czwartek, 29 czerwca 2017

Oniricon cz. 315

Śniło mi się, że:






- Andrzej Pilipiuk w Tatrach spotkał gigantycznego orła, który go porwał, oraz wiele innych stworów,






- odkryto największego pterozaura świata o 30 - metrowej rozpiętości skrzydeł,
- poszedłem do wielopiętrowej biblioteki, lecz znalazłem w niej mało książek i byłem zawiedziony,






- w Macedonii wybuchła wojna domowa, w której zginęło dotychczas 5 ludzi,







- yeti opuścił Himalaje i udał się do Indii, aby poznać życie ludzi,






- Sławomira była boginią pokoju i ubrana w różową szatę ze złotym wieńcem na głowie, zasiadała na złotym tronie, a przywódcy świata i terroryści padali przed nią na twarze i błagali o przebaczenie za wywoływanie wojen, ona zaś za karę zamieniała ich w zwierzęta, samego Putina zamieniła w psa borzoja (wymyślone na jawie),
- w USA znajduje się miasto Gąsieck zamieszkane przez Słowian, o którym pisał portal ,,Fronda pl.'',







- rodzimowiercy zabrali do lasu na obrzędy meduzę osę morską,
- na Facebooku znalazłem stronę ,,Beka ze Sławomiry'', UWAGA: To tylko sen, taka strona nigdy nie istniała i nie ma powodu by ją zakładać,







- mówiłem, że choć nie chce być ani komunistą, ani poganinem, to Świętowit był znacznie lepszy od Lenina,







- mówiłem Sławomirze, że jako chrześcijaninowi trudno być mi dumnym z okrucieństwa Karola Wielkiego wobec pogańskich Sasów,







- Łukasz Orbitowski uwięził mnie w piwnicy, a ja uciekłem z niej i bałem się go,








- w czasie spaceru Babcia opowiadała mi, że w czasie II wojny światowej grasowały Psie Gardła - byli to Niemcy - kanibale, a ja uznałem, że opowiada takie bzdury jak Dariusz Kwiecień,







- Arabowie nazywają J. R. R. Tolkiena ,,Muszamarem Tolkiem'' i też cenią jego twórczość,







- spotkałem wychodzącą z metalowej szafki na ubrania hybrydę człowieka z rysiem; miała postać pięknej półnagiej dziewczyny z krótkimi, niebieskimi włosami,
- w Brazylii media szydziły, że zwierzęta giną mimo starań ekologów,
- mama Voytakusa ov Višnica wyznała mi, że pływacy basenowi i ratownicy byli niezadowoleni z mojego posta, w którym pisałem, że pływać można tylko stylem motylkowym lub żabką, uznali, że nie powinienem pisać, przejąłem się tym i postanowiłem napisać sprostowanie; w Internecie zobaczyłem, że jakiś browarnik pisał o mojej powieści ,,Pawlaczyca'' i ucieszyłem się z tego, potem przed kościołem p. w. św. Jana Chrzciciela w Szczecinie spotkałem Sławomirę i niechcący przewróciłem dużą tablicę z ogłoszeniami, miałem mieć sprawę sądową o pisanie nieprawdy w książkach i na blogu i przejąłem się tym; w cukierni lżyłem mającego mnie sądzić sędziego od ubeków, aż właścicielka, starsza kobieta wyprosiła mnie,







- jakiś fanatyk antyreligijny chciał wytępić nadobnice alpejskie za to, że modliły się do Boga,







- ,,Harry'ego Pottera' napisał mężczyzna, który z żalem tłumaczył, że chciał stworzyć opowieść o walce dobra ze złem i nie przypuszczał, że wielu weźmie przedstawioną w tych książkach magię za rzeczywistość.