niedziela, 3 stycznia 2016

Oniricon cz. 175

Śniło mi się, że:

- Janes ov Calcium łapał mnie za genitalia, a ja byłem na niego zły z tego powodu i nie chciałem się już więcej z nim spotykać, potem przyszedł do mnie pan Voytakus ov Viernitis i żądał żebym z nim poszedł, lecz nie chciałem; potem zobaczyłem głowę swojej śp. Babci, która była cała pokryta ropą i chciałem z nią rozmawiać, lecz ona umierała, UWAGA: Nie jestem homoseksualistą, ani nie popieram tego zboczenia,



- Pawlaczycę otaczał Troisty Las, w którym zgubiła się wycieczka szkolna, a tylko Mama i ja znaliśmy właściwą drogę,



- w książce ,,Prehistoria'' z serii ,,Tajemnice zwierząt'' widziałem podobizny eoceńskich dinozaurów,
- razem z krasnoludkiem szukałem w mieście portalu w żeńskiej toalecie prowadzącego na planetę Pterotyjandię zamieszkaną przez dinozaury; widziałem też nimfę w postaci rudej dziewczynki,



- w telewizji widziałem dużego, pomarańczowego karalucha gryzącego ludzi, a mój wujek Andreus ov Kujvis pytał czy potrafiłbym go zabić w obronie rodziny; ja zaś pomyślałem, że przed zabiciem owada prosiłbym go o przebaczenie,



- byłem na pielgrzymce, gdzie napiłem się świętej wody i zwymiotowałem, a moje wymiociny miały kolor brązowy; długo nie mogłem znaleźć Mamy, mieszkałem w jakimś pokoju pełnym dzieci, widziałem też z okna samochodu stadko łabędzi krzykliwych,



- Catal Hoyuk czyta się Magan Uszuk, czy jakoś podobnie,
- ujrzałem w Polsce separatystów z Noworosji przebranych za zwierzęta, którzy wymyślili nowy język i pismo,
- w nocy 1 maja chciałem wziąć udział w paleniu ognisk na cześć Welesa, aby móc oglądać nagie czarownice,
- Martinus ov (nazwiska nie znam) mówił, że pan Voytakus ov Viernitis źle się zachował, bo w czasie rozmowy wpatrywał się w zegarek lub w mikrofilm,



- bogini Ainura odziana w suknię z pereł odwiodła Buddę od samobójstwa,



- w legendzie o królowej Wandzie spisanej przez bł. Wincentego Kadłubka występował słowiański bohater o imieniu zaczynającym się na literę ,,W'',
- zostałem zastępcą prezydenta Andrzeja Dudy; szedłem przez Warszawę razem z Ewą Kopacz i jakimś innym politykiem PO, którzy byli dla mnie złośliwi,



- w jednym z jezior w Analapii żyli Szczuczanie - ludzie z głowami szczupaków; jedną z nich była Kazimiera; jej ojciec opowiadał bajki ludzkim dzieciom, ona zaś pożerała dzieci,



- widziałem półnagiego Lecha Wałęsę, który razem z wnukiem płynął tratwą po wzburzonej rzece pełnej potworów i mówił, że musi ludziom mówić co mają czytać,
- na ulicy biłem się z pijakiem, który zaatakował Mamę.