środa, 9 września 2020

Skrzoutek z Głogówka





 

 ,, [...] przed wiekami skryła swoje skarby piastowska księżna Ofka. Złota strzeże dziwny stwór - Skrzoutek. Wydaje się niepozorny i przypomina raczej czarną kurę niż potwora, ale to tylko pozory. Nikt, z tych, którzy weszli do podziemi po łatwy zarobek, nigdy już nie wyszedł na powierzchnię - ani zaprawieni w plądrowaniu husyci, ani twardzi Szwedzi, ani butni Francuzi. Wszyscy pozostali na dole, czekając, na kogoś, kto sprawi im godny pochówek i pozwoli ich duszom odejść w zaświaty. (...)'' - Paweł Zych ,,Atlas legend tom I''





 

Smocza księżniczka





 

 ,,W podziemiach zamku [w Ząbkowicach Śląskich - przyp. T. K.] mieszka zaklęta księżniczka zamieniona w okropnego smoka. Raz na sto lat, w Poniedziałek Wielkanocny, człowiek o czystym sercu ma okazję ją uratować. Wystarczy, że w parku pod drzewem wykopie złoty kluczyk i wejdzie z nim do podziemi. Tam, ignorując różne strachy i widziadła, musi otworzyć najmniejsze drzwiczki i wypuścić uwięzioną za nimi pannę. (...)'' - Paweł Zych ,,Atlas legend tom I''




 

Żmij i gęsi





 

,,Przed wiekami, za pogańskich jeszcze czasów, mieszkańców grodu trapił mieszkający po drugiej stronie Baryczy żmij, czyli słowiański smok. Swoją norę wykopał pod niewielkim wzgórzem i tam kazał sobie znosić daninę z kóz, świń i innych zwierząt. W końcu ogołoceni z inwentarza mieszkańcy podrzucili bestii kilka gęsi nafaszerowanych trucizną. Gad pożarł ptaki, ryknął i schował się w dziurze. Po kilku tygodniach ktoś wreszcie odważył się podejść do leża i ujrzał tam truchło gadziny. Osadę na pamiątkę tych zdarzeń nazwano Żmigrodem, a padłego potwora umieszczono w herbie. Do dziś przy kopaniu fundamentów znajduje się w okolicy jego wielkie kości. (...)'' - Paweł Zych ,,Atlas legend tom I'' 





 

Rusałka z Zagórza Śląskiego





 

 ,,Mieszkający na zamku rycerz spotkał pewnego razu na łowach leśną rusałkę. Oczywiście od razu się w niej zakochał, a i ona nie pozostała obojętna na jego zaloty. Pozostał jeden problem - zgodnie z niepisanym prawem dziewczyna mogła opuścić knieje, tylko jadąc na białej łani. Mężczyzna długie miesiące przemierzał lasy w poszukiwaniu albinoski, aż wreszcie się udało. Po wielu staraniach schwytał zwierzę, założył uprząż i zabrał ukochaną do domu. Później było wesele i ... pojawiła się proza życia. Mąż już kilka dni po ślubie zaczął tęsknić za polowaniami. Wymykał się cichcem i znikał na całe tygodnie. Pewnego dnia samotna i opuszczona żona po prostu wyszła przez bramę i nigdy już nie wróciła'' - Paweł Zych ,,Atlas legend tom I''