wtorek, 5 lipca 2022

,,Magiczny kamień''

 


W lipcu 2022 r. obejrzałem słowacko – czeski film fantasy ,,Magiczny kamień’’ (tytuł oryginału: ,,Carovný kamieniok’’) z 2019 r. w reżyserii Kristíny Herczegovej.

Akcja rozgrywa się w XIX wieku na Słowacji (wówczas należącej do Austro – Węgier), w majątku ziemskim, w którym ludzie żyli w symbiozie z mieszkańcami leśnego królestwa.




Jego mieszkańcami były istoty fantastyczne takie jak driady, krasnoludki, czy wróżki. Władał nim król Archivald wraz z królową Nabbiel. Przypuszczam, że pierwowzorem Archivalda mógł być czarodziej Arivald z Wybrzeża z zbioru opowiadań Jacka Piekary (Słowacy znają i cenią polską fantastykę ;). Rozkazom Archivalda i Nabbiel były posłuszne leśne zwierzęta takie jak pszczoły i wilki, oraz krasnal Teodor, mający postać średnio rozgarniętego chłopca z dużymi uszami. Cała trójka przypomina Oberona, Tytanię i Puka ze ,,Snu nocy letniej’’ Szekspira. W filmie pojawia się również nawiązanie tolkienowskie: domek wróżki Sebeli (imię utworzone od rzymskich Sybilli, albo od słowiańskiego demona siubieli) i czarodzieje Bendeguza, jak żywo przypomina norkę hobbita.




Tytułowy magiczny kamień, wyróżniający się piękną, jasnozieloną barwą, był darem króla i królowej dla wróżki i czarodzieja. Posiadał moc spełniania życzeń. Realizował tylko te dobre. Można było z jego pomocą pomagać innym, jeśli jednak ktoś chciał zaszkodzić, wówczas moc kamienia krzywdziła jego samego. Klejnot dostał się w ręce ludzi co spowodowało sporo zamieszania.




Film ukazuje wątek złego hrabiego Heinricha, który wbrew woli ojca chciał wyciąć las i pozabijać zwierzęta, miłości jego kochającej przyrodę siostry, niemej hrabianki Julii do prostego chłopa Matuša oraz zaloty chłopki Magdalenki do dziedzica.

Podobał mi się w nim jego baśniowy klimat, ostateczne zwycięstwo dobra i to, że ludzie nie potrzebowali magicznego kamienia, aby być dobrzy.