środa, 21 lipca 2021

Łowcy nerek

 






Istnieje popularna legenda miejska (zdaniem Marcina Napiórkowskiego należy tu mówić o współczesnym micie 1) dotycząca ludzi napadających na swoich bliźnich i wycinających im nerki do przeszczepów. Nieliczne przypadki takich incydentów zostały uznane za prawdziwe: ,,Warto jeszcze wspomnieć o grupie z Krakowa, która wyspecjalizowała się w uprowadzeniach za granicę na organy. Najpierw porywali ludzi i sprzedawali ich, a potem zaczęli uprowadzenia i sprzedaż organów do przeszczepów. To gwarantowało większe pieniądze, bo dziecko łatwo uprowadzić i przehandlować. Robili to sprytnie: porywali, przekazywali innej grupie do Berlina. Po kilku dniach odbierali, dziecko nie miało już nerki. Operacja zrobiona fachowo. Jeśli dziecko porwano we Wrocławiu, odstawiali je do jakiejś galerii handlowej w Poznaniu’’ - Maciej Sas ,,Porywają dzieci dla okupu, ale też dla ich nerek’’ [w]: ,,Gazeta Lubuska’’ z 27 sierpnia 2016 r. (rozmowa z Grzegorzem ,,Cichym’’ Mikołajczykiem; ekspertem ds. antyterroryzmu i bezpieczeństwa).

Przekaz o złodziejach nerek narodził się w latach 80 – tych XX wieku w Ameryce Łacińskiej (min. w Brazylii) gdzie złodzieje (korzystając z przyzwolenia władzy) pozbawiali dzieci nerek w favelach, szpitalach dla biedoty i na cmentarzach.

W latach 90 – tych XX wieku mit trafił do państw Pierwszego Świata; USA i Francji, gdzie ofiarą złodziei nerek zaczęli padać również ludzie bogaci. W XXI wieku przekaz funkcjonuje również w Polsce (min. w 2006 r. w Olsztynie).

Złodzieje nerek grasują w Nowym Jorku, Las Vegas, podparyskim Euro Disneylandzie, centrach handlowych, dyskotekach, domach publicznych oraz w szwedzkich sklepach meblowych Ikea (wariant polski).

Ofiarami padają dzieci, dziewczyny bawiące się w dyskotekach, lub mężczyźni uwodzeni przez kobiety. Porwanego dziecka nie potrafi znaleźć przeczesująca supermarket policja ani ochrona. W końcu rodzice znajdują je niekontaktowe z przypiętą kartką informującą o dokonanym zabiegu. Z kolei kobieta lub mężczyzna budzą się po namiętnej randce w wannie wypełnionej lodem.






Jedną z odmian omawianej legendy miejskiej przez funkcjonujący w XXI – wiecznej Polsce przekaz o białym busie. Ponoć jeżdżą nim Bułgarzy, którzy porywają dzieci na narządy, zaś te, które zostaną ich pozbawione mają golone głowy (policja nie potwierdza tych rewelacji). 2







Dla porównania: w Czarnej Afryce do dziś zakorzenione jest wierzenie o czarownikach kradnących mężczyznom penisy. 3



1 Marcin Napiórkowski ,,Mitologia współczesna’’.

2 Odsyłam do posta: ,,Biały bus’’.

3 Odsyłam do posta: ,,Łowcy penisów’’.