czwartek, 5 grudnia 2024

Boska woda



 ,,Garmann podaje wreszcie receptę na 'boską wodę' (zwaną tak dla swoich cudownych właściwości) według Thomasa Bartholina i Hieronima Hirnhayma: bierze się całego trupa (totum cadaver) człowieka zdrowego, lecz zmarłego nagłą śmiercią, tnie się go na bardzo drobne kawałki: ciało, kości, wnętrzności; wszystko należy dobrze wymieszać i zamienić w płyn w aparacie destylacyjnym. Woda ta, oprócz wielu innych skutków leczniczych, umożliwia dokładne ustalenie, jak długo będzie żył człowiek dotknięty ciężką chorobą: do pewnej ilości tej wody wlać trzy do dziewięciu kropel krwi chorego, lekko przesuwać naczynie nad ogniem, jeżeli woda i krew łatwo się mieszają, oznacza to życie; jeśli się nie łączą - chory umrze (w braku krwi posłużyć się można uryną, potem albo innymi wydzielinami).

 



    Tych leków sporządzonych z trupów poszukiwali i używali przede wszystkim możni pacjenci, bo oczywiście były one kosztowne i trudne do sporządzenia. Karol II król Anglii w czasie swojej ostatniej choroby pił lek z czterdziestu dwóch kropel wywaru z ludzkiej czaszki!'' - Philippe Ariès ,,Człowiek i śmierć''


Dlaczego lepiej być świnią niż człowiekiem?



 ,,Na wyspie Kirke Ulisses, jak opowiada [Giambattista] Gelli [1498 - 1563], pyta jednego z towarzyszy zamienionych w wieprze, dlaczego nie chce odzyskać ludzkiej postaci. Zwierzę, jakim stał się ten człowiek, odpowiada, że wielkim nieszczęściem człowieka jest świadomość, że umrze, strach, jaki budzi ta świadomość, i poczucie mijania czasu. Zwierzęta wolne są od tej świadomości i od tego poczucia. Dlatego też najszczęśliwszymi są te chwile w życiu, kiedy świadomość trwania ustaje, jak w czasie snu'' - Philippe Ariès ,,Człowiek i śmierć''



    Katecheta, pan Andreus ov Leovishiner powiedział mi kiedyś, że kto dziś nazywa człowieka świnią, ten obraża świnię a nie człowieka :(. 

Św. Robert Bellarmin i czarnoksięstwo




 ,,Odium Dei, której w wiekach XVI - XVII przyznano ważne miejsce wśród pokus czyhających na człowieka, w rozprawie Bellarmina ma dwa aspekty, dwie strony tego samego występku. Pierwsza to czarnoksięstwo: Bellarmin nie mówi o pakcie z diabłem, lecz analizuje sposób rozumowania ludzi, którzy są przekonani (mylnie albo słusznie), że na tamtym świecie i na pewno na tym korzystać będą z ogromnej potęgi diabła. Dlatego są tak odporni na tortury i męczarnie; zjawisko to zresztą jest dobrze znane inkwizytorom: diabeł daje tym grzesznikom fizyczną niewrażliwość i dlatego nie okazują skruchy. Druga strona odium Dei to właśnie avaritia'' - Philippe Ariès ,,Człowiek i śmierć''