czwartek, 10 listopada 2022

,,Herbata z kwiatem paproci''

 

,,Co odważniejsi w noc świętojańską wyruszali do lasu szukać […] kwiatu paproci. Według wierzeń zioło to zakwitało bardzo rzadko i tylko w czasie przesilenia letniego. Szczęśliwy znalazca zyskiwał niezwykłą moc – ujrzeć mógł wszelkie schowane w ziemi skarby. Jako że ukrytego złota pilnował najczęściej zazdrosny diabeł, nic dziwnego, że moce piekielne za wszelką cenę starały się nie dopuścić, by ktoś kwiat paproci odszukał’’ - Witold Vargas, Paweł Zych ,,Święci i biesy’’




W 2008 r. przeczytałem powieść urban fantasy Michała Studniarka ,,Herbata z kwiatem paproci’.



Na początku XXI wieku w Warszawie żył główny bohater, pracownik korporacji (,,korp’’) Adam Chors, którego nazwisko nazwisko było imieniem słowiańskiego boga Księżyca. Tenże Adam Chors odkrył społeczność słowiańskich demonów mieszkających we współczesnej Warszawie i udających ludzi. Jego przewodnikiem po tym tajemniczym świecie był domowik Jan Kowalski wyglądający jak rozbójnik Rumcajs i potrafiący przybierać postać czarnego kota. Jedynym słowiańskim bogiem, który pozostał na naszym świecie był Weles, który ukrywał się pod postacią lekarza homeopaty, doktora Wołosia. W lesie Adam Chors i domowik spotkali bobo; demona w postaci mówiącego puchacza, oraz borowego, który wyglądał jak zwykły leśniczy. Stary płanetnik, zwany Koneserem był miłośnikiem herbaty (również tej tytułowej, z kwiatem paproci) i oddał życie bronią w czasie burzy Warszawy przed ałami. Władzę nad ową społecznością sprawowała zapożyczona z ,,Balladyny’’ Juliusza Słowackiego, wróżka Goplana (jej ochroniarzami byli Chochlik i Skierka) pracująca jako marszandka, oraz król elfów Oberon, postać ze ,,Snu nocy letniej’’ Szekspira. Ukazany jako postać negatywna Oberon dążył do obalanie chrześcijaństwa i przejęcia władzy nad światem.




W powieści, oprócz słowiańskiej tematyki, spodobała mi się scena konwentu fantastów, na którym dziennikarz z brukowca starał się sprowokować profesora do wyznania wiary w wampiry. Dużym plusem jest dla mnie również scena, w której Adam Chors i Jan Kowalski przeszkodzili satanistom w zabiciu gołębia, oraz inna, w której główny bohater w rozmowie z Oberonem odwoływał się do myśli C. S. Lewisa (koncepcja chrześcijaństwa jako prawdziwego mitu).