niedziela, 23 listopada 2014

,,Lil i Put''




W listopadzie 2014 r. przeczytałem komiks ,,Lil i Put'. Jak przelać kota do kieliszka'' autorstwa Macieja Kura i Piotra Bednarczyka. Jest to jeden z nowych, polskich komiksów narysowanych na konkurs imienia Janusza Christy.
Bohaterami są dwa małoludy, niezmiernie podobne do Tolkienowskich hobbitów: chudszy i rudy Lil i grubszy, ciemnowłosy Put. Stworki te podróżują po fantastycznym Neverlandzie, przypominającym ni to Śródziemie, ni to Narnię, stale poszukując czegoś do jedzenia i pakując się w kłopoty. W komiksie można łatwo dostrzec nawiązania do ,,Podróży Guliwera'' Jonathana Swifta (imiona głównych bohaterów to aluzja do liliputów – słynnej rasy karzełków, o której wzmianka pojawia się również w … ,,Hobbicie'' J. R. R. Tolkiena), do utworów Tolkiena (małoludy wyglądają jak hobbity, tak samo mają bose, owłosione stopy i lubią dużo jeść, występują też podobni do drzew entowie, dostarczający oleistych owoców, a także skonfliktowane między sobą krasnoludy i elfy), oraz do książek A. Sapkowskiego (Miksja – elfka studiująca magię ma białe włosy co upodabnia ją do Cirilli, choć może to być również nawiązanie do białowłosej rasy lios alfar z ,,Fionavarskiego gobelinu'' Guya Gavriela Kaya). Są też nawiązania do mitologii greckiej (w mieście Centauropolis mieszkały lubiące grać w ,,piłkę kopytną'' centaury, oraz służące im satyry) i do germańskiej. Z tej ostatniej wywodzą się: zielony goblin Kirki będący jakby ,,psem'' Miksji, potrafiącym … gotować zupę ze skorpionów, troll, który ongiś uciął warkocz krasnoludowi a także demoniczny wojownik Ragnarun, którego imię nawiązuje do Ragnaröku; zmierzchu skandynawskich bogów i końca świata). Ciekawym pomysłem Autorów są również wielkie, płaczące komary.
W komiksie spodobał mi się humor, w tym prześmiewcze ukazanie ,,demokracji'' w Centauropolis, a także dyskretny wątek antymagiczny popadnięcie w obłęd było koniecznym warunkiem do zostania magiem).