niedziela, 23 marca 2014

Oniricon cz. XXV

Śniło mi się, że:



- w lesie tropikalnym sfilmowano jak na drzewie harpia wielka pożerała Indianina, wcześniej pozbawiwszy go palców dłoni i stóp; ów film zamieszczono w Internecie, a jeden internauta oburzył się, że filmowcy nie pomogli Indianinowi,



- rozmyślałem o epokowych wydarzeniach z lat 1989 - 2014 i uznałem, że śmierć księżnej Diany do nich nie należy,



- w Sejmie był człowiek zasłaniający twarz białym ekranem z dużymi, żółtymi oczami, w tym śnie występował też Donald Tusk,



- uczestniczyłem w biesiadzie razem z Rosjanami, piłem wino z jednym z nich, jadłem dużo i łapczywie, wybrudziłem się pod pachami sosem pomidorowym, pisarz Araniew wskazując na polskie godło powiedział, że swoim brakiem dobrych manier przynoszę wstyd Polsce, tak się tym przejąłem, że uciekłem przed siebie, chciałem trafić na noc do szpitala psychiatrycznego, lecz przez pomyłkę znalazłem się w szpitalu dla małych dzieci, chciałem się zeń wydostać i spotkałem tam Hannę Gronkiewicz - Waltz,
- idąc ulicą chciałem się wytarzać w samych majtkach w kałuży, lecz trochę się wstydziłem,



- spotkałem Czesława Białczyńskiego i rozmawialiśmy o Welesie; Białczyński aby wyjaśnić mi kim jest Weles, pomazał mi ekran komputera czarną kredką i odwoływał się do Junga,



- po Szczecinie szła otyła dziewczyna przebrana za japońską boginię, która zginęła w wypadku i poszła do piekła,



- na początku XX wieku pewien polski poeta umarł z powodu przedawkowania narkotyków; kochająca go rusałka, aby zwrócić mu życie zraniła sztyletem diablicę, lecz nic nie wskórała, bo ,,zło można zwalczać tylko alopatycznie'' , zaprzyjaźniony ksiądz mówił, że poety nie da się już wskrzesić, lecz rusałka wciąż wierzyła, że przywróci mu życie,



- ostrzegano mnie abym unikał żydowskich dzielnic Szczecina, bo tam padnę ofiarą czarnej magii, był wieczór i starałem się omijać te ulice (min. ul. Piłsudskiego), w końcu wpadłem w pułapkę i ujrzałem kobietę - potwora, UWAGA: nie jestem antysemitą,
- pojechałem do Krakowa na ul. Krakowską, aby zobaczyć dom Pilipiuka,



- Slumdog został fałszywie oskarżony o próbę zamachu bombowego i był torturowany przez policjanta.

Bajki




,,Był młody, który życie wstrzemięźliwie pędził
Był stary, który nigdy nie łajał, nie zrzędził;
Był bogacz, który zbiorów potrzebnym udzielał;
Był autor co się z cudzej sławy rozweselał;
Był celnik, który nie kradł; szewc, który nie pijał;
Żołnierz co się nie chwalił; łotr co nie rozbijał;
Był minister rzetelny, o sobie nie myślał;
Był na koniec poeta co nigdy nie zmyślał.
- A cóż to za bajka? Wszystko to być może!
- Prawda, jednakże ja to między bajki włożę'' – Ignacy Krasicki ,,Wstęp do bajek''.



W mowie potocznej słowem ,,bajka'' często określa się baśnie, filmy animowane, a także wszystkie nieprawdziwe opowieści. W gwarze kaszubskiej ,,bajczarz'' to kłamca. Tymczasem jest to w istocie krótki, napisany wierszem utwór przekazujący określony morał za pomocą alegorii, najczęściej zwierzęcych. Oczywiście owe alegorie zwierzęce nieraz kłócą się ze współczesną wiedzą przyrodniczą np. w bajce La Fontaine'a o kruku, lisie i serze, lis podstępem zabrał krukowi ser prowokując go do otworzenia dzioba. W rzeczywistości kruki, obok papug, najinteligentniejsze ptaki świata, gdy chcą otworzyć dziób, biorą pokarm do łapy. Bajki tak naprawdę mają za zadanie przekazywać prawdę o ludziach, a nie o zwierzętach.
Już w starożytnych Indiach istniały zbiory bajek ,,Pańczatantra'' i ,,Hitopadesa''. Wśród znanych bajkopisarzy byli Ezop z Frygii i Fedrus z Macedonii, Jean de La Fontaine (wybór jego bajek z włoskiej serii ,,Najpiękniejsze baśnie – Najwięksi bajkopisarze'' był jedną z ulubionych lektur mojego dzieciństwa), Gotthold Efraim Lessing (Niemcy) i Iwan Kryłow (Rosja). Z polskich autorów należy wymienić Biernata z Lublina (pierwszy polski bajkopisarz żyjący w XVI wieku, wzorujący się na Ezopie), Mikołaja Reja, Wacława Potockiego, Krzysztof Niemirycz (w 1699 roku wzorem La Fontaine'a wprowadził do bajki wiersz wolny) i Jan Stanisław Jabłonowski (1731). Złoty wiek bajki polskiej przypada na okres panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764 – 1795). Tworzyli wówczas: Ignacy Krasicki (omawiałem jego bajki na lekcjach języka polskiego w klasie piątej; tak naprawdę adresowane były do dorosłych, a nie do dzieci), Stanisław Trembecki, Adam Naruszewicz, Franciszek Dionizy Kniaźnin, Wojciech Jakubowski i Józef Epifani Minasowicz. W XIX wieku bajki pisali Adam Mickiewicz (w III klasie gimnazjum dobrowolnie przeczytałem zbiór jego bajek), Aleksander Fredro, Antoni Gorecki, Franciszek Morawski, Stanisław Jachowicz (pisał umoralniające bajki specjalnie dla dzieci, wśród nich słynnego ,,Pana Kotka'' o skutkach obżarstwa, w dzieciństwie miałem bogato ilustrowaną książeczkę z jego utworami). XX – wieczni polscy bajkopisarze to Benedykt Hertz, Jan Lemański i Julian Ejsmond (1915 - ,,Antologia bajki polskiej'').
Do tradycji bajek zwierzęcych nawiązywał C. S. Lewis w ,,Opowieściach z Narnii'' gdzie myszy uwalniały z więzów ciało lwa Aslana i gdzie osioł był przebrany za lwa.



W klasie szóstej fantazjowałem o alternatywnym świecie, gdzie w jeziorze Bajkał żyły ryby z głowami twórców bajek i baśni.