Śniło mi się, że:
- Babcia powiedziała mi żartem, abym zastrzelił wróbla siedzącego na dachu; zobaczyłem wronę na dachu kościoła, wyjąłem krócicę i zastrzeliłem ją, a jakaś dziewczyna była tym bardzo zgorszona i zawiadomiła policję, ja zaś bardzo się wstydziłem, policja mnie szukała, lecz z powodu niedokładnego rysopisu, aresztowała kogoś innego, ja zaś chciałem się przyznać,
- żyłem w starożytności, a mój ojciec Nestor był królem, a matka wojowniczką, mój lud czcił żółwie morskie zwane Teszubami i Telchinami, do królestwa mojego ojca przybyli posłowie od Aleksandra Wielkiego i zabrali moich rodziców na wojnę, ja zaś zostałem w zamku, aby oglądać telewizję, na wojnie mój ojciec został zabity, lecz matka ożyła,
- za PRL - u w Szczecinie na jednym z podwórek mieściło się targowisko, obecnie przechodząc przez to podwórko spotkałem jakąś kobietę, która uważała, że jakoby za PRL - u było lepiej,
- w dawnych Chinach rządził papież Sylwester II, który zamienił się w cesarza; w tym śnie Chińczycy czcili wężowatego, biało - czarnego smoka Uroborosa, cesarzowi służyły dwa mówiące słonie wielkości królików, w tym śnie występowali też Konfucjusz i Czyngis - chan,
- zamierzałem obejrzeć na you tube film Disneya o Atlantydzie,
- na kanale dla dzieci (chyba na Jetixie) nadano film dokumentalny o teozofii, a ja uznałem, że dzieci są jeszcze za małe, by im mówić o masonach i tym podobnych sprawach,
- w ,,Encyklopedii Białych Plam'' były kolorowe ilustracje i hasło wymarłych z winy człowieka żółwiach i krokodylach z Jamajki,
- rozmawiałem z panią Madleną ov Tvikai, która wieczorem wyprowadzała psa na spacer, o rasie uczłowieczonych ostronosów Koati, która dzieliła się na dwa szczepy: Rudych i Szarych i obie grupy prawdopodobnie zawierały małżeństwa między sobą.