czwartek, 7 marca 2019

Panteon Zofii Stryjeńskiej






,,Sędziwy Boh trzyma małego ślimaka, Trygław, uroczy młodzieniec, ma kłos w ręku i wieniec uwity ze zbóż, Pogoda ze żmiją jest ukazany w olbrzymim wieńcu z paproci, zaś Swaróg z Radogoszczy unosi róg myśliwski i trzyma sforę psów na smyczy. Warwas z Rugii jest nagim dzieckiem usadowionym między  rogami łosia, Dydek znajduje się w objęciach potężnego niedźwiedzia, Lubin - młodzieniec w ogromnym wieńcu, biegnie za wilkiem, Lelum w pniu drzewa, również jest nagi, spływają obok niego kaskady wody. Radegast w okryciu podbitym futrem trzyma uzdę konia i szpicrutę, zaś skromny Weles w płóciennym ubraniu przedstawiony jest z kosą i wiadrami wody na nosidłach. Najpopularniejsi z bogów to Kupała emanujący promieniami Słońca, Światowid z kapliczką wyrastający z czworobocznego słupa i monumentalny Perkun z ujarzmionymi piorunami. Boginie są trzy: pamiętana do dziś Marzanna z wieńcem, Dziedzilia z sarenką i dostojna Cyca - symbol płodności'' - Maria Grońska ,,Zofia Stryjeńska'', Wrocław 1991 cyt. za: Maciej Strutyński ,,Neopogaństwo''



Oniricon cz. 476

Śniło mi się, że:







- nocą zakradłem się do uniwersyteckiej biblioteki położonej w ogrodzie po starą książkę o słowiańskim folklorze, przeszkodził mi stary stróż przebrany za Władysława Łokietka, więc wziąłem inną książkę,







- przedstawiłem Karola Marksa jako bladego potwora o zwisającej skórze,







- Juliusz Słowacki opisał po raz pierwszy maskę gazową (w ,,Kordianie'') i Reptilian (w ,,Balladynie''),
- w szkolnej świetlicy spotkałem Pavlasa ov Vidłara,
- jedna z pań, którą poznałem w czasie pielgrzymki do Medjugorie powiedziała, że Polskę założył Lestek IV, a ja chciałem zaoponować, że byli jeszcze wcześniejsi władcy jak Lech I i Wizimir,






- jakiś potwór umierając wypowiedział słowo: ,,Otua!'',
- Tomasus ov Creminis napisał powieść fantasy opartą na dawnej kosmologii szwedzkiej, która została wydana razem z moim poematem ,,Milenium'' w jednym tomie, wydawca zastrzegł, że kto chce się procesować z autorami może dać im na przeprosiny butelkę wina,







- James Bond miał wąsy i mieszkał w TBS - ie, sąsiedzi znali go jako agenta handlu nieruchomościami, on zaś porwał Billa Clintona i wywiózł go samochodem na daleką wyspę Flatherty,







- Chazarowie zniszczyli grób Racheli, a ta bardzo się zasmuciła i odtąd ukazuje się na niebie,
- pewien polski kabaret został niesłusznie oskarżony o antysemityzm, tymczasem przeczytałem w ,,Niedzieli'', że w języku jidysz Węgry lub Włochy nazywają się Vętzi, polityką Hitlera do 1933 r. kierowała jego babcia, oraz został antysemitą pod wpływem sympatyzującego z islamem Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor artykułu twierdził, że tak jak Polacy pochodzą od Sarmatów, tak Żydzi mogą pochodzić od Chazarów,







- czciłem Jezusa pod postacią bażanta,






- własnoręcznie obrzezałem się w łazience w tajemnicy przed rodziną i czytałem artykuł rasistki o tym, że młodzi ludzie kupujący w centrach handlowych to smoki lub dinozaury, a ich pieniądze są zaczarowane,





- na czarno - białej fotografii Hitler i inni naziści oddawali cześć demonom na łące, a Himmler nosił czarne okulary i siedział w samochodzie,







- 5 - letni chłopiec powiedział, że wyznawcy Kriszny założyli obozy koncentracyjne, a Eva ov Višnic mówiła, że dzieci w tym wieku zawsze mówią prawdę, z czym nie mogłem się zgodzić, aż doszedłem do wniosku, że 5 - letnie dzieci jeszcze nie nauczyły się udawać,







- św. Ojciec Pio pływał w stawie pokrytym rzęsą wodną, wyglądały z niego żaby podobne do krokodyli, Ojciec Pio uznał, że w Włoszech nie ma krokodyli, chyba, że w czasach dinozaurów,







- dowiedziałem się z kroniki Geoffreya z Monmouth, że Słowianie i Irlandczycy wspólnie pokonali Juliusza Cezara  w bitwie pod Rogalicą, chwaliłem Cezara za to, że zniósł rozdawnictwo zboża i igrzysk,






- Mama postanowiła adoptować irlandzką księżniczkę Sebę o długich, czarnych włosach i jej młodszego brata, aby nie trafili do domu dziecka, gdzie mieszkało aż 50 dzieci, ucieszyłem się i na moment zamieniłem się w królową Wandę, potem jednak protestowałem gdy miałem oddać przyrodniemu rodzeństwu część moich książek,






- zimą wyłowiłem z zamarzniętej rzeki uwięzioną w bryle lodu nagą eskimoską kobietę o blond włosach, mającą na głowie czapkę Świętego Mikołaja,
- przeglądałem katalog litewskich przekąsek, były w nim min. potrawy z sezamu i przeczytałem, że są one jak kebaby - smaczne, lecz niezbyt zdrowe,






- w nocy oglądałem rosyjską kreskówkę o św. Mikołaju, który chciał wolnej Polski, rozebrał się do naga i wrzucił ubranie w ogień, potem zamienił się w Michaiła Łomonosowa i Józefa Stalina noszącego czarny płaszcz i koszulę w czarne i czerwone paski,
- Sławomira opiekowała się chorymi dziećmi w szpitalu.