sobota, 16 grudnia 2017

Skorupiaki








Razem z owadami są gromadą stawonogów, która odniosła największy sukces ewolucyjny. W karbonie żyły już nie tylko w morzach i oceanach, lecz także na lądzie. Były tam reprezentowane przez stonogi. Już w czasach gdy po lądzie chodziły dinozaury, żyły kraby i homary, które przetrwały do dziś. W morzach kenozoiku pływały kiełże, które w związku z regresem wód słonych w plejstocenie stały się zwierzętami słodkowodnymi.
Skorupiaki współczesne dzielimy na: rakowce, kraby, garnelowce, równonogi, wicionogi i widłonogi.





 
Największym skorupiakiem świata jest żyjący u wybrzeży Japonii krab olbrzymi, zwany też japońskim krabem pacyficznym (3 – 4 m rozpiętości odnóży). Inne pancerne olbrzymy to: rabuś kokosowy i homar (60 cm długości). Natomiast najmniejszym skorupiakiem jest wchodząca w skład planktonu wioślarka alona (0,25 mm długości).
Nazwę omawianej grupy zwierząt utworzono od okrywających je chitynowych pancerzy, chroniących zarówno przed drapieżnikami, jak i przed uszkodzeniami mechanicznymi. W miarę wzrostu (skokowego) stara powłoka jest zrzucana i odsłania nową, miękką, lecz wkrótce twardniejącą ,,zbroję''. Wiele skorupiaków (rakowce, kraby) gotowanych żywcem, co jest niewątpliwym okrucieństwem, przybiera czerwoną barwę pancerza pod wpływem pewnego barwnika, będącego dla nich tym samym co melanina dla ludzi (stąd przysłowie: ,,spiekła raka'').







Wiele skorupiaków posiada znaczne zdolności regeneracyjne np. langusty odtwarzają utracone oczy i mogą nawet nimi widzieć!







Zasadnicze części ich ciał to głowotułów i odwłok. Wyjątkiem są wicionogi – jedyne skorupiaki prowadzące osiadły tryb życia. Wyglądem przypominają małe wulkany, z których wynurzają się odnóża chwytające plankton. Ponieważ głowa i tułów są u skorupiaków zlane z jedną część (nadaje to opływowy kształt ciała), gastronomiczne slogany o ,,szyjkach raków'' są kompletną bzdurą. W rzeczywistości mówi się tak o raczych odwłokach.
Oczy rakowców i krabów są umiejscowione na słupkach po to właśnie aby wynagrodzić sobie brak szyi. Raki wkładają sobie do otworów słuchowych ziarnka piasku w charakterze stabilizatorów – bardzo ważnych w płynnym środowisku, w którym żyją ich właściciele. W czasie wylinki, ów stabilizujący piasek jest usuwany razem ze starym pancerzem. Narządem dotyku są czułki (antenule) szczególnie długie u langust.







Organem wymiany gazowej wśród większości skorupiaków są skrzela, jednak skorupiaki planktonowe (dafnie, wioślarki, ośliczki, kiełże) pobierają tlen całą powierzchnią ciała.







Skorupiaki najsilniej związane z lądem to: stonogi, rabusie kokosowe i kraby z Wyspy Bożego Narodzenia (te ostatnie wędrują wielkimi masami, ,,zaglądając'' po drodze do ludzkich domów!).









Wicionogi (pąkla, kaczenice) chwytają plankton wysuwanymi poza obręb pancerza orzęsionymi odnóżami. Również kryle, kiełże, ośliczki i oczliki odżywiają się mniejszymi od siebie żyjątkami planktonowymi. Stonogi pobierają detrytus roślinny, mogą się też odżywiać własnymi wydalinami i zrzuconymi pancerzykami – jako uzupełnieniem roślinnej diety. Raki są mięsożerne – konsumują mniejsze od siebie bezkręgowce i ryby. Langusty pożerają jeżowce, a zmasowane odłowy tych rakowców doprowadziły jak zawsze w takich przypadkach do zachwiania równowagi ekologicznej. Nadmiernie rozmnożone jeżowce zaczęły niszczyć glony będące ich pożywieniem. Rawka modliszkowata chwyta zdobycz zaczajona na dnie morskim, za pomocą przednich odnóży zbudowanych na modłę tych, którymi posługują się modliszki. Są na tyle mocne by uciąć dłoń człowieka. Homary są padlinożerne. Ich szczypce są niesymetryczne. Jedna para (ostra i wydłużona) służy do rwania rybiego mięsa, zaś druga (gruba i masywna) służy do kruszenia muszli. Niewiele jest roślinożernych skorupiaków (poza stonogami). Do tych wyjątków należy krab – rabuś kokosowy, który jednak może się dobierać tylko do uszkodzonych kokosów, a odżywia się także padliną. Tomasz Umiński na kartach ,,Zwierząt i kontynentów'' wspomina, że gdy uczestniczył w wyprawie badawczej na statku ,,Dar Opola'' to widział wspomniane kraby jak dobierały się do nieogryzionych z mięsa kości.







Skorupiaki są rozdzielnopłciowe (wyjątkiem są pasożytnicze rybosze) i jajorodne. Larwy raków są jakby miniaturowymi kopiami swych ,,rodziców'', ale ich ubarwienie jest białe z ciemnoczerwoną plamą na głowotułowi. Larwy morskich rakowców są przezroczyste i określane nazwą ,,lasonóżek''. Po osiągnięciu ,,dorosłych'' proporcji ciała, pozostaje im sezonowe zrzucanie starego pancerza.








Niezwykły, niemal groteskowy wygląd raków przysporzył im wiele popularności. Jak chociażby w słynnej rymowance: ,,Idzie rak nieborak, jak uszczypnie będzie znak'', w żartobliwej pogróżce: ,,Ja ci pokażę, gdzie raki zimują!'', w przysłowiach: ,,na bezrybiu i rak ryba'' i ,,spiekła raka''. Rak jest również jednym ze znaków Zodiaku; według mitologii greckiej jest to służący pod rozkazami Hery rak, który miał rozciąć Heraklesowi piętę, gdy ten walczył z hydrą. Nawet w medycynie mówi się o raku jako jednostce chorobowej. Stonogi były obdarzane takimi nazwami jak: ,,rojonogi'', ,,grobogryzki'', ,,straszybabcie'' i wiele innych.







Jakie jest znaczenie przyrodniczo – gospodarcze omawianych zwierząt? Min. służą ludziom za pokarm jak należące do frutti di mare – kraby, langusty, homary i krewetki, ale także kryl (planuje się jego wykorzystanie do walki z głodem) i stonogi – konsumowane w Afryce, gdzie sprzedaje się je solone w torebkach jak u nas frytki. Rola stonóg w przyrodzie również jest istotna – niszczą detrytus roślinny i stanowią pokarm dla innych zwierząt. Skorupiaki pomagają również w usuwaniu padliny. W wodach słodkich robią to raki, zaś w morzach i oceanach – homary. Innym pożytecznym skorupiakiem jest krab z Konga żywiący się odpadkami spożywczymi.






Główne zagrożenie dla skorupiaków stanowią zanieczyszczenia wody, często też niekontrolowane odłowy. W Polskiej Czerwonej Księdze znajduje się skrzelopływka bagienna.  

Humor hermetyczny

- Jak znachorka zamawia pizzę?
- Przyszedł Fugas do pizzerii, rach - ciach i pizzę zjadł.






Objaśnienie: W polskim folklorze Fugas był diabłem słynącym z łakomstwa. W żarcie wykorzystałem podobieństwo nazwy magicznego obrzędu (zamawiania choroby) z zamawianiem pizzy.





Oniricon cz. 356

Śniło mi się, że:






- zobaczyłem dwa czarno - białe obrazki, które zrazu uznałem za satanistyczne i chciałem zniszczyć; okazało się, że na jednym z nich była Atena jako ateistka, a na drugim ubrany w garnitur Hermes lub Thot w bibliotece,







- Marko Polo miał piękną córkę Jelicę, która w piekarniku przyrządzała pizzę z grzybami halucynogennymi,






- diabeł grał na fujarce,
- w szkolnej świetlice chciałem zapytać świetliczanki pani Anny ov Hrive, która zakazywała dzieciom bawić się w strzelanie, czy nie chce, aby chłopcy gdy podrosną, umieli strzelać w obronie Ojczyzny lub kobiety, ta sama świetliczanka kazała dzieciom zrobić ilustracje do ,,Małej Syrenki'' Disneya (miały być realistyczne), a pewna dziewczynka wyglądem i strojem przypominająca Jasminę narysowała Troję,







- Inka Stanimirska za pomocą magicznego fletu danego przez Borutę, walczyła z KOD - em sprowadzając przeciwko demonstrantom stada szczurów, wilków i chmary ptaków dziobiących i wydalających odchody; wrona wydziobała oko Mateuszowi Kijowskiemu, a ten myślał, że Jarosław Kaczyński jest czarodziejem,
- Sławomira i ja mieliśmy moce magiczne, których używaliśmy do wspierania PiS - u (ja) i opozycji (Sławomira),
- Mateusz Kijowski przebierał się za żebraka i wyłudzał pieniądze od starych kobiet,






- książę Łazarz I Hrebejlanowicz został herosem po wizycie w toalecie gdzie spotkał wiłę Ravijojlę,
- wracałem autobusem z pracy w archiwum IPN - u, lecz pojazd nagle stanął i wszyscy musieli wysiąść, gdy wysiadałem, kontroler biletów złapał mnie za pośladek, a ja byłem tym oburzony; Janes ov Calcium dziwił się, że ,,ludzie się zabijają by tylko wysiąść z autobusu, a ty przejmujesz się, że złapano cię za pupę'', potem znalazłem się w małym domku letniskowym w Zieleniewie lub Ińsku razem z Janesem ov Calcium i Tomaszem Sidorem, którzy śmiali się ze mnie; w pokoju był też mały chłopiec - satanista w czarnej koszulce upstrzonej okultystycznymi symbolami, który zachwalał masturbację,
- Tomasz Sidor w stroju Świętego Mikołaja spotkał się z dziećmi przebranymi za anioły.