wtorek, 27 lutego 2018

Oniricon cz. 381

Śniło mi się, że:






- sporządzałem mapę miejsc legendarnych w Polsce, na której zaznaczyłem min. Sandomierz założony przez Sudymira,








- Wenecję założyli pogańscy Germanie,








- w szkole pisałem powieść o polarnej krainie gdzie żyły owce polarne o rudym futrze i gdzie przychodził pies, lecz nie mógł znaleźć tranu dla osieroconej dziewczynki,








- pojechałem na wycieczkę autokarową do Chorwacji, wcześniej mówiłem Janesowi ov Calcium, że nie będzie mnie w Polsce, kąpałem się w basenie i w Morzu Śródziemnym, którego wody miały zielony kolor, Mama bawiła się z aligatorem, a ja z 1 - metrowym krokodylem, który zachowywał się jak pies, owe aligatory i krokodyle należały do bogatych ludzi,







- mówiłem Sławomirze, że w mojej mitologii Sejny założył Rzymianin Sejan,
- w Łodzi zbudowano pierwszą na świecie łódź podwodną,
- przeniosłem się w realia ,,Towarzystwo wilków''; rodzice Rosaleen zostali zjedzeni przez stado wilków, które zajęły całą chatę, myślałem aby ją podpalić, a potem przyszedł niedźwiedź i pozabijał wilki,
- na klatce schodowej było pełno butelek alkoholu, kopnąłem, a potem podniosłem butelkę wina, która najpierw była szklana, a potem zamieniła się w plastikową, na schodach siedzieli pijacy i nadstawiali kubki, abym im nalał, a ja wyszedłem przed dom i wylałem wino, aby nikt się nim nie upił,
- w XIX - wiecznej Łodzi stała kaplica Tudorów,
- żyłem w XIX lub na początku XX wieku; w Warszawie lub Łodzi członkowie mojej rodziny, w tym Babcia podpalali cerkwie, parki i lasy, aby protestować przeciwko rusyfikacji i germanizacji, a potem chronili się w domu przed ubranymi na niebiesko policjantami w czarnych cylindrach, potem razem z Mamą uciekliśmy przez park,
- ojcem Jeny ov Blackeyovej był Mateusz Kijowski, zobaczyłem go w oknie i miałem ochotę życzyć, aby cały KOD zapadł w bardzo długi sen,








- byłem w jakimś ośrodku wypoczynkowym razem z małymi dziećmi, dla których ich opiekunowie przygotowali imprezę tematyczną o czarownicach, w jej trakcie popchnąłem stary, pomarańczowy samochód, a on pojechał kilka metrów do tyłu, potem miał miejsce chrześcijański koncert, fantazjowałem jak w erze jedenastej pytano królewicza Krisina (Krisznę) z Bharacji czy jest Wtórym Teostem, a on zaprzeczył; skomentowałem to w myślach, że ,,Teost jest tym, którego w Peristanie nazywają Saoszjantem''; potem skierowałem się w stronę szkoły idąc przez podwórko Jeny ov Blackeyovej, chciałem się przeczołgać przez bardzo ciasną bramę, a wtedy Jena zrzuciła mi z okna tabletkę,
- rozmawiałem ze Sławomirą o liście zagrożeń duchowych ks. Sawy i dodałem, że Kościół odciął się od niej,







- w Świecie Dziesięciu Kontynentów na polskiej plaży nad Bałtykiem kąpały się piękne księżniczki z odległych zakątków świata, w tym córka Waris Wielkiej - królowej Puntu.