piątek, 24 października 2014

Oniricon cz. 64

Śniło mi się, że:



- chcąc udowodnić Czesławowi Białczyńskiemu, że chrześcijanie są zdolni do odwagi, zszedłem nad jezioro i stromych brzegach i wodach zakażonych bakterią E. coli; w zejściu pomogła mi Mama, na brzegu jeziora spotkałem jakąś wycieczkę, widziałem dwa kumaki górskie (jeden z nich jadł mniejszego) i ślimaki,



- wcześniej pytałem jakiegoś pisarza fantastę czy zna Czesława Białczyńskiego, a on potwierdził,



- pisałem art, o prehistorycznych zwierzętach opisanych w książkach z serii ,,Tajemnice zwierząt'',



- byłem na spotkaniu z Józefem Piłsudskim (w rzeczywistości był to aktor przebrany za Marszałka), który odpowiadał na różne pytania, min na to czy znał francuską filozofkę Colette z którą rozmawiał o samobójstwie syna, bałem się zadać Marszałkowi kontrowersyjne pytania, lecz ów powiedział, że żyjemy w wolnym kraju, na koniec chciałem się go spytać co sądzi o książce Przechrzty ,,Wilczy Legion'', lecz zabrakło czasu,



- idąc z Babcią po ulicy widziałem uczniów szczecińskiej szkoły im Lubelskiego Sztandaru, niosących polskie i ukraińskie flagi (na tych ostatnich były dwie błyskawice SS i butelka wódki),



- egzorcysta ks. Włodzimierz Cyran mówił, że sny o diabłach są oznaką opętania, UWAGA: To tylko sen, nie trzeba się nim przejmować,



- wchodziłem boso do fontanny na Alei Fontann w Szczecinie,



- w 2008 r. papież Benedykt XVI pojechał na Madagaskar,



- ujrzałem upiora w szarym garniturze i z czerwonym krawatem,



- muchy zostały wynalezione przez nauczycieli, aby roznosiły choroby,
- uczniowie uprawiali seks z 64 nauczycielkami,



- sułtan Turcji miał sługę, który musiał nosić zbroję wielkiego krasnoludka, aż się zbuntował i zrzucił przebranie, sułtan zaskoczył swego sługę w łóżku i oblał go wodą, a potem przebaczyli sobie,
- moja Babcia mimo śmierci żyła dalej,



- w Himalajach żyją małpy lisie (są wielkości ludzi, mają rude futro i ogony, bywają mylone z yeti), które mieszkają w kamiennych miastach, zabłąkanych ludzi kierują do pracy, a gdy ci chcą odejść, małpy pozwalają im na to,



- w czasie bitwy pod Grunwaldem po stronie Krzyżaków walczył smok Fafnir zabity przez Władysława Jagiełłę, jego brata Witolda i hospodara mołdawskiego Aleksandra,



- oglądałem ekranizację całego ,,Cyklu krzyżackiego'' Dariusza Domagalskiego, na tym filmie Jagiełło był synem św. Jadwigi, jego pierwszą żoną była polska księżniczka o blond włosach, w Awinionie wyznawano wówczas satanizm, co próbował zmienić czarnoskóry papież Jan IIIIV (sic!), w filmie występowali też św. Jan Paweł II i hinduski kardynał Ira Blome, pod którego wpływem jakiś mężczyzna się nawrócił, Jan Długosz nie oglądał telewizji, więc nie widział transmisji z bitwy pod Grunwaldem, kiedy to Krzyżaków biły dzieci, po powrocie bohatera filmu do teraźniejszości na ulicach Szczecina atakowali go ludzie przebrani za rycerzy, ja zaś chciałem napisać na blogu recenzję filmu i opowiadałem o tym jakiemuś chłopakowi.