środa, 21 października 2020

Oniricon cz. 647

 Śniło mi się, że:



 



- kiedy miałem wymienić przykłady litewskiej kultury, przyszłymi do głowy jedynie dajny - pieśni ludowe i powieść ,,Juza'',






- byłem kilka dni chory, a ostatniego dnia poszedłem na przyjęcie do rodziny, w jego trakcie pomagałem fałszować bursztyny zalewając woskiem żywe pszczoły i osy, które mnie żądliły, razem z Casiyą ov Sieniticą poszedłem do szkoły na lekcję informatyki w samym szlafroku, czułem się jak Małgorzata Nikołajewna, a Casiya ov Drayadova gapiła się na moje obnażone pośladki, zawstydzony uciekłem z lekcji,






- uczyłem się na pamięć haseł z ,,Encyklopedii Powszechnej Wydawnictwa Gutenberga'', powiedziałem, że drabik to polskie określenie XVI - wiecznego niemieckiego żołnierza lancknechta, przypomniałem też sobie rymowankę z ,,Domowego przedszkola'': ,,Pod grabem leży drab. Osy żądlą draba w nos'',






- gdzieś w Polsce rzeźbiłem petroglify podobne do tych w Nazca,






- Ned Malone z serialu ,,Zaginiony świat'' nosił frak i bródkę i walczył szpadą z zielonym duchem,






- jako dziecko zwróciłem uwagę starszej kasjerce w sklepie spożywczym, która romansowała z młodszym współpracownikiem, że nie pokroiła maszynowo kupionego przeze mnie mięsa; Jan Karol Modzelewski nazwał to ,,mitem udanych zakupów'',






- św. Emiliusz Paulus był Włochem, który pracował w Meksyku, gdzie krytykował nadużycia biskupów, całe życie nie chciał być karmelitą i kiedy po śmierci założono mu habit karmelitański, ziemia na znak protestu trzęsła się, powiedziałem Andrzejowi Sapkowskiemu o swojej fascynacji świętymi,






- byłem neopoganinem i poszedłem do Dalajlamy, który zlał się w jedno z Laozim prosić o indyjskich bogów, Laozi początkowo odmówił, później zaś założył koreański kapelusz i zaczął ze mną rozmawiać. 

,,Królowie cudotwórcy''

 

,, […] ‘ręce króla mają moc uzdrawiania’. Po tym właśnie rozpoznawano zawsze prawowitych królów’’ - J. R. R. Tolkien ,,Władca Pierścieni cz. III Powrót króla’’






W gimnazjum sięgnąłem po książkę ,,Królowie cudotwórcy: studium na temat nadprzyrodzonego charakteru przypisywanego władzy królewskiej zwłaszcza we Francji i Anglii’’ (tytuł oryginału: ,,Rois thaumaturges’’) pióra francuskiego mediewisty Marca Blocha (1886 – 1944); twórcy szkoły Analles w historiografii. Przy okazji czytając jego pracę dowiedziałem się również o żyjącym w XVII – wieku śląskim chłopcu, który rzekomo miał się urodzić ze złotym zębem (tę ostatnią legendę szeroko omawia Norman Davies w książce ,,Mikrokosmos’’). W moim poemacie dygresyjnym ,,Milenium, czyli Nowe Triumfy’’ Jena ov Blackeyova spotkała Marca Blocha w Armagedonie. 1






Tematem książki są średniowieczne i nowożytne rytuały uzdrowień dokonywane przez królów. Władca jako Boży pomazaniec, reprezentował samego Chrystusa, czego zewnętrznym przejawem miało być właśnie dokonywanie uzdrowień. Królowie Francji i Anglii w czasie zbiorowych audiencji dotykali dłońmi skrofułów na szyi chorego (prawdopodobnie powiększonych przez chorobę węzłów chłonnych) ze słowami: ,,Król cię dotyka, Bóg uzdrawia’’. Po zakończeniu ,,kuracji’’ ,,pacjent’’ otrzymywał pamiątkową monetę. W tym samym czasie królowie Węgier mieli jakoby leczyć żółtaczkę.






Mit narodził się w XI wieku, kiedy we Francji panowała dynastia Kapetyngów, w Anglii zaś Plantagenetów. Pierwszymi uzdrowicielami na tronie byli: Robert Pobożny (972 – 1031) we Francji i Henryk I Beauclerc (1068 – 1135) w Anglii. Legendy przypisywały podobne umiejętności: św. Edwardowi Wyznawcy (1003 – 1066), Lucjuszowi Tyberiuszowi (Lucjuszowi Hiberiuszowi) – fikcyjnemu cesarzowi rzymskiemu pokonanemu przez króla Artura i Chlodwigowi (ok. 466 – 511). Zachował się XI – wieczny przekaz o rzekomej wyprawie Karola Wielkiego (742/ 747 – 814) do Konstantynopola i Jerozolimy, gdzie cesarz Franków miał jakoby walczyć z Saracenami. Pokłosiem owej pierwszej, całkowicie legendarnej krucjaty były liczne, przywiezione relikwie i uzdrowienia dokonane w drodze powrotnej, a nawet wskrzeszenie młodzieńca. Królowa Anglii Elżbieta I (1533 – 1603) skwapliwie podkreślała swoje prawa do tronu dotykając licznych chorych na skrofuły.






Mit o królach – cudotwórcach jako pierwszy krytykował papież św. Grzegorz VII (1015 – 1085) widząc w nim nieuprawnione roszczenia władzy świeckiej do sfery sacrum. Przekonanie o cudownych mocach królów zaczęło się chwiać w XVI wieku. Wilhelm III Orański (1650 – 1702) i jego następcy na tronie Wielkiej Brytanii ostatecznie zrezygnowali z przypisywania sobie mocy uzdrowicielskich. Frontalny atak na to wierzenie został przepuszczony w XVIII wieku. Dodać należy, że publicyści doby oświecenia z przyczyn cenzuralnych mogli sobie pozwolić jedynie na atakowanie wierzeń w innych krajach niż własny. Mimo sukcesów oświeceniowego sceptycyzmu, francuscy rojaliści wierzyli w uzdrowicielską moc królewskiego dotyku jeszcze w XIX wieku.






Omawiane wierzenie wywarło wpływ na cytowanego już ,,Władcę Pierścieni’’ J. R. R. Tolkiena (scena, w której Aragorn uzdrowił rannego Faramira zielem athelas) i na powieść ,,Sire’’ francuskiego monarchisty Jeana Raspaila, której bohater, Filip Faramund u progu XXI wieku namaścił się na króla Francji, aby móc uzdrowić chorego chłopca.



1 Odsyłam do posta: ,,Triumf Nauki’’.

Oniricon cz. 646

 Śniło mi się, że:



 



- miałem w domu czerwonego mastyfa tybetańskiego,






- polonistka, pani Anna ov Scareyova kazała mi napisać wypracowanie o pterozaurach i prehistorycznych gadach wodnych,






- w czasach starożytnych Rzymian stada pterozaurów leciały nad Morze Czarne i masowo ginęły u kresu wędrówki, rozmyślając o tym chroniłem się pod wiatą przed deszczem,






- w USA pterodaktyl wystartował w wyborach prezydenckich i wygrał mimo nacisków złośliwej dziewczyny, która chciała go zniechęcić,

- potomkami myszy były kilkucentymetrowe, prehistoryczne ssaki morskie podobne do ryb i węży, które określano jako ,,ślepy zaułek ewolucji'',






- w rozmowie z dwoma mormonami mówiłem, że to dobrze, iż w USA podczas kampanii prezydenckiej podaje się informacje o ludziach z otoczenia przyszłego prezydenta i że tak samo powinno być w Polsce, gdy zostało to wprowadzone dowiedziałem się, że Agata Kornhauser Duda należała do UB; gdy sam wystartowałem w wyborach prezydenckich, media zaczęły podawać informacje o woźnej ze szkoły, do której chodziłem,






- byłem muzułmanką i chciałem zarabiać na życie udziałem w wyścigach samochodowych,






- poszedłem do Empiku gdzie J. K. Rowling czytała mi pierwszy tom napisanych przez nią ,,Mrocznych materii'', w książce występowały anioły Razjel i św. Gabriel Archanioł co uznałem za plagiat ,,Bram Światłości'' Mai Lidii Kossakowskiej,

- kiedy poszedłem do kościoła, ksiądz zamiast odprawić Mszę Świętą, kazał wiernym obu płci malować ławki smołą i okręcać je biczami, martwiłem się, że ,,mam dwie lewe ręce do pracy'',






- chciałem się wyspowiadać z tego, że spojrzałem na logo TVN - u, które ukazało się na niebie, aby dowiedzieć się o żołnierzach Wojsk Obrony Terytorialnej,






- mówiłem Mai Lidii Kossakowskiej, że czytałem książkę św. Ludwika Marii Grignon de Montfort,






- jakiś heretyk powiedział, że Jezus był Maryją, a Maryja była zła, odparłem, że to Wielka Bogini była zła,

- ucieszyłem się gdy znalazłem cytaty ze zbioru opowiadań ,,Wymrocze'' (min. opowiadanie ,,Wyprawa Drabara'') w książce o Łodzi,






- Rustam był jasnowłosym Chińczykiem, który w służbie u króla perskiego walczył ze smokami, dewami i czarnym potworem o imieniu Nienasycenie,

- byłem starożytnym Grekiem i wyskoczyłem z tramwaju, który mnie potem gonił po chodniku, usłyszałem komentarz Rafała Dębskiego, że tramwaje są groźne dla klonów zdążających do pracy,






- uważałem, że Słowiańszczyzna jest centrum Wszechświata i w czasie wakacji w Zieleniewie złożyłem ofiarę ptaku pajurowi z wierzeń rumuńskich, który przypominał pelikana,






- kagoty były strasznymi potworami, które chciały mnie zjeść,






- św. Tomasz Apostoł wynalazł deparchator i przed podróżą do Indii dał jeden egzemplarz św. Bartłomiejowi zdążającemu do Persji,






- byłem Litwinem i powiedziałem, że cenię św. Jana Pawła II i Czesława Miłosza, dodałem, że Litwini nie lubią Józefa Piłsudskiego, ale gdyby nie on, zostaliby podbici przez Sowietów, co byłoby gorszą rzeczą niż należeć do Polski.