wtorek, 4 lutego 2025

,,O wróżbiarstwie''

 

,,Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by […] uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych’’ - Pwt 18, 10 – 11

 


Marek Tuliusz Cyceron (106 p. n. e. - 43 p . n. e.) był rzymskim mówcą, filozofem, prawnikiem i politykiem. Napisał min. ,,Rozmowy tuskulańskie’’, ,,O starości’’, ,,O przyjaźni’’, ,,O naturze bogów’’, ,,O przeznaczeniu’’, ,,O państwie’’ i ,,O prawach’’. W swojej działalności bronił upadającej republiki rzymskiej, aż zginął zamordowany z rozkazu Marka Antoniusza. Przeszedł do historii jako wzór krasomówcy. Do dziś Włosi mianem ,,cicerone’’ określają przewodnika turystycznego.

W lutym 2025 r. przeczytałem jego pracę ,,O wróżbiarstwie’’ (łac. ,,De divinatione’’) w polskim przekładzie Wiktora Kornatowskiego z 1960 r. Dzieli się na dwie księgi i ma (bardzo popularną w starożytności) formę dialogu, toczącego się między Cyceronem a Kwintusem. W pierwszej księdze zostały przedstawione argumenty Kwintusa, zwolennika wróżbiarstwa, podczas gdy w drugiej przemawia sam Cyceron jako zdecydowany przeciwnik praktyk mantycznych.



Dla Kwintusa miarą wartości wróżbiarstwa była jego dawność i powszechność. Swoją drogą jest uzasadnienie pozamerytoryczne (łac. argumentum ad antiquitatem, czyli ,,argument do starości’’). Rozmaite techniki przewidywania przyszłości stosowali mieszkańcy Mezopotamii (Asyryjczycy i Chaldejczycy) oraz Azji Mniejszej (Licji, Pizydii i Pamfilii), Egipcjanie, Arabowie i Galowie (Kwintus osobiści gościł ich druida, Dywicjaka z plemienia z plemienia Eduów).



W Persji wróżbiarstwem zajmowali się magowie, stanowiący kastę kapłańską. Objaśnili sen króla Cyrusa, trzykrotnie próbującego pochwycić Słońce, leżące u jego stóp jako zapowiedź trzydziestu lata panowania.


Mitologia grecka podaje przykłady takich wróżbitów jak: Amfiaraos (miejsce, w którym pochłonęła go ziemia było otoczone kultem), trojańska księżniczka Kasandra (ukarana za odrzucenie miłości Apolla, tym, że nikt nie dawał wiary jej przepowiedniom) i Kalchas z ,,Iliady’’ Homera. Ten ostatni przepowiedział, że wojna wojna trojańska potrwa trzynaście lat, widząc jak trzynaście wróbli (matka wraz z pisklętami) zostało pożartych przez smoka – węża, który potem skamieniał. (Cyceron pyta czemu uwagę Kalchasa przykuły akurat zwyczajne wróble, zamiast najwyraźniej nadprzyrodzonego gada). W Delfach mieściła się wyrocznia Apolla, podczas gdy w Dodonie przemawiał sam Zeus. Grecy udawali się (w epoce hellenistycznej) również do egipskiej wyroczni Amona w oazie Siwa. Kiedy król Frygii, Midas (znany później z dotyku zamieniającego wszystko w złoto) był niemowlęciem, mrówki złożyły na jego ustach ziarna zbóż. Odczytano to jako zapowiedź jego przyszłego bogactwa. Z kolei kiedy niemowlęciem był Platon, na jego ustach usiadły pszczoły. Zapowiadało to z kolei, że z dziecięcia wyrośnie wielki filozof (motyw ten został wykorzystany w późniejszej, średniowiecznej legendzie o św. Ricie z Cascii).



Duży wpływ na wróżbiarskie praktyki Rzymian wywarli Etruskowie. W etruskim micie nauczycielem wiedzy tajemnej był mądry karzeł Tages (przypominający dziecko o twarzy starca), wyorany z ziemi przez rolnika.



Rzymianie posługiwali się Księgami Sybillińskimi, pilnie strzeżonym zbiorem przepowiedni, używanym w przypadku zagrożenia republiki. Kwintus przytoczył legendę o wróżbicie Attusie Nawiuszu. Ten młody pasterz świń ofiarował bogom największe winogrono w winnicy za pomoc w odnalezieniu zagubionego zwierzęcia.




Wróżbiarstwo firmowali swoim autorytetem tacy filozofowie jak Sokrates, Platon, stoicy i perypatetycy, podczas gdy przeciwni mu Panecjusz i Epikur (ten ostatni nie wierzący w żadne boskie interwencje). Kwintus uważał, że istnienie i okazjonalna skuteczność wróżb dowodzą istnienia bogów i i ich życzliwego stosunku do ludzi. Za szalbierstwo uważał jedynie kleromancję (wróżby z rzucanych losów), wywoływanie duchów, onejromancję (objaśnianie snów), usługi płatnych wróżbitów, augurów Marsów (jednego z plemion italskich), wiejskich haruspików, cyrkowych astrologów i kapłanów Izydy.

Praca zawiera przegląd ówczesnych praktyk mantycznych, z których część jest kultywowana również w naszych, rzekomo oświeconych czasach :(.



Astrologia wywodzi się z Babilonii i Egiptu. Słowo chaldejczyk (od mieszkańca Chaldei) było w starożytności synonimem astrologa. Cyceron zwrócił uwagę, że bliźnięta urodzone pod tym samym znakiem, mogą mieć zupełnie inne losy. Wiele wieków później ten sam argument powtórzył (z podaniem innych przykładów) św. Augustyn w traktacie ,,Państwo Boże’’.



Augurzy wróżyli z lotu, głosu i zachowania ptaków. Ta metoda cieszyła się popularnością w Azji Mniejszej, Arabii oraz wśród Etrusków. W Rzymie pierwszymi augurami byli już bracia Romulus i Remus. Romulus zabił brata podczas sporu o interpretację znaku wieszczego w postaci przelatującej chmary ptaków. Oznaką godności pierwszego, legendarnego króla Rzymu była jego augurska laska, której przypisywano odporność do ogień. Cyceron wskazywał na wymuszanie przez augurów korzystnych wyników wróżb poprzez karmienie wieszczych kur w taki sposób, aby ziarno wypadało im z dziobów, dając tym dobry znak.



Ceniony był również szał wieszczy (grec. mania) zesłany przez Apolla na wspomnianą już Kasandrę oraz na kapłankę, Pytię Delficką. Już grecki mówca, Demostenos zarzucił wykorzystywanie wyroczni delfickiej do celów politycznych, w tym wypadku na korzyść króla Filipa II Macedońskiego, dążącego do podboju całej Hellady. W czasach Cycerona miał miejsce spadek znaczenia wyroczni. Jej apologeci wyjaśniali to opowieścią o zaniku podziemnych oparów wprawiających Pytię w odmienny stan świadomości (szał wieszczy). Pomimo tej utraty prestiżu wyrocznia działała aż do czasów chrześcijańskiego cesarza Teodozjusza Wielkiego.



Haruspicy wróżyli z wnętrzności (zwłaszcza wątroby) zwierząt ofiarnych. Rzymianie przejęli tę praktykę od Etrusków. Wierzono w rzekome interwencje bogów usuwających narządy ofiar lub zmieniających ich kształt, aby tylko wróżba wypadła pomyślnie. Cyceron uważał takie opowieści za niedorzeczne.



Niepokój budziły również omeny; znaki wieszcze np. płód znaleziony w ciele mulicy (muły są bezpłodnymi hybrydami koni i osłów), narodziny dwugłowej dziewczynki (siostry syjamskie), pocące się posągi bogów, deszcz krwi lub kamieni.



Cyceron uważał sny za nie bardziej wiarygodne niż bełkot czy szaleńca.

Podstawę krytyki technik wróżbiarskich, przeprowadzonej przez rzymskiego filozofa stanowił brak logicznego związku między znakami wieszczymi a zjawiskami rzekomo przez nie zapowiadanymi. Błędne uznawano za nadprzyrodzone szereg zjawisk całkowicie naturalnych jak: węża owijającego się wokół drąga, szczury gryzące tarcze czy psotną małpę, która rozrzuciła losy w wyroczni w Dodonie. Cyceron uznał wróżby za zabobon, choć nie odrzucał samej religii rzymskiej (byłoby to zresztą niebezpieczne, o czym w późniejszych wiekach przekonali się chrześcijańscy męczennicy). Włoski pisarz i eseista, Roberto Calasso (1941 – 2021) stwierdził w książce ,,Zaślubiny Kadmosa z Harmonią’’, że to nie chrześcijaństwo, ale filozofia rozłożyła antyczne pogaństwo od środka (torując tym drogę Dobrej Nowinie).



Wiedźma Szalona Hettie z komiksu ,,Sandman’’ Neila Gaimana 1 wróżyła z lotu ptaków i nazywała siebie augurem. Jaki bezczelny wyrostek zrozumiał słowa augur jako ,,ogór’’ i zaśmiał się. Przyszło mu jednak pożałować…


1 Odsyłam do posta: ,,Zawiodłem się’’.