środa, 23 kwietnia 2014

Oniricon cz. XXX

Śniło mi się, że:


- krytycy napisali dwie książki negatywnie oceniające cykl o Jakubie Wędrowyczu,
- w gniewie chciałem wydłubać oczy pani Okienie ov Hrosancie,



- w jednej z powieści Neila Gaimana jacyś ludzie kupili różnobarwne świece i zapalili je, z wyjątkiem świecy czarnej, której zapalenie sprowadzało nieszczęście,



- w ,,Trylogii husyckiej'' Sapkowskiego występuje talia tarota licząca 888 kart,



- pisałem o alce olbrzymiej,
- Janes ov Calcium pokazał mi idących razem pana Tomasusa ov S. i panią Nisienę ov Stefanitis i zapytał mnie czy uważam ich za feministę i feministkę, a ja to potwierdziłem,
- panowie Filipus ov Falconius i Martinus ov Simcass porwali mnie i zaprowadzili do banku, aby mnie naciągnąć na pieniądze; nie dałem się naciągnąć, a oni mnie zostawili; późnym wieczorem wróciłem do domu,
- mój wujek Henrikus ov Sienitikus cytował fragment mojego bloga w Internecie,
- w przedszkolu zmarło dwoje dzieci, których ciała ułożono na dywanie i ustanowiono w przedszkolu żałobę, ja zaś siedziałem przy stoliku i czytałem najnowszy tom przygód Jakuba Wędrowycza,



- w najnowszej książce Pilipiuka, Jakub Wędrowycz poznał żonę; piękną egzorcystkę o długich, blond włosach,



- Polskę najechali Sowieci, spotkałem starą i otyłą kobietę służącą w Armii Czerwonej, gdy dowiedziałem się, że jest wierząca, powiedziałem, że ,,jest moim przeciwnikiem, ale nie wrogiem'', później się w niej zakochałem, tymczasem mój kolega ze studiów, Pavlas ov Vieckov zakochał się w pięknej Wierce z Armii Czerwonej, byłem u nich na przyjęciu w domu Wierki, która miała długie, brązowe włosy zaplecione w warkocz i nosiła długą, czerwoną suknię,



- zbierałem na klatce schodowej grzyby halucynogenne, przebijałem je gwoździami, chciałem je usmażyć, zjeść i popić mlekiem, aby mieć kolorowe sny, UWAGA: Jest to tylko sen, na jawie głęboko się brzydzę narkotykami i dopalaczami,



- pokolorowałem obrazem przedstawiający Tarzana i piękne kobiety,
- byłem Norwegiem i zostałem uwięziony przez Niemców w obozie koncentracyjnym, zbuntowałem się i powiedziałem do esesmana: ,,Ty tusku''!
- Mama odebrała mnie z pracy,
- Pavlas ov Vidłar wciąż chodzi do pierwszej klasy liceum,



- miałem książkę z nowelami Marii Konopnickiej, jedną z nich był ,,Antek'',



- matka Bogny Nowickiej; małej rusałki wychowującej się wśród ludzi, wezwała egzorcystę, aby się dowiedzieć, czy jej córka jest diabłem; egzorcysta powiedział, że rusałka nie jest diabłem, ale czymś w rodzaju elfa, nie spodobało mu się, że matka Bogny spała z wodnikiem, który przybrał postać węża,
- spotkałem Juraja Cervenaka i kupiłem od niego książkę o Czarnym Roganie przeniesionym do XX wieku,



- Mińsk został nazwany na cześć Minosa, króla Krety, starokrasna nazwa Mińska Mazowieckiego to Minos Omfalos,



- po Szczecinie chodzili starsi ludzie reklamujący wyjazdy na Białoruś, widziałem też manifestację komunistów, 
- wieczorem Mama zgubiła na rynku torbę z zakupami, bałem się, że nie odzyskam książki, która była w tej torbie, a Mama powiedziała, że się martwię tylko o książki.

Czasopisma fantastyczne




Ktoś mógłby spytać jakie czytam czasopisma o tematyce fantastycznej? Od czasów studenckich sięgałem po: ,,Nową Fantastykę'', ,,Science fiction, fantasy i horror'' (niestety już się nie ukazuje), ,,Czas fantastyki'', ,,Coś na progu'', oraz ,,Fantasy komiks''. Czytałem opowiadania o walce ludzi ze słowiańskimi demonami (w tym opowiadaniu rusałka chciała odgryźć mężczyźnie penisa – sic!), o wiślańskiej królewnie i smoku, o Amazonkach, żonie podkarpackiego rozbójnika, którą uwodził latawiec, retelling rosyjskiej baśni o Kościeju pióra Olgi Gromyko, opowieść tej samej autorki o trzech synach Ilji Muromca, Kościeja i Sołowieja Rozbójnika, o elfiej dziewczynie, która ukrywała się u pewnej ludzkiej rodziny, o pobożnym organiście, którego piękna muzyka nawróciła samego diabła i o młodocianych nazistach, którzy w okupowanej Polsce padli ofiarą prasłowiańskiej magii (opowiadanie napisał Artur Szrejter). Czytałem też numer ,,Science fiction, fantasy i horror'' poświęcony w całości opowiadaniom o tematyce barbarzyńskiej (akcja jednego z nich toczyła się w Krakowie), opowiadania Roberta Ervina Howarda o demonicznym Kopytnym Monstrum (ostrzegające przed niebezpieczeństwami okultyzmu) i o purytańskim wojowniku, Solomonie Kane, a także całą powieść Edgara Rice Burroughsa ,,Władca umysłów z Marsa'' o przygodach amerykańskiego żołnierza Ulissesa Paxtona na Marsie.



Z komiksów (,,Fantasy komiks'' omówię kiedy indziej), spodobał mi się humorystyczny ,,Ratman'' o pół – człowieku, pół – szczurze, który spotkał min. Charlesa Perroulta, Allana Edgara Poe, Janusza Palikota, który ugotował zupę z ogona tyranozaura, zoofila Barnabę, który spał z kozą, Polaka, którego wyleczyli kosmici, a także króla Kraka. Czytałem również komiks o porwaniu Jakuba Wędrowycza do piekła, co skończyło się jego zniszczeniem.



Jeśli chodzi o publicystykę, to ,,Science fiction, fantasy i horror'' zacząłem czytać z uwagi na felietony Andrzeja Pilipiuka. Później polubiłem również innych autorów: Rafała Dębskiego (pisał ciekawe wstępniaki), Jarosława Grzędowicza (po raz pierwszy przeczytałem jego felieton słusznie piętnujący wystawę ludzkich trupów w hipermarkecie), Dariusza Domagalskiego (pisał min. o Drakuli i podobieństwach między Hannibalem, a bin Ladenem), Artura Szrejtera (z wielkim znawstwem pisał o smokach, Lokim, istotach mitycznych przynoszących prezenty, mitologii polskiej zaginionej z winy samych Polaków, którzy woleli fantazjować o Sarmatach i o świętach przesilenia letniego), Jagi Rydzewskiej (pisała o islamie i średniowieczu), oraz Rafała Kosika. Lubię również cykl z ,,Nowej fantastyki'' pt. ,,Fantastyka z lamusa'' opowiadający min. o teorii Pustej Ziemi, mesmeryzmie, zaginionym kontynencie Mu, czy rzekomych, magicznych mocach Józefa Piłsudskiego.