niedziela, 5 marca 2017

Bohater z Kirgistanu







,,MANAS - główny bohater kirgiskiego (Azja Środk.) eposu heroicznego Manas. Cudownie urodzony już jako dziecko władał niezwykłą siłą, dzięki której zabił potwora. Nosił czarodziejską zbroję, która  dawała mu odporność na ciosy. Dosiadał cudownego konia Ak - kula, towarzyszył mu też pies Kumajyk. W wieku 9 lat zebrał drużynę 40 wojowników i rozpoczął wojnę z Kałmukami i Chińczykami. Zjednoczył Kirgizów i wspomagany przez inne ludy stepowe zdobył Pekin. Zawarłszy pobratymstwo z księciem chińskim Ałmambetem, wycofał się w góry. Walczył też z ażydarami (smokami), jednookimi potworami i złymi czarownikami. Wg jednej z wersji, zginął w czasie zwycięskiego pochodu na Pekin'' - Zbigniew Pasek (red.) ,,Bogowie, demony, herosi. Leksykon''



Maciej Korwin w mitologii węgierskiej







,,MACIEJ KORWIN (oryg. węg. Korvin Mátyas) - postać historyczna: król Maciej Korwin Hunyadi (1458 - 1490) - syn Jana Hunyadego, a jednocześnie heros mit. węgierskiej. W niej jest synem ubogich ludzi, który dzięki cudownym znakom (m. in. wypuszczenie pędów przez drewniane części pługa i koronacja przez Anioły) zostaje wybrany królem Węgier. Dokonuje następnie bohaterskich czynów przy pomocy herosa Toldiego i [...] Taltosló. M. stanowi wzór doskonałego władcy. Kończy życie zagryziony przez swego ulubionego kota - Matana, który mści się w ten sposób za odsunięcie go od łask. W wierzeniach ludowych Węgrów M. K. jest jednym z powracających bohaterów (→ Attyla, → Árpád, Hunyadi, Rakoczy, → Bem)'' - Zbigniew Pasek (red.) ,,Bogowie, demony, herosi. Leksykon''






W kreskówce ,,Gumisie'' z lat 90 - tych XX wieku  występował mały, zielony ogr imieniem Toudi. Wysnułem hipotezę, że jego imię pochodzi od imienia węgierskiego bohatera Toldiego. Andrzej Sapkowski w ,,Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini'' sugerował, że nazwa ogr pochodzi od słowa ,,Hungaria'' - po łacinie Węgry (w średniowiecznej Europie Zachodniej był to kraj tajemniczy i mało znany, gdzie mogły żyć różne mityczne stwory). A Czytelnik co o tym myśli? 

Oniricon cz. 287

Śniło mi się, że:






- mówiłem Sławomirze, że Baba Jaga nie była Enką, ale czarownicą,
- Sławomira napisała w komentarzu, że czasem modli się do Maryi,
- Janusz Palikot jest z wykształcenia polonistą i lubi ,,Mistrza i Małgorzatę''; powiedziałem mu, że źle interpretuje powieść Bułhakowa, bo na jej kartach ci co postępowali jak Palikot ponieśli karę,
- napisałem posta, w którym dowodziłem, że Tusk, Kopacz i im podobni powinni na stałe wyjechać do Brukseli i Berlina, ,,siedzieć tam na czterech literach'' i nigdy nie wracać do Polski, bo ,,zhańbili honor Polki i Polaka'', post otrzymał bardzo dużo komentarzy,
- szedłem ulicą, spotkałem Jakopasa ov Corso, nie miałem siły iść dalej więc musiałem uklęknąć, bo miałem słabe nogi, był luty i na ulicy było coraz więcej śniegu, upadłem i zacząłem się ślizgać na pupie, prześlizgnąłem się dwa razy przez jezdnię na czerwonym świetle,







- zobaczyłem model olbrzymiego kompostognata mogącego polować na ludzi (w rzeczywistości kompostognat mierzył 80 cm długości),







- odwiedziła mnie w domu Maria Siemionowa, której pokazałem posta o Wilczarzu,







- pisałem powieść ,,Wita'' Tadeusza Micińskiego, której akcja toczyła się na Kaszubach i gdzie pokazano rytuał odprawiany przez japońską czarownicę,







- Agnieszka Żmijewska skarżyła się w komentarzu, że na moim blogu panuje chaos,







- H. P. Lovecraft zamieścił artykuł w gazecie neonazistów,








- Andriej Bielanin zaprojektował gry planszowe o przestępczości w PRL - u,
- Sławomira wystąpiła w telewizji, gdzie chwaliła mojego bloga,







- razem z Mamą odwiedziłem rezerwat Aborygenów; rzucałem do kosza od siatkówki zaczarowanym bumerangiem, który nie chciał wracać, miałem wątpliwości czy jako katolik mogę używać bumerangu, odczuwałem lęk przed wytatuowanymi Aborygenami, zraziłem się do nich,







- zobaczyłem piżmaka pływającego w jeziorze Rusałka w Parku Kasprowicza w Szczecinie,







- w kawiarni jadłem słodycze i piłem alkohol z młodymi kobietami, siedząc przy stoliku czytałem średniowieczny tekst źródłowy o starej kobiecie, która trzymała w domu wielką mysz z głową pingwina, która zamieniła się w potwornego gada przypominającego dziobaka,







- blisko CH ,,Kaskada'' w Szczecinie na ulicy wyświetlano film o wiedźminie; była w nim scena z ,,Narremturmu'', zaś Geralt i Jaskier, albo Irenaus ov Kudlabicic i ja weszliśmy do budki szukać wielkiej, potwornej myszy,
- szedłem ulicą z Pavlasem ov Vidłarem, ale go zgubiłem, zobaczyłem gimnazjalistkę bijącą się z kolegą i tańczącą na rurze, potem szukałem kolegi, który kojarzył mi się z mrówkojadem, zaś na polskich lotniskach odbywały się walki MNA i wszyscy mówili po rosyjsku.