czwartek, 27 marca 2025

Komuniści też palili książki

 


,,Gdy ileś tam lat temu razem z Januszem Rygielskim [...] pisaliśmy Spór o Bieszczady, wydawało się, że głównym wrogiem [...] byli tępi biurokraci [...] systemu [...] określanego jako dyktatura ciemniaków. Losy pierwszego nakładu książki, prawie całego spalonego na polecenie ówczesnego I wojewódzkiego sekretarza PZPR w kotłowni domu wczasowego w Iwoniczu, na to wskazywały'' - Witold St. Michałowski ,,Szamańskie safari''




 Gwoli przypomnienia. W 2020 r. Kasia Babis zaatakowała w swoim filmiku na you tubie Andrzeja Pilipiuka. Zarzuciła mu min. mijanie się z prawdą historyczną w książce ,,Kuzynki'', w której była wzmianka o paleniu książek z PRL. Powyższy cytat dowodzi, że nie był to wymysł Pilipiuka...

Polanie z Chin?




 ,,Termin 'Polanie' ma, jak się okazuje, chiński rodowód. W językach ałtajskich, do których dziś zaliczamy mongolski, mandżurski i turecki, oznaczał, po przyjęciu określonej transkrypcji fonetycznej chińskich hieroglifów, ludzi zależnych niezajmujących się rolnictwem i niehodujących drzew morwowych. Przy innej zaś transkrypcji ten sam hieroglificzny znak można odczytać jako barbarzyńców nielubiących płacić podatki. [...]'' - Witold St. Michałowski ,,Szamańskie safari''



 

Legenda o bin Ladenie

 

 


,,Na Bliskim Wschodzie podziw i uwielbienie dla asasynów przetrwało wieki. Wielu uważa, że Osama bin Laden jest współczesnym Starcem z Gór i należy do rodu spokrewnionego z Hassanem ibn as Sabbathem. Dlatego tak go pali mojżeszowa krew. Sam ma ją w sobie'' - Witold St. Michałowski ,,Szamańskie safari''



    Cytowana powyżej książka została wydana w 2006 r. Amerykanie zabili bin Laden w 2011 r. 

Jak oszukać Allacha?



,,Tylko bardzo starzy ludzie mogą sobie od czasu do czasu pozwolić na czareczkę wódki anyżkowej i to zmieszanej z wodą. Mętna i biaława, ma smak perfumowanego aperitifu. Ten tam w górze myśli więc, że jego prawowierni wyznawcy piją... mleko! Dobry Allach jest coraz bardziej pobłażliwy'' - Witold St. Michałowski ,,Szamańskie safari''



    Takie zwyczaje panują w Iranie.  

Turbo Czeczeńcy



 ,,Moi czeczeńscy przyjaciele też twierdzą, że kiedyś tam ich przodkowie wyprawiając się daleko, daleko na zachód nadali nazwę Italii. W ich języku miał to być kraj Dziesięciu Wulkanów, a Sycylia to Wyspa Pieśniarzy'' - Witold St. Michałowski ,,Szamańskie safari''



 

Chan z oślimi uszami



 ,,'Chan El Czigen Kułak miał wielkie ośle uszy, które za dnia chował pod obszytą sobolim futrem czapką. Wieczorem, przed wejściem do łoża ze sprowadzoną przemocą dziewczyną, czapkę zdejmował. Nad ranem, aby się jego kalectwo nie wydało, dziewczynę zabijał. Tak było do czasu gdy jedna z niedoszłych ofiar przechytrzyła chana. Na mleku własnej matki przygotowała lepioszki - pierożki i podała władcy. Smakowały mu bardzo. W ten sposób stał się bratem mlecznym dziewczyny. Nie mógł jej tknąć i nie mógł pozbawić życia. Wypuścił więc ją wolno, zakazując rozpowiadania o oślich uszach. Płoche dziewczę nie dotrzymało słowa. O tym co widziała na chańskiej głowie szeptem przekazała tajemnicę przychylając usta do mysiej jamy. I sprawa się wydała. Z oślich uszu chana śmiały się nawet ryby w studni. Tego już było za wiele. Władca kazał studnie zasypać. Wtedy nieoczekiwanie podziemne wody zalały pałac chana a on uciekając w góry Chan Tajga wraz z całym dworem wskazując za siebie krzyczał: Tere Nuur, tam jezioro''' - Witold St. Michałowski ,,Szamańskie safari''



    Powyższa legenda pochodzi z Tuwy, jednej z republik autonomicznych w Rosji. Zwraca uwagę jej podobieństwo do greckiego mitu o Midasie.