sobota, 25 stycznia 2014

Oniricon cz. XV

Śniło mi się, że: 


- w ,,Gościu Niedzielnym'' propagowano tarota,



- pewien średniowieczny święty poprzez długi post przygotowywał się do dysputy ze św. Tomaszem z Akwinu,
- w czasie II wojny światowej dzwoniąc przez telefon podszywałem się pod Hitlera, aby zapobiec ludobójstwu,



- pewien młody blondyn w ciemnym pokoju spotkał Lilith, która okazała się być jego matką,



- nakręcono nowy film o Wiedźminie, w którym jedna ze scen nakręcona została w małej wiosce na Madagaskarze,
- wchodziłem po schodach niosąc na plecach odkurzacz i myślałem, że wolę książki od ludzi; odkurzacz spadł mi i się potłukł, jakiś człowiek powiedział mi o tym, a ja zapałałem do niego niechęcią, potem jednak mu podziękowałem,
- egzorcysta zabronił palić książki,
- oglądałem w telewizji fragment polskojęzycznego filmu z You Tube ,,Niekończąca się historia'',



- J. R. R. Tolkien wymyślił krainę Ofioer gdzie rosły ogromne warzywa,



- XIX - wieczny bojownik o niepodległość Brazylii walczył jako partyzant w Puszczy Amazońskiej gdzie spotkał małpoluda kahę,
- przepraszałem polonistkę, p. Evę ov Tomas za pyskowanie,



- widziałem plakat przedstawiający piękną Rosjankę i Janusza Korwina - Mikke,



- spotkałem w przedsionku kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela  w Szczecinie Andrzeja Sapkowskiego i chciałem się go spytać dlaczego w ,,Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini'' nie wymienił George'a Macdonalda wśród ,,ojców założycieli'' fantasy,



- czytałem o zasadach dobrego wychowania obowiązujących w Kazachstanie,
- piłem piwo,
- polonistka, p. Eva ov Tomas postawiła mi jedynkę za grzechy nieczystości popełnione w domu,



- zły władca przybierający postać lwa, miał dwoje sług w postaci tygrysa i chyba niedźwiedzia,
- liczyłem pieniądze na ulicy, a dwóch chłopaków chciało mi je odebrać,
- pojechałem na wakacje do jakiegoś ośrodka, żegnając się przez telefon komórkowy z Mamą powiedziałem ,,matka - szmatka'', co nie spodobało się kierownikowi ośrodka, na miejscu rysowałem długopisem po kołdrze, lecz uświadomiłem sobie, że źle czynię i próbowałem usunąć ślady długopisu za pomocą śliny, spotkałem też Voytakusa ov Visnica, oraz przeprosiłem Mamę,
- polska dziewczynka dokuczała dzieciom żydowskim, aż te ją pobiły, a zakonnice choć o tym wiedziały, pozostały bierne,



- państwo polskie zmuszało mnie do wchodzenia na ścianki wspinaczkowe z panią Okieną ov Hrosantą.