wtorek, 9 lutego 2021

Refleksja psychologiczna

 





    W klasie czwartej czytając nowelę Bolesława Prusa ,,Katarynka'' zetknąłem się z wyrażoną na przykładzie głównego bohatera, pana Tomasza, opinią autora głoszącą, że każdy człowiek ma jakieś dziwactwo. Zgadzam się z tym i bynajmniej nie piszę tego, by kogokolwiek obrazić. Sam nie jestem wyjątkiem. A Czytelnik co o tym sądzi?






W obronie Pilipiuka

 Nie dość, że politycy zdają się bóść głowami niczym dwa barany na moście, to jeszcze lewacki portal ,,Spidersweb'' zmieszał z błotem Andrzeja Pilipiuka, za to, że ten na swoim blogu (w sposób kulturalny i wyważony) odpowiedział na zarzuty Kasi Babis. 





 

    Żyjemy w wolnym kraju. Pan Pilipiuk ma prawo do swoich poglądów, nawet jeśli aktywistom Razem wydają się one głupie i szkodliwe. Posiada również prawo bronić się w razie krytyki (sam z tego prawa korzystałem na blogu) i może sam zdecydować, na które zarzuty odpowiedzieć i w jaki sposób. W demokracji działa to również w drugą stronę. Co zaś się tyczy pomylenia nazwiska oponentki (Babiś zamiast Babis) najpewniej była to zwyczajna literówka (,,Errare humanum est'' - mawiali Rzymianie). Zresztą po tym jak Babis nazwała go obraźliwie ,,dziadem'', powinna teraz czuć się zaszczycona, że w ogóle zniżył się, aby z nią dyskutować. 

Pilipiuk należy do moich ulubionych Autorów nie tylko ze względu na zdrowe, konserwatywne przesłanie jego książek, ale także z uwagi na bujną wyobraźnię, bardzo oryginalne pomysły, erudycję w zakresie archeologii i historii, końską dawkę humoru, oraz ciekawy sposób prowadzenia narracji. Będę czytał jego książki i je recenzował, nawet gdybym miał być ostatnim jego czytelnikiem. 

    

Refleksja polityczna cz. 28






 Dla mnie ,,prawdziwa prawica'' to taka, która konsekwentnie kieruje się nauczaniem św. Jana Pawła II, z którego również kierujący się dobrą wolą ateista lub wierzący - nie katolik może sporo wyciągnąć dla siebie.

Oko Horusa

 




 

,,Oko Horusa, wyłupione i poćwiartowane na części przez Seta, stało się uniwersalnym symbolem synowskiej ofiary i poświęcenia, ale także ofiary jako takiej oraz potężnym amuletem chroniącym przed złymi mocami. Z drugiej jednak strony Oko Horusa uleczone przez Tota było znakiem przywrócenia do życia ciała martwego Ozyrysa'' - Mirosław Barwik ,,Księga wychodzenia za dnia. Tajemnice Egipskiej Księgi Umarłych''




 

Jan Sokołowski

 

,,Sokołowski Jan – ur. 24 V 1899 r., zm. 7 IV 1982 r.; ornitolog i działacz ochrony przyrody, prof. zoologii Uniw. Poznańskiego (od 1948 r.) i Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu; propagator i popularyzator ochrony ptaków w Polsce; szeroko znany jako autor wydawnictw popularnonaukowych, które najczęściej sam ilustrował. Prace: ‘Z biologii ptaków’ (1950), ‘Ochrona ptaków’ (1954), ‘Ptaki Polski’ (1965). [J. Sch.]’’ - ,,Encyklopedia biologiczna tom X Sj – Ti’’





 

Z nazwiskiem Jana Sokołowskiego zetknąłem się po raz pierwszy z książki Andrzeja Trepki ,,Co kaszalot je na obiad?’’






W gimnazjum sięgnąłem po jego książkę ,,Tajemnice ptaków’’ (1980).






Brytyjski paleontolog Richard Fortey w książce ,,Życie. Nieautoryzowana biografia’’ podał anegdotę o podobieństwie niektórych zoologów do obiektów swych badań np. nazwiskiem. Wówczas jako przykłady z polskiego podwórka nasunęli mi się na myśl kynolog Lubomir Smyczyński (od smyczy) i ornitolog Jan Sokołowski, który pisał o sokole wędrownym, że jest on ,,najwyższą formą ptaka drapieżnego’’ (cyt. za: Andrzej Trepka ,,Zwierzęta, zwierzęta’’).






W moim poemacie dygresyjnym ,,Milenium, czyli Nowe Triumfy’’ Jena ov Blackeyova spotkała Jana Sokołowskiego w Armagedonie. 1




1 Odsyłam do posta: ,,Triumf Nauki’’.