały magiczne maści umożliwiające lot lub zamianę w zwierzęta. Dzieci czarownic dziedziczyły magiczne moce po matkach. Pewna dziewczynka została nauczona przez rodzicielkę jak sprowadzać deszcz i grad. Potrafiły też doić mleko z noża wbitego w ścianę. Obowiązkiem chrześcijan było prześladowanie czarownic.

Jako czary typowo męskie zostały opisane amulety, oraz strzelanie w Wielkie Piątek z łuku lub kuszy do wyobrażeń Męki Pańskiej, aby zapewnić sobie celność, bądź rąbanie jej mieczem w celu obrony przed ranami.

Jako najmniej niebezpieczne zostały przedstawione ludowe zabobony takie jak zamawianie chorób czy używanie kartek z naiwnymi lub obscenicznymi napisami np. do otwierania zamków. Te ostatnie wystarczyło wyśmiać.




Choć historyk sztuki Maria Patynowska w ,,Egzorcyście’’ z maja 2016 r. broni tej księgi, wywarła ona wpływ zdecydowanie negatywny. Przyczyniła się do rozpętania histerii polowań na czarownice, tortur i palenia na stosach niewinnych ludzi zarówno przez katolików jak i protestantów. Sami autorzy nie ukrywają, że skazywali kobiety na stos.




Andrzej Sapkowski w ,,Trylogii husyckiej’’ kwestie z ,,Młota..’’ wkłada w usta swych najgłupszych bohaterów. ,,Młot na czarownice’’ to także jeden z tomów opowiadań fantasy Jacka Piekary o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie.



1 Odsyłam do postów: ,,Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie’’ oraz ,,Staufus’’.

2 To właśnie z tej pracy Andrzej Sapkowski zapożyczył w ,,Trylogii husyckiej’’ przypowieść o heretykach jako mrówkach wydobywających złoto (Słowo Boże), lecz nie potrafiących zrobić z niego właściwego użytku.

3 Odsyłam do postów: ,,Odyseja’’ i ,,Metamorfozy albo Złoty osioł’’.

4 Odsyłam do posta: ,,Pożegnanie z diabłem i czarownicą’’.

5 Odsyłam do posta: ,,Łowcy penisów’’.