niedziela, 29 sierpnia 2021

,,Świtezianka''

 

,,Świtezianki, nimfy wodne, zwłaszcza zamieszkujące jez. Świteź. [...]’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 17 Szkocka literatura do Victor’’





 

We wczesnym dzieciństwie dzięki lekturze przyrodniczego czasopisma ,,Zwierzaki’’ (ukazywało się w latach 1992 – 1999) dowiedziałem się, że istnieją ważki, zwane świteziankami.





W klasie szóstej na lekcji języka polskiego omawiałem balladę Adama Mickiewicza ,,Świtezianka’’, której akcja rozgrywa się w czasie nieokreślonym nad brzegiem jeziora Świteź. Jest to opowieść o losach zakochanej pary; młodego myśliwego i dziewczyny z ludu. Młodzieniec proponował dziewczynie zamieszkanie razem, lecz ona nie była pewna jego wierności. Kiedy złożył uroczystą przysięgę, biorąc na świadków ,,piekielne potęgi’’, kochanka ostrzegła go o konsekwencjach wiarołomstwa i odeszła. Następnie myśliwy był kuszony obietnicami rozkoszy przez urodziwą nimfę z jeziora. Złamał słowo dane dziewczynie i … okazało się, że to ona była kusicielką. Niewierny kochanek został pochłonięty przez jezioro i odtąd resztę swych pędził zaklęty w modrzew.






Pierwszym co się nasuwa na myśl czytającym balladę jest potępienie strzelca za składanie nierozważnych przysiąg i ich łamanie. Historyk Bartłomiej Grzegorza Sala w znakomitej książce ,,Wśród polskich syren, rusałek, meluzyn, świtezianek i innych wodnych panien’’ zwrócił jednakże uwagę na niejednoznaczny moralnie charakter samej świtezianki, która mogła być przecież duchem piekielnym zwodzącym mężczyznę, aby przywieźć go do zguby.