środa, 26 września 2018

,,Aisha i wąż. Baśnie arabskie''


,,Znów dziś przeszła obok mnie
Nie istnieję dla niej chociaż wiem
Na spojrzenie czekam lub gest
Proszę Aisza żądaj czego chcesz
Rzucę Ci klejnoty do stóp
złoto i pereł jasny sznur
Owoce znajdę słodsze niż miód
Za miłość Twoją życie me
Bo źródło miłości to Ty
Daj mi z niego krople abym mógł żyć
Na kres świata po śladach Twych biec
Choćby głupcem nazywano mnie’’
- Andrzej ,,Piasek’’ Piasecki ,,Aisza’’








We wrześniu 2018 r. przeczytałem antologię ,,Aisha i wąż. Baśnie arabskie’’ pióra Iwony Taidy Drózd, Polki zamieszkałej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z urokliwymi ilustracjami tureckiej artystki Ufuk Kobaş Smink. Prezentowane w niej baśnie zostały zebrane na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich; w dwóch z nich zawarte są elementy indyjskie i perskie. Niektóre z baśni arabskich są łudząco podobne do klasycznych baśni europejskich jak np. o Kopciuszku (rolę dobrej wróżki pełni mówiąca rybka), czy Roszpunce (główna bohaterka nazywa się w niej Phoolan, a jej matce groziła śmierć, jeśli nie zje kalafiora z ogrodu czarownicy). Ich akcja rozgrywa się w czasie nieokreślonym na arabskich wybrzeżu Zatoki Perskiej, w Indiach, w Zanzibarze i na dnie morza.

W baśniach tych spotykamy wiele istot fantastycznych.







Córka rybaka o imieniu Salama po śmierci ojca była dręczona przez złą macochę. Znalazła sprzymierzeńca w postaci mówiącej rybki, której darowała życie. Rybka ta spełniała życzenia dziewczyny i dała jej strój odpowiedni aby pójść na bal u szejka. Salama tak jak Kopciuszek zgubiła pantofelek, który był następnie przymierzany przez wiele dziewcząt. Macocha ukryła Salamę w spiżarni, lecz miejsce jej ukrycia wskazał mówiący ludzkim głosem kogut.








Królowa mórz uwięziła pod falami ojca Shammy i jego towarzyszy za to, że złowili jej ulubioną rybę dostarczającą klejnotów. Shamma chcąc odzyskać ojca musiała dostarczać królowej swych łez zamienionych w klejnoty. Przy tym zajęciu podpatrzył dziewczynę rybak Mohammed i został zabrany w jasyr królowej morza. Istota ta radowała się łzami bólu i rozpaczy, zaś zabójcze dla niej były łzy szczęścia.







Nieszczęśliwa, prześladowana przez macochę, dziewczyna imieniem Fatima spotkała mówiącą rybę, potrafiącą też przybierać ludzkie kształty. Była ona wysłanniczką jej zmarłego ojca mieszkającego na dnie morza. Fatima poszła za rybą i zamieszkała razem z ojcem w morzu gdzie odnalazła szczęście.








Czarownice pojawiają się w dwóch baśniach z antologii. Jedna z nich mieszkająca w Indiach rzuciła urok na swe kalafiory co przyciągnęło do nich matkę złotowłosej Phoolan (arabskiej Roszpunki). Czarownica zabrała dziewczynkę od rodziców i uwięziła w wieży, a wspinała się po jej warkoczach. Inna wiedźma zwana Umm al – Mashakel (Matka Kłopotów) zamieniła twarze pięknej choć leniwej Afry i brzydkiej, ale za to pracowitej Maithy po czym umarła, przez co dziewcząt nie miał kto odczarować.








Stary dżin Abbas został podrzucony rodzicom przez inne dżiny w miejsce ich porwanego dziecka. Ojciec odzyskał syna bijąc Abbasa i żądając zwrotu prawowitego potomka. Motyw ten występuje również w baśniach europejskich min. słowiańskich.








Pewna kobieta, której córka zaginęła, zaopiekowała się suką charta saluki. Okazało się, że była to jej zaginiona córka zaklęta w zwierze, która gdy nikt nie widział, przybierała ludzką postać i zajmowała się domem. Odczarował ją i poślubił szejk, który spalił jej zrzuconą psią skórę.








Tytułowa Aisha (nie mylić z małoletnią żoną Mahometa o tym samym imieniu) wysłana przez macochę po chrust na pustynię spotkała tam mówiącego węża i użyła go jako sznurka do wiązania chrustu. Zamknięta przez macochę w jednym pokoju z wężem, została przez niego obsypana klejnotami, a gdy zgodziła się poślubić gada, ten zamienił się w przystojnego szejka. Jest to arabski odpowiednik zachodnioeuropejskiej baśni o Żabim Królu.








Czarodziejki ptak składał czerwone jaja, zaś kobieta, która je zjadła rodziła pisklęta. Spotkała to dobrą i łagodną Azzę, którą czarodziejką jajecznicą poczęstowała niegodziwa szwagierka. Azza zaszła w ciążę i została wygnana na pustynię. Urodziła tam małe ptaszki, którymi się troskliwie zaopiekowała, one zaś pomogły jej zdemaskować szwagierkę.







Mówiący kogut pomagał sierotce Hind dostarczając jej biżuterii. Jednak macocha dziewczyny sprzedawała ją. Gdy Hind powiedziała macosze o cudownym kogucie, ta skuszona chciwością sama przyszła doń po prezent. Kogut dał jej drewnianą skrzynkę z zamkniętym w niej kijem – samobijem (rekwizyt ten występuje również w baśniach europejskich w tym polskich).








Dobra wróżka (peri z mitologii perskiej, albo dżinnija z wierzeń arabskich) spotkała trzech leniwych rzemieślników, którzy chcieli aby ich praca nie wymagała wysiłku; aby ich dłonie miały moc samoistnego wydłużania, łamania i klejenia materiałów. Peri spełniła ich życzenia, w wyniku czego doszło do wydłużenia nosa, złamania nóg i sklejenia dłoni. Rzemieślnicy odwołali swe życzenie, wróżka cofnęła swój czar i jego skutki, oni zaś byli już odtąd pracowici.








Mówiący sokół Shaheen (w krajach arabskich sokolnictwo cieszy się wielką popularnością) pomagał Abdullahowi, słudze księcia Mansoora w zdobyciu radżastańskiego pawia, jego samicy, oraz żony dla księcia.







Ważną rolę odgrywają w tych baśniach zwierzęta. Najszlachetniejszym z nich był koń arabski, którego Allah stworzył z wiatru i podarował Arabom. Jazda na nim równała się wręcz mistycznemu przeżyciu.







Pozytywnie oceniane są również flamingi. Początkowo ich pióra były białe, lecz przybrały piękną różową barwę od różowego pyłu z roślin. Była to dla tych ptaków nagroda od Allaha za to, że całe stado solidarnie szukało zagubionego pisklęcia (tak naprawdę różowy kolor piór flamingów bierze się ze zjadanych przez nie drobnych skorupiaków). 









Dziki kozioł o imieniu Tahr został wygnany ze stada po tym jak z lenistwa zaniedbywał swe obowiązki wartownika. Zrehabilitował się po tym jak stoczył zwycięską walkę z lampartem w obronie swoich pobratymców.
Z kolei kura traciła zdolność lotu za to, że zwątpiła w opiekę Allaha nad ptakami, zaś kozy zostały przez chmurę zamienione w owce za karę za to, że chciały zająć położone na szczycie góry terytorium ptaków.








Podobnie jak w baśniach europejskich, pustynny lis jest tricksterem, używającym sprytu do wykorzystywania współczucia innych (oduczył go tego wielbłąd każąc sobie przynieść nową porcję mleka w miejsce wypitego, co nauczyło lisa szacunku do pracy).
W baśniach tych zwracają uwagę takie wartości jak: opieka Allaha nad skrzywdzonymi i ufającymi mu sierotami (chrześcijanie nazywają to Opatrznością Bożą) i solidarność wewnątrz plemienia, z surową krytyką spotyka się natomiast lenistwo. Baśnie te pokazują, że prawy charakter jest ważniejszy niż uroda (przykład pracowitego brzydala Sabera, który zyskał szacunek ludzi strasząc ich niegrzeczne dzieci), oraz to, że postać negatywna może się zmienić na lepsze.