niedziela, 12 lipca 2015

,,Taran i magiczny kocioł''




 W dzieciństwie miałem w domu książkę ,,Taran i magiczny kocioł'' (,,The Black Couldrun''). Była to nowelizacja filmu animowanego Disneya pod samym tytułem nakręconego w 1985 r. na podstawie cyklu powieści fantasy ,,Kroniki z Prydain'' Lloyda Alexandra – pisarza odwołującego się do mitologii walijskiej. Film obejrzałem w lipcu 2015 r. i uznałem za tak dobry, że dorosły też może go oglądać ;).



Akcja rozgrywa się w niby – średniowiecznej krainie Prydain, której nazwa nawiązuje do dawnej Brytanii. Głównym bohaterem jest młody świniopas Taran, uczeń czarodzieja Dalbena, marzący o zostaniu wojownikiem. Jego marzenie o wielkiej przygodzie spełniło się, gdy jego świnkę porwał smok służący Rogatemu Królowi...




W filmie pojawiają się liczne wątki celtyckie, w mniejszym stopniu też germańskie, a nawet chrześcijańskie. Pierwowzorem czarodzieja Dalbena mogli być druidzi. Hodował on małego prosiaczka o imieniu Hen – Wen (wzmianka o świni Hen – Wen z wierzeń walijskich występuje w książce Marka Derwicha i Marka Cetwińskiego ,,Herby, legendy, dawne mity''), który zanurzając ryjek w misie z wodą przepowiadał przyszłość. Rogaty Król kazał smoku porwać świnkę, aby z jej pomocą odnaleźć magiczny kocioł do zdobycia władzy nad całą krainą. Świnie i dziki były dla Celtów (a także dla wielu innych pogańskich ludów) bardzo pozytywnym symbolem; symbolem mądrości. Myślę, że dawny Celt nie obraziłby się za nazwanie go świnią ;-). Rogaty Król ( Horned King) wzorowany był na takich postaciach jak: celtycki bóg Cerunnos (wyobrażany jako człowiek z porożem jelenia), Łowca Hern z angielskich wierzeń ludowych, oraz szatan z demonologii chrześcijańskiej. Miał trupią czaszkę z rozłożystymi rogami, czy też raczej porożem, ubrany zaś był w czerwoną szatę – dla Celtów kolor czerwony symbolizował świat zmarłych. Sam magiczny kocioł również pochodzi z kultury celtyckiej, gdzie kocioł był atrybutem irlandzkiego boga Dagdy. Charakterystycznym motywem celtyckim jest postać barda. W filmie był nim stary Fleuddur Fflam ukazany w sposób komiczny. Ilekroć kłamał w jego zaczarowanej harfie pękała struna (harfa była dla Celtów tak ważnym instrumentem, że aż znalazła się w godle Irlandii). Pochodzenia germańskiego jest zielony goblin służący Rogatemu Królowi, a częściowo też małe, skrzydlate elfy. Z kolei trzy brzydkie czarownice o zielonej skórze, strzegące kotła nawiązują do postaci Wielkiej Bogini. Bardzo spodobał mi się wątek chrześcijański, a mianowicie to, że włochaty, podobny do psa karzełek Gurgi, aby pokonać moc kotła skoczył do niego i poniósł w nim śmierć, później zaś na prośbę Tarana został ożywiony przez trzy wiedźmy. Jest to nawiązanie do śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa przekazane w poetyce mitu.