sobota, 24 kwietnia 2021

Woda z mózgu

 

,,Wodo, nie masz ani smaku, ani koloru, ani zapachu, nie można ciebie opisać, pije się ciebie, nie znając ciebie. Nie jesteś niezbędna do życia: jesteś samym życiem […] Jesteś największym bogactwem, jakie istnieje na świecie. A któż z nas nie chciałby bogactwa zachowywać? ...’’ - Antoine de Saint – Exupery ,,Ziemia planeta ludzi’’







Woda (tlenek wodoru; H2O) jest substancją umożliwiającą bytowanie życia na Ziemi (nazywanej zresztą Błękitną Planetą, ponieważ woda pokrywa większą jej część) i odgrywającą ważną rolę we wszystkich kulturach. Świadczą o tym tworzone od tysiącleci opowieści o zamieszkujących wody słone i słodkie bóstwach, demonach i potworach 1, oraz o cudownych źródłach o uzdrawiających, a nawet ożywiających właściwościach (jak w polskiej baśni o Sobotniej Górze). W naszych w gruncie rzeczy ciemnych i zabobonnych mimo naukowego zadęcia czasach, woda jest obiektem zainteresowania pseudonaukowców.






W kwietniu 2021 r. obejrzałem rosyjski pseudo dokument ,,Woda Wielka Tajemnica’’ bałamutnie mieszający ze sobą naukę, religię i … okultystyczną koncepcję pamięci wody stanowiącą podstawę homeopatii 2. Jedną z przedstawionych na nim bzdur jest ukazanie wody jako najsilniejszego istniejącego rozpuszczalnika. Gdyby to była prawda, lakier do paznokci, zabrudzone naczynia czy odzież wystarczyłoby zmywać czystą wodą, zaś przemysł chemiczny miałby znacznie mniej pracy. Tymczasem już średniowieczni alchemicy oprócz kamienia filozoficznego i eliksiru nieśmiertelności poszukiwali również tzw. alkahestu, czyli uniwersalnego rozpuszczalnika. Woda jakoś nie sprawdziła się w tej roli.






W 1988 r. francuski biolog Jacques Benveniste (1935 – 2004) publikując artykuł w branżowym periodyku ,,Nature’’ próbował przemycić koncepcję pamięci wody do świata nauki. Jego oszustwo zostało zdemaskowane przez zespół złożony z łowcy szarlatanów; iluzjonisty Jamesa Randiego (1928 – 2020), fizyka Johna Maddoxa (1925 – 2009) i chemika Waltera Stewarta.






Do tej skompromitowanej idei nawiązywał również japoński hochsztapler Masaru Emoto (1943 – 2014) – dziennikarz, pisarz i doktor medycyny alternatywnej, który studiował … stosunki międzynarodowe. Głosił, że woda rejestruje ludzkie myśli, słowa i czyny za pomocą komórek tzw. klastrów. Woda lubi miłe słowa, muzykę klasyczną, imiona ludzi szlachetnych (np. św. Matki Teresy z Kalkuty), nazwy takich pojęć jak: miłość, dusza, wdzięczność i modlitwy wielkich religii co jakoby okazuje tworząc ładne, symetryczne struktury (naprawdę były to zdjęcia płatków śniegu). Niemiłe są jej natomiast i skłaniają do tworzenia brzydkich struktur: obraźliwe słowa, muzyka rockowa, imiona złych ludzi (np. Hitlera) i rozmowy o polityce (nie dziwię się jej ;).






Wiara w pamięć wody zakłada też możliwość zmieniania jej możliwości samą myślą. W okresie międzywojennym japońscy uczeni pracujący nad bronią masowej zagłady trafili do szpitala po wypiciu zwykłej, czystej wody, którą miały zatruć ich pełne nienawiści myśli. Rozbitkowie dryfujący na pełnym morzu mieli jakoby samym pragnieniem zamienić wodę słoną w słodką (pochwała myślenia życzeniowego). Twórcy filmu jako dowód na pamięć wody ośmielili się też podać Jezusa zamieniającego wodę w wino. Jest to nadużycie ponieważ Chrystus dokonywał cudów w sposób nadprzyrodzony, jako Syn Boży, nie był to natomiast efekt posiadania magicznych mocy przez zwykłą wodę. Wreszcie w książce Barbary Stępniewskiej – Holzer ,,Życie codzienne na Bliskim Wschodzie w XIX wieku’’ czytałem o muzułmanach wierzących, że słona woda wystawiona na noc za okno mocą ich wiary stanie się słodka.






Twórcy filmu twierdzą też, że czysta woda może się … palić. Przed II wojną światową ponoć niemiecki sierota napił się z leśnego źródełka i odzyskał pamięć. Przypisują oni wodzie właściwości istoty żywej i rozumnej, niemal panteistycznego bóstwa.






W XXI wieku zwłaszcza w USA kwitnie biznes sprzedaży tzw. wody strukturyzowanej o rzekomo zmienionej budowie atomowej mającej wpływać dodatnio na zdrowie. W Polsce w tego typu naciąganiu specjalizuje się Jerzy Zięba każący sobie słono płacić za urządzenia zwane strukturyzatorami. W rzeczywistości nie da się trwale zmienić uporządkowania przestrzennego atomów wody, które wcale nie są sztywnymi bryłami, bowiem ,,H2O […] podlega najróżniejszym wibracjom, deformacjom, a także cyklicznemu rozpadaniu się i ‘składaniu’’’ - Łukasz Lamża ,,Światy równoległe’’. Woda strukturyzowana nie istnieje!



1 Odsyłam do postów: ,,Mity i legendy morskie’’ oraz ,,Wśród polskich syren, rusałek, ondyn, świtezianek i innych wodnych panien’’.

2 Odsyłam do posta: ,,Homeopatia’’.