czwartek, 20 kwietnia 2017

Oniricon cz. 298

Śniło mi się, że:







- pojechałem do miasta, gdzie mieszkały dziewczynki żywiące się ludzkim mięsem, oraz staruszka mająca czarną, demoniczną kotkę zsyłającą pożary, spotkałem Annę ov Sobčakovą, która była bardzo miła i myślałem, że mogła być taka, kiedy chodziłem do gimnazjum, potem szedłem razem z mormonami i zamykałem furtkę, aby nie szła na nami kotka wzniecająca pożary,
- chciałem zapisać sny na laptopie i w tym celu wielokrotnie wchodziłem i wychodziłem z autobusu, lub tramwaju; myślałem o tym, że Bóg stworzył Sławomirę, lecz jej niechęć do chrześcijaństwa nie jest od Boga,
- w Empiku było tak gorąco, że ludzie zaczęli się rozbierać,







- nosorożce żyją w Armenii, a dawniej żyły również na wyspie Bali,








- w ,,Ciekawostkach z życia zwierząt'' pisałem też o roślinach i twierdziłem, że pies ma ciałka zieleni,
- zimą chciałem pójść boso do Parku Kasprowicza w Szczecinie, zaś na klatce schodowej jacyś chłopacy zaczepiali mnie, aby mnie dręczyć,







- na balkonie znalazłem baranka z białej czekolady i odgryzłem mu głowę, a resztę zostawiłem dla Mamy,






- w rozmowie ze Sławomirą mówiłem, że słowiańscy bogowie podobają mi się jako postaci literackie, choć nie oddaję im czci i że wolę ich od komunistów,
- w okresie międzywojennym polscy Mazurzy zbierali śnieg osadzający się na torfie, aby użyć go do lepienia bałwanów, gdy zabrakło torfu, z ZSRR przyjechała agentka Sławomira, aby agitować za komunizmem, Sowieci przysłali jej zapas torfu, UWAGA: To tylko sen, na jawie wiem, że Sławomira odrzuca komunizm, co się jej chwali,
- zobaczyłem Sławomirę w czerwonej koszuli i czarnej spódnicy, stojącą z karabinem na tle płonącego domu,







- brałem udział (?) w powstaniu wielkanocnym w Irlandii, walcząc przeciwko złemu królowi Wielkiej Brytanii - Jerzemu V,
- żyjąc w okresie zaborów zdemaskowałem austriackiego agenta, który agitował za unią Polski i Austrii,







- Maryna Kowalska - piękna, polska wojowniczka chodząca w bikini, pojechała do Brazylii, gdzie podała polski lek ziołowy brazylijskiemu pisarzowi uzależnionemu od narkotyków (jego pierwowzorem był Paolo Coelho), a ten zwymiotował wszystkie toksyny z organizmu razem z krwią i został uzdrowiony, potem Maryna w ciemnym zaułku walczyła z mafią narkotykową, wyjęła różdżkę przymocowaną do nogi i zamieniła bandytów w hałdy amfetaminy,







- Hellboy został uwięziony i zamieniony w piękną kobietę o czerwonej skórze, krótkich, czarnych włosach i spiłowanych rogach; szukałem na CDA filmu o Hellboyu będącym panną młodą,
- w szafie znalazłem duże, okrągłe czekoladki i je zjadłem,







- pewien słowiański bohater mieszkający na wsi spotkał białą, mówiącą krowę z Bharacji, która powiedziała mu, aby ją zabił; gdy to zrobił, w jej trzewiach znalazł długi i ciężki łańcuch krowiak, który służył mu odtąd jako broń (wymyślone na jawie). 

Elegia o Ercwlfie









,,Ziemia się kręci,
Więc noc przychodzi po dniu.
Kiedy żył słynny
Ercwlf, władca chrztu?
Ercwlf rzekł,
Że nie liczy się ze śmiercią.
Tarczę w Mordei
On właśnie skruszył.
Porywczy i szalony
Ercwlf ustawił porządnie
Cztery słupy równej wysokości
Uwieńczone czerwonym złotem,
Dzieło to wprost nie do wiary,
Nikt w nie łatwo nie uwierzy.
Nie męczył go żar słońca,
Nikt bliżej niż on
Nie podszedł do nieba.
Ercwlfie, burzycielu murów,
Piasek cię przykrywa,
Niechaj Trójca cię obdarzy
Swą łaskawością w Dniu Sądu''

- walijski poemat ,,Marwnad Ercwlf'' [w]: Robert Graves ,,Biała Bogini''.







Ercwlf jest zeuhemeryzowaną postacią celtyckiego boga wymowy Ogmy i rzymskiego herosa Herkulesa. 

Na Croma!










,,Tu mieszkał kiedyś
Znakomity bożek z wielu bitew
Imieniem Cromm Cruaich,
Co z pokoju wyzuwał każde plemię.

Zgoła niechwalebnie na jego cześć
Zwykli oni swe nędzne dziatki składać w ofierze
Wśród wielu narzekań i niebezpieczeństw,
Ich krew rozlewając wokół Cromm Cruaicha.

Żarliwie pragnęli odeń dostać
Mleka i ziarna, w zamian
Za jedną trzecią swego zdrowego potomstwa - 
Ich trwoga przed nim była wielka.

Przed nim szlachetni Goidelowie
Zwykli upadać na twarze;
Od zanoszonych mu krwawych ofiar
Równina zwie się 'Równiną Uwielbienia'.

Sprośnie i grzesznie
Klaskali w dłonie, grzmocili swe ciała,
Lamentując przed potworem, co ich zniewolił,
Łzy lejąc przeobficie.

W rzędzie stało
Dwanaście bałwanów z kamienia,
By zawzięcie zwodzić lud,
Figura Cromma była ze złota.

Od panowania łaskawego 
I szlachetnego Heremona,
Trwał taki kult dla kamieni
Aż do przyjścia dobrego Patryka z Machy''

- irlandzka ,,Księga z Leinster'', XI wiek, [w]: Robert Graves ,,Biała Bogini''