poniedziałek, 3 października 2016

,,Mistrz i Małgorzata'' a mitologia egipska

,, [...] Lęk, że się utraci głowę, doprowadził za Starego Państwa do wkładania do grobu głowy zastępczej naturalnej wielkości. W okresie Średniego Państwa pojawiła się maska mumiowa, która również miała zabezpieczać przed możliwością utraty głowy'' - Manfred Lurker ,,Bogowie i symbole starożytnych Egipcjan''






Przypuszczam, że Michaił Bułhakow, opisując pośmiertne perypetie odciętej przez tramwaj głowy Michała Aleksandrowicza Berlioza, ukradzionej z trumny przez czarnego, demonicznego kota Behemota, mógł nawiązywać właśnie do wspomnianych wyżej wierzeń egipskich. Była to dla Berlioza zasłużona kara za bluźnierstwa wobec Jezusa Chrystusa. 

Gryf w kulturze egipskiej






,,Przedstawienie gryfa łączy w sobie lwią postać króla i sokoła - symbol niebiańskiego boga Horusa. Gryf już w czasach Starego Państwa jest symbolem zwycięskiego władcy, który depcze po ciałach konających wrogów. W okresie ptolemejsko - rzymskim również bogów słońca Horusa i Re przedstawiano pod postacią gryfa. Jako demoniczna istota o ciele skrzydlatego lwa, gryf pojawia się już na tzw. nożach magicznych z okresu Średniego Państwa. Zaprzężony do wozu wiezie łowcę do zwycięstwa nad bestiami Seta. W Epoce Późnej gryf był 'najpotężniejszym ze zwierząt' i symbolem sprawiedliwej zemsty. Za Ptolemeuszów przypisano go w końcu greckiej bogini Nemezis'' - Manfred Lurker ,,Bogowie i symbole starożytnych Egipcjan''


Feniks w kulturze egipskiej






,,Święty ptak z Heliopolis był przypuszczalnie najpierw pliszką, a dopiero potem stał się czaplą. Ten ptak o długim prostym dziobie, głowie ozdobionej dwoma sterczącymi do tyłu piórami, wynurzał się z wody na podobieństwo słońca. Jego imię benu (grec. phoiniks) pochodzi od słowa uben, tj. 'jaśnieć, wschodzić'. Oddawano mu cześć w Heliopolis obok słonecznego boga Re, gdzie przebywał na kamieniu benben (obelisku) albo na świętym drzewie wierzbowym. Feniks był uważany za ba boga Re, ale i za postać Ozyrysa. Zmarły pragnął 'jak feniks przemknąć przez obszary zaświatów'' (Księga Umarłych, rozdz. 13).
W Epoce Późnej hieroglif przedstawiający feniksa oznaczał ba. Feniks był 'panem jubileuszów', co zapewne doprowadziło do wiary w długowieczność cudownego ptaka. Według tradycji greckiej feniks był symbolem życia odnawiającego się poprzez śmierć w płomieniach - symbolem słońca wstającego z purpurowej zorzy porannej'' -
Manfred Lurker ,,Bogowie i symbole starożytnych Egipcjan''



,,Kung Fury''







W październiku 2016 r. obejrzałem po raz drugi szwedzki film fantastyczno – groteskowy ,,Kung Fury'' z 2015 r. w reżyserii Davida Sandberga (po raz pierwszy oglądałem go z panem Filipusem ov Falconiusem). Film ten łączy w sobie cechy science fiction, fantasy, kryminału, filmu sensacyjnego i wojennego. Opowiada o podróżach w czasie i przestrzeni. Akcja rozpoczyna się w 1985 r. w Miami (Floryda, USA), zaś główny bohater z pomocą Hackermana – hakera – cudotwórcy przenosi się w czasie do III Rzeszy, oraz w odległą mityczną przeszłość, kiedy to jakoby Wikingowie żyli na Ziemi pospołu z dinozaurami (sic!). Świetnie parodiuje to ignorancję historyczną przeciętnych Amerykanów ;).







Głównym bohaterem jest amerykański policjant pochodzenia chińskiego, zwany jako Kung Fury (jego pierwowzorem mógł być Bruce Lee). W czasie jednej z rutynowych akcji, jego przyjaciel – inny policjant został zamordowany przez mistrza kung – fu ubranego na czerwono. Wówczas w Kung Fury strzelił piorun i ukąsiła go kobra. Doznał wizji, w której został rozpoznany jako wybraniec – najlepszy mistrz kung fu na świecie. W mig rozprawił się z mordercą jego przyjaciela i z kawałka jego szaty zrobił sobie przepaskę na czoło. Policjant brutalnie zwalczał przestępców zupełnie nie licząc się z regulaminem.








Jego antagonistą był inny mistrz kung fu … Adolf Hitler, określany w filmie jako największy przestępca w dziejach świata (w żaden sposób nie broniąc Hitlera, nadmieniam, że istnieli zbrodniarze jeszcze gorsi od niego jak Stalin, Mao Zedong czy Pol Pot). Hitler podróżował w czasie, prowadził eksperymenty na ludziach w celu odnalezienia nowego mistrza kung fu równego sobie, zaś służył mu olbrzymi, złoty orzeł – automat potrafiący latać. Kung Fury przeniósł się do lat 40 – tych XX wieku, aby zabić Hitlera i powstrzymać wyrządzone przez niego szkody w latach 80 – tych. Niestety za pierwszym razem, Hackerman przeniósł Kung Fury w czasy wyglądające na skrzyżowanie wczesnego średniowiecza z mezozoikiem...








Na filmie widzimy całą galerię postaci fantastycznych takich jak: oszalały automat do gier hazardowych mordujący ludzi na ulicach Miami, Dinoglina (uczłowieczony triceratops w policyjnym mundurze; połączenie słów: triceratops – gatunek dinozaura i cops – gliniarz), laseraptor (welocyraptor mający laser w oczach), piękne, barbarzyńskie wojowniczki – Barbariana dosiadająca wilka i Katana jeżdżąca na mówiącym tyranozaurze (w 2009 r. Amerykanie nakręcili film fantasy ,,Barbariana: Queen of the Savages''), skandynawski bóg burzy Thor, oraz haker zamieniony w robota.








Film uważam za zabawną i rozwijającą wyobraźnię satyrę na amerykańską popkulturę lat 80 – tych XX wieku, na filmy pełne wulgaryzmów i przemocy. Moim zdaniem podobną satyrę powinno nakręcić się w Polsce. Czytelników zainteresowanych filmem o podobnej tematyce odsyłam do posta: ,,Amazonki na Księżycu''. 





Oniricon cz. 245

Śniło mi się, że:

- pojechałem do Krakowa, gdzie prawosławny diakon oprowadzał mnie po podziemiach Wawelu, 






- hodowałem w domu dwie żołędnice (jedna z nich była czarna), które karmiłem świeżymi ogórkami i serem lazurowym, łapałem je za ogonki, bojąc się, że się urwą,






- na działce zobaczyłem wielkiego, dzikiego kota podobnego do irbisa o futrze pokrytym rdzawymi plamami,
- w komiksie ,,Baśnie'' Billa Willinghama, Baśniowcy ujawnili się docześniakom i utworzyli trzy kontynentalne federacje - Azji, Afryki i obu Ameryk; ponadto podniósł się poziom mórz i samoloty i autobusy cumowały w wodzie,






- żyłem w XVIII wieku i nocą walczyłem z wampirem, którego można było zabić żelazem i trawą; poszedłem do karczmy, a wampir udał się za mną; mówiłem karczmarzowi o niebezpieczeństwie, lecz mi nie wierzył; potem znów byłem w XXI - wiecznym Szczecinie na statku pływającym po Odrze, gdzie spotkałem kucharza,
- Pavlas ov Vidłar zaczepiał na ulicy i obrażał kobiety z nadwagą, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- jakiś człowiek nosił nazwisko Szmincer - Mankrowicz.