poniedziałek, 23 listopada 2020

Oniricon cz. 659

 Śniło mi się, że:



 



- na sali gimnastycznej dziewczynka goniła fioletowego motyla,






- starożytni Rzymianie podbili cały świat, który został podzielony na część rzymską i grecką, w Chinach czczono Heraklesa pod imieniem Łucznika I, tymczasem Rzymianie postawili w Parku Żeromskiego w Szczecinie pomniki Junony, bóstwa Sportu i Herkulesa,

- codziennie przychodziłem do drewnianej chaty, w której nauczał Konrad T. Lewandowski i dziwiłem się dlaczego na spotkania przychodzą wyłącznie starzy ludzie,






- król Artur trzymał w lesie miecz z sikorą modrą wyobrażoną na rękojeści,






- świnia Trianon była przedstawiana przez członków francuskiej partii w Polsce jak z rybim ogonem pływała w Jeziorze Głębokim w Szczecinie,






- zobaczyłem flagę Birmy - zieloną w czarne kropki z wizerunkiem białego, skrzydlatego słonia i dowiedziałem się, że w komunistycznej Birmie panuje inflacja,






- poznałem birmańską baśń, w której występował biały koń strzegący skarbów swego zmarłego pana, oraz chłopiec i dziewczynka, którzy zdemaskowali złodzieja i zostali przez króla nagrodzeni za uczciwość,






- Kajtuś; bohater książki ,,Kajtuś czarodziej'' Janusza Korczaka nie lubił spierać się z dziewczynkami,






- zatrudniłem się w tygodniku ,,Do Rzeczy'' gdzie pisałem relacje ze Szczecina,






- w Empiku kupiłem tomik poezji Tadeusza Micińskiego ,,W mroku gwiazd'',

- spotkany na ulicy przechodzień powiedział, że w 2020 r. Jarosław Kaczyński dokonał zamachu stanu, zaś Mateusz Kijowski odszedł w cień, a ja uznałem, że to dobrze,






- koń noszący arabskie lub słowiańskie imię Falada, którego głowa po śmierci została zawieszona na ścianie stajni, kazał zabić gęsiarkę, wypreparować jej głowę i zawiesić na ścianie stajni obok jego własnej,






- w tradycji prawosławnej archaniołowie Michał, Gabriel i Rafał paśli gęsi, bo ,,na ratowanie ludzi było już za późno'',






- na Gibraltarze żyją małpy maskoty (l. p.: maskota),

- Rafał Dębski ma syna Jarosława Dębskiego, który też pisze fantasy,






- Pavlas ov Vidłar czcił smoki i uważał, że dzieci od 15 roku życia mogą pić alkohol, bo tak mu smoki powiedziały,






- zarówno w ,,Biblii'' jak i w starożytnych źródłach macedońskich wzmiankowane są skamieniałe, czarne skorpiony, które określano jako obrzydliwe,

- w Starym Testamencie opisana została historia chłopca i dziewczynki, których brat i siostra wraz z dziadkiem wypłynęli w czasie burzy na jezioro, oni zaś potajemnie dostali się na tratwę i dotknęli bosymi stopami smoły,






- w okresie Młodej Polski (1910 - 1918) kobieta ubrana na ciemnozielono, wchodząc do tramwaju agitowała za współpracą polsko - austriacką, zaś ówcześni alchemicy wierzyli w związek żółwia z rośliną o nazwie ajer oraz w to, że ciemnofioletowe żółwie jaja palą się kolorowym płomieniem,






- w powieści ,,Pałac snów'' Ismaila Kadare, król Albanii i sułtan Turcji szli polem i zamienili się w dwa kosmate potwory bez głów, których się bałem. 

Afrykańska Biała Dama





 

 ,, [...] W latach pięćdziesiątych w kulcie Ndende [w Gabonie - przyp. T. K.] pojawiła się nowa postać mityczna Białej Damy (zwanej też Panienką czy Dziewicą Niepokalanego Poczęcia), będącą reinkarnacją miejscowej bogini Mammy Watta (Mammy Water), zarządzającej wodami'' - Stanisław Piłaszewicz ,,Religie Afryki''




 

Ludzie - lwy

 



 

,,Sara z Czadu słynęli z funkcjonującego wśród nich związku ludzi - lwów. Nosili oni lwie skóry, na nogi zakładali sandały pozostawiające ślady podobne do śladów uosabianego zwierzęcia, a swe ofiary ranili żelaznymi pazurami. Zjawiali się nagle, dmuchając w tykwy, przypominające kształtem butelki, które wydawały dźwięk podobny do ryku tego drapieżnika. Z czasem członkowie związku stali się złodziejami porywającymi pasterzom ich bydło'' - Stanisław Piłaszewicz ,,Religie Afryki''




 

,,Metamorfozy albo Złoty osioł''

 

,,Apulejus (* 125 po Chr. w Madaurze (Numidja), rok śmierci nieznany, znany pisarz łaciński. A. studjował w Kartaginie i Atenach i był przejściowo adwokatem w Rzymie. Z powodu małżeństwa z matką przyjaciela, starszą bogatą wdową, oskarżony przez jej krewnych o czary, bronił się A. z dużą zręcznością i pomyślnym wynikiem (158). Później został kapłanem – prowincjałem kultu cesarza w Kartaginie i wydał mowy, oraz rozprawy sofistyczne. Słynnym stał się A. przez opowiadanie: Metamorfozy, które przeważnie są znane pod tytułem: ‘Złoty osioł’ (De asino aureo). [...]’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 1 A do Assuan’’





 

O książce ,,Metamorfozy albo Złoty osioł’’ po raz pierwszy dowiedziałem się przypadkiem w 2002 r. czytając ostatnią stronę ,,Naszego Dziennika’’ gdzie publicysta porównywał kogoś do osła wymiotującego złotymi myślami. Na studiach przeczytałem ten zachowany w całości do naszych czasów romans antyczny Apulejusza z Madaury.

Akcja rozgrywa się w I/ II wieku n. e. w różnych zakątkach Grecji (Tesalia, Teby, Plateje, Kenchry, Korynt) i w Rzymie.






Głównym bohaterem jest Lucjusz; młody Grek z Koryntu (jak się później okazuje, naprawdę pochodził z Madaury w Afryce Północnej), spokrewniony z Plutarchem z Cheronei i filozofem Sekstusem. Kiedy gościł w domostwie Milona, przekonał się, że Pamfilia; żona jego gospodarza była czarownicą. Romansował z Fotis; służącą Pamfilii. Razem oglądali jak Pamfilia nasmarowawszy się magiczną maścią przybrała postać sowy i nocą wyleciała przez okno. Lucjusz też chciał spróbować czarów i prosił swoją kochankę, aby i jego nasmarowała magiczną maścią. Niestety zamiast w ptaka zamienił się w osła, którego odczarować mogło jedynie zjedzenie wieńca z róży. Od tego czasu na zaklętego Lucjusza spadły liczne i przykre przygody. Został ukradziony przez zbójców i przechodził z rąk do rąk. Groziło mu upieczenie przez kucharza. Jakaś mściwa kobieta chciała mu wrazić pod ogon zapaloną pochodnię, lecz zdołał się obronić oddając na nią kał. Był wykorzystywany do ciężkiej pracy i bity przez parobka – sadystę, którego w końcu zjadł niedźwiedź. Towarzyszył wyznawcom syryjskiej bogini rozpusty, zaś jedna z jej wyznawczyń chciała dopuścić się z nim zoofilii.

Na drodze Lucjusza stawały czarodziejki i liczne bóstwa, przeważnie boginie.







Wiedźma Meroe nocą otworzyła gałązką klatkę piersiową niejakiego Sokratesa (nie mylić z greckim filozofem o tym samym imieniu), wyjęła z niej serce i włożyła na jego miejsce gąbkę. Rano kiedy Sokrates schylił się by nabrać wody, gąbka wypadła mu z ciała i umarł. Co ciekawe podobny motyw występuje w słowiańskich wierzeniach dotyczących żeńskich demonów zwanych wieżtycami (Barbara i Adam Podgórscy ,,Encyklopedia demonów’’).







Wiedźma Pamfilia władna zamieniać się w sowę (podobnie jak znacznie późniejsza czarownica Filippa Eilhart z ,,Sagi o wiedźminie’’ Andrzeja Sapkowskiego) sprawiła za pomocą iluzji, że Lucjusza napadli w sypialni bandyci. Lucjusz bił się z nimi, a kiedy było już po wszystkim, okazało się, że walczył z … workami wypełnionymi włosiem.







Wenus (grecka Afrodyta) – rzymska bogini miłości i piękna, zazdrosna o cześć jaką śmiertelnicy darzyli urodziwą dziewczynę Psyche. Kiedy po wielu perypetiach Psyche przemierzająca świat w poszukiwaniu ukochanego, przybyła do zamku Wenus, zagniewana na nią bogini poddała ją próbom. Kazała jej oddzielać mak od popiołu (dziewczynie pomogły w tym mrówki zesłane przez Amora), przynieść runo dzikich owiec, wodę z podziemnej rzeki Kocytus, oraz zanieść szkatułkę z darem dla Prozerpiny (Persefony). Psyche przez ciekawość zajrzała do szkatułki i zmógł ją magiczny sen.








Amor (grecki Eros) – rzymski bóg miłości, syn Wenus, wyobrażany jako skrzydlaty młodzieniec uzbrojony w łuk i strzały. Matka kazała mu rozkochać Psyche w potworze. Jednak Amor widząc dziewczynę, rzuconą na pastwę bestii, sam zakochał się w niej. Odtąd spędzali ze sobą upojne nocy, w czasie których Psyche nie widziała twarzy kochanka. Namówione przez zazdroszczące jej siostry, zapaliła lampkę oliwną i ujrzała pięknego boga miłości. Niestety kropla oliwy sparzyła Amora, który zły na kochankę, porzucił ją. Odtąd Psyche błąkała się poszukując utraconej miłości (przy okazji zemściła się też na swych siostrach). W końcu gdy zapadła w stygijski sen, Amor przebaczył jej i wyprosił u Jowisza (Zeusa) przyjęcie ukochanej na Olimp. Tam narodziła się ich córka Woluptas (grecka Hedone) – bogini rozkoszy.







Epona była celtycką (galijską) boginią koni (a także osłów i mułów) przedstawianą jako kobieta jadąca konno. Kiedy zamieniony w osła Lucjusz znalazł w stajni ofiarowany tej bogini różany wieniec, zamierzał go zjeść, aby odzyskać ludzką postać, niestety uniemożliwiono mu to.






Niewymieniona z imienia bogini syryjska to Astarte odpowiadająca za płodność. Lucjusz zetknął się z jej kultem jako zwierzę pociągowe jej wyznawców. Nie miał dobrego zdania o tym kulcie, a nawet przeszkodził rykiem w spółkowaniu dwóch mężczyzn wyznających Astarte.







Izyda – egipska bogini magii i władzy królewskiej, której kult był bardzo popularny w całym imperium rzymskim. Odczarowała Lucjusza dając mu do zjedzenia różę, on zaś udał się do Rzymu gdzie został kapłanem Izydy i jej męża – brata Ozyrysa.








Dzieło Apulejusza wywarło duży wpływ na późniejszą literaturę. Można się ich dopatrzeć we ,,Śnie nocy letniej’’ Szekspira (Spodek z głową osła), w baśni o Kopciuszku (główna bohaterka tak jak Psyche przebierała mak z pomocą mrówek), opowiadaniu ,,Smarra albo demony nocy’’ Charlesa Nodiera (1821), ,,Pinokiu’’ Collodiego (zamiana chłopców w osły), w powieści fantasy ,,Dopóki mamy twarze’’ C. S. Lewisa (retelling mitu o Erosie i Psyche), oraz w serialu ,,Herkules’’ z lat 90 – tych XX wieku.






Kiedy czytałem tę książkę wydała mi się przewyższać ,,Świat według Kiepskich’’ w dwóch dziedzinach. Była bardziej niż ten serial wulgarna i … bardziej śmieszna. W istocie styl niski, rubaszny miesza się w niej ze stylem podniosłym. Opowiedziana przez starą piastunkę w zbójeckiej jaskini baśń o Amorze i Psyche to piękna i wzruszająca opowieść miłosna wszechczasów, której C. S. Lewis użył do opowiedzenia o chrześcijańskim Bogu. Z kolei zamiana Lucjusza w osła przestrzega przed zbytnią ciekawością prowadzącą do niebezpiecznego zagłębiania się w świat magii. Minusem jest dla mnie natomiast krótki fragment, w którym narrator krytykuje niewymienione z nazwy chrześcijaństwo.