piątek, 9 czerwca 2017

Beowulf oczami Tolkiena

,,A był tam [na zamku w Warszawie] niedźwiadek, alias in forma człowiek, circiter koło 13 lat mający, którego w Litwie parkany stawiając, Marcin Ogiński żywcem osacznikom kazał do sieci nagnać i złapać z wielką strzelców szkodą, bo go niedźwiedzie srogo bronili, osobliwie jedna wielka niedźwiedzica najbardziej broniła, znać, że to była jego matka. Tę skoro osacznicy położyli, zaraz też i chłopca złapano, który był taki właśnie, jaki powinien być człowiek, nawet u rąk i nóg nie pazury niedźwiedzie, ale człowiecze paznokcie; ta tylko od człowieka była dyferencyja, że był wszystek długimi tak jak niedźwiedź obrosły włosami, nawet i gęba wszystka, oczy mu się tylko świeciły; o których różni różnie kontrowertowali, konkludując jedni, że się to musiało zawiązać ex semine viri cum ursa; drudzy zaś mówili, że to znać niedźwiedzica porwała gdzieś dziecko bardzo młode i wychowała, które, że wymiona ssało, i dlatego też owę przybrało podobieństwo zwierzęcia. Nie miało to chłopaczysko ani mowy, ani obyczajów ludzkich, tylko zwierzęce. W tenże czas podała mu królowa z gruszki łupinę, pocukrowawszy ją; z wielką ochotą włożył do gęby; posmakowawszy wypluł to na rękę i z ślinami cisnął królowej między oczy. Król począł się śmiać okrutnie. Królowa rzekła coś po francusku; król jeszcze bardziej w śmiech. Ludwika, jak to była gniewliwa, poszła od stołu, król też na ową furyję kazał nam wszystkim pić, wina dawać, muzyce, fraucymerowi przyjść, nuż w ochotę'' – Jan Chryzostom Pasek ,,Pamiętniki''







W maju i czerwcu 2017 r. przeczytałem przekład staroangielskiego eposu ,,Beowulf'' dokonany przez J. R. R. Tolkiena (ów pisarz, wybitny znawca literatury staroangielskiej inspirował się ,,Beowulfem'' tworząc postać zmiennokształtnego Beorna, jednego z bohaterów ,,Hobbita'' 1 ). Książka zawiera zarówno przekład dokonany przez Tolkiena z języka staroangielskiego na współczesny angielski (czytałem polski przekład przekładu; parę lat temu czytałem polski przekład ,,Beowulfa'' autorstwa Roberta Stillera), obszerny komentarz zapisany przez samego Tolkiena jak i jego syna Christophera, bardzo ciekawy retelling ,,Sellic Spell'' (staroang. ,,Cudowna opowieść'') oraz poemat ,,Pieśń o Beowulfie''.
W przekładzie zwraca uwagę podkreślenie procesu inkulturacji; przenikania się wątków chrześcijańskich i pogańskich. Grendel jak i inne potwory, z którymi walczył Beowulf zostały ukazane jako pomiot Kaina, pierwszego mordercy.








Za najciekawszą część książki uznałem ,,Sellic Spell'' – dzieje Beowulfa opisane tak jak mógłby je opowiedzieć ludowy bajarz, bez późniejszych naleciałości religijnych i politycznych. Główny bohater nosi w tym opowiadaniu imię Pszczeliwilk (ang. ,,Beewolf'') – notabene imię Beowulf oznacza właśnie ,,Pszczelego Wilka'' czyli niedźwiedzia (mamy tu przykład tabuizacji nazwy groźnego zwierzęcia, spotykanej również w językach słowiańskich). Jego wróg troll Grendel został nazwany Kruszycielem. Pszczeliwilk jako niemowlę został znaleziony przez myśliwych w niedźwiedziej gawrze (nasuwa mi to skojarzenia z powyższym cytatem z ,,Pamiętników'' Paska o człowieku – niedźwiedziu w XVII – wiecznej Polsce). Chłopiec odziedziczył liczne cechy niedźwiedzi – był małomówny i gburowaty, uwielbiał miód, który wykradał z pasiek, a także był silny jak niedźwiedź. Był też odporny na zimno i uwielbiał pływać co również upodabniało go do niedźwiedzia polarnego. Raz ścigając się w morzu razem z Grzywaczem stoczył walkę z morskimi potworami. Po przybyciu do Danii razem z dwoma towarzyszami – Dłonibutem noszącym magiczne rękawice i Jesionowym uzbrojonym we włócznię (imię to nawiązuje do faktu wytwarzania włóczni i oszczepów z drewna jesionów) skierował się do Złotego Dworu (Heorotu) bezimiennego króla (Hrothgara, władcy Duńczyków 2 ), aby zabić grasującego nocą potwora Kruszyciela (Grendela). Dłonibut i Jesionowy mimo magicznego oręża zosali zabici przez potwora. Za to silny jak niedźwiedź Pszczeliwilk, urwał łapę Kruszyciela. Następnie ruszył tropem potwora do jego podwodnej kryjówki gdzie ubił mieczem wykutym przez olbrzymy ubił Kruszyciela i jego potworną matkę władającą czarną magią. Bohater zdobył skarby potworów i powrócił do swej ojczyzny, gdzie poślubił królewnę.
Omawianą książkę wpisałem do kanonu fantasy (post ,,Dopisane do kanonu'').




1 Dla ciekawostki: Beorn początkowo miał nosić słowiańskie imię Medved ;).
2 Dla ciekawostki: w powieści ,,Eragon'' Christophera Paoliniego, imię Hrothgar nosił król krasnoludów.

Refleksja etyczna








Gdyby ludzie naprawdę byli honorowi, nikt nie musiałby dawać słowa honoru, bo każde słowo byłoby słowem honoru. Byłoby to możliwe w świecie bez grzechu.

Thorgal - król moich snów

,,[...] łączy w sobie elementy baśni, mitu, legendy i fantasy. Nieco mroczny klimat opowieści zrównoważony został przez niezłomną uczciwość głównego bohatera’’ – Szymon Babuchowski ,,Gość Niedzielny 38/ 2011’’.

Śniło mi się, że:






- Kriss de Valnor zamieniła się w renifera,








- Aaricia w gniewie spaliła Niebo, wszystkie mieszkające w nim anioły, świętych i smoki,
- w komiksie o Thorgalu mamut pływał w polarnym morzu,







- Thorgal mieszkał na Plutonie,






- Louve uciekała z ośrodka autystycznego razem z wilkami i dwoma stworkami podobnymi do strzykw (jeden z nich był fioletowy, a drugi pomarańczowy), na zewnątrz spotkali białego smoka o czarnych skrzydłach; w pierwszej chwili myślałem, że to Fuchur, lecz to był jakiś inny smok,
- Thorgal miał z Kriss de Valnor dwóch synów, których zabił w gniewie, w końcu sam został zabity przez Kriss de Valnor,
- Thorgal spotkał boga wojny Morfeusza (we śnie zlał mi się w jedno z Odynem), który powiedział mu, że walczy ze złymi stworzeniami takimi jak jaszczurki żyworódki, zaś Thorgal odparł, że to dobrze,
- Louve wiele razy zmieniała ciało i imię.