Śniło mi się, że:
- trzymałem w dłoniach czarną muchę wielkości wróbla oraz filiżankę czekolady i miałem nadzieję, że ks. Dziewiecki wyleczy mnie z homoseksualizmu, UWAGA: To tylko sen, na jawie NIE jestem homoseksualistą,
- Pan Wydawca ocenzurował opisaną przeze mnie scenę orgii na dworze królowej rusałek Goplany III,
- jacyś oszuści namawiali moją Mamę na tańce, lecz odmówiła,
- oglądałem kreskówkę o stworzeniu świata, pokazano w niej, że Bóg stworzył pierwszych ludzi rasy białej, czarnej, żółtej i niebieskiej ze spiczastymi uszami,
- czytałem dwa opowiadania fantasy o Albercie Einsteinie,
- uczyłem się skradać od mazateckiego szamana Don Juana Matusa, skradanie odbywało się w duhcu i miałem obawy, że nie opanowałem tej szuki,
- grałem w chińczyka razem z Janesem ov Calcium i Macaysem ov Araniciem, który używał jasnoniebieskich pionków i wcześnie zrezygnował z gry,
- byłem neopoganinem czczącym Jezusa razem z wymyślonymi bogami, UWAGA: To tylko sen, na jawie jestem katolikiem,
- moja Babcia urodzona w 1930 r. niedługo skończy sto lat,
- moja Babcia wynalazła bombę atomową,
- w hiperborejskiej puszczy policjant schwytał czarodzieja, który powiedział: ,,Wampiry mają kły, a Hiperborejczycy... tata po podwórku lata'',
- na Lemurii żyły gigantopiteki i podobne do nich, wielkie małpy kinoko mające osiem rąk (wymyślone na jawie),
- w podziemiach synagogi w Pacynowie znajduje się fabryka golemów (wymyślone na jawie),
- dwie kumari broniły się przed pojmaniem przez obrońców praw dzieci strzelając z karabinów maszynowych,
- w niedzielę odwiedziłem Dariusza Kwietnia, który przebywał pod jednym dachem z moją ciocią i coś objaśniał przy planszy zawieszonej na stojaku,
- wypominałem Kasi Babis, że nie jest tak piękna jak kumari i gwiazdy Bollywood,
- Tomasz Żbikowaty oskarżył mnie o herezję, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- w 1939 r. w Finlandii sowiecki żołnierz Antonow zgwałcił Małą Mi (wymyślone na jawie),
- w wodach słodkich Atlantydy i Lemurii żyły żółwie o skorupach z luster (wymyślone na jawie),
- Elżbieta II była nieśmiertelną czarownicą, która kusiła mnie pod postacią pięknej, półnagiej kobiety o długich, czarnych włosach, leżącej w skarbcu na stercie złotych monet i ludzkich czaszek (wymyślone na jawie),
- były sobie dwa zielone małpoludy, z których jeden nazywał się Bień,
- w sierpniu na jakiejś wsi na południu Polski spotkałem rolnika Janusza Palikota niosącego ciężkie torby, któremu nie chciałem pomóc, a potem wróciłem do hotelu prowadzonego przez blondynkę,
- poszedłem do restauracji gdzie młode i piękne Chinki dały mi za darmo pikantną potrawę z ryżu, widziałem tam podobiznę Mao Zedonga z opadniętą szczęką, gdy wyszedłem z restauracji jakiś mały chłopiec koniecznie chciał zobaczyć jaką tabletkę biorę, lecz mu nie pozwoliłem,
- zamierzałem napisać posta o maszynach ciągnących chłopów do miasta,
- Stanisław Szur powiedział, że Baskowie są potomkami lechickiej księżniczki Baśki (wymyślone na jawie).