poniedziałek, 19 marca 2018

Pajęczaki


,,Są to istne cuda sztuki inżynierskiej – mocne, wytrzymałe, a przy tym wspaniale regularne w swej delikatnej, koronkowej strukturze. Twórcy tych konstrukcji nie skończyli studiów na politechnice, ich mózgi są niczym w porównaniu z mózgiem ludzkim. Niemniej jednak dzieło i rekordowy czas, w jakim ono powstaje, musi wprawiać w zachwyt każdego konstruktora'' – cyt. za: Barbara Klimuszko ,,Biologia 5/6''








Łacińska nazwa pajęczaków – jednej z gromad stawonogów – Arachnidae wywodzi się od greckiego mitu o prządce Arachne, która rozgniewawszy Atenę popełniła samobójstwo, ale została przez boginię wskrzeszona i zamieniona w pająka. Od jej imienia pochodzi też termin arachnofobia (grec. phobos – trwoga) oznaczający strach przed pająkami – zjawisko powszechne, choć pozbawione większej słuszności. Najbardziej znaną grupą pajęczaków są oczywiście ,,konstruktorzy'' z przytoczonego cytatu – pająki.







W karbonie – od którego niewiele się zmieniły – żył największy pająk w historii Ziemi. Był to 30 – centymetrowy, naziemny Megarachne (,,wielki pająk'') odkryty w Anglii i opisany w 1980 r.








Obecne pająki są mniejsze. W lasach tropikalnych Ameryki Południowej spotykamy ptaszniki o rozmiarach 25 cm długości (tyle co stołowy talerz) podczas gdy na Samoa żyją 1 – milimetrowe pająki. Dla porównania: pająk domowy (długość samca: 11 mm, długość samicy: 19 mm, długość odnóży: 6 cm, długość życia – 3 lata), kątnik domowy mały (6 – 18 mm), nie mający polskiej nazwy Pholcus phalangiodes (5 – 10 mm długości), krzyżak ogrodowy nazwany tak z powodu barwnego wzoru przypominającego krzyż (1 cm długości), nie mająca polskiej nazwy Pisaura mirabilis (1,5 cm długości), tarantula (1,5 cm długości) i ukośnik (1 cm).







Grupą pająków skupiającą najwięcej gatunków są ptaszniki, na niektórych terenach liczniejsze nawet od chrząszczy (sic!), które jednak w skali całego świata są liczniejsze od pozostałych grup zwierząt.
Jest dla nas rzeczą jak najbardziej naturalną, że zarówno pająki jak i inne pajęczaki nie wydają dźwięków. To jest reguła. Istnieje też od niej wyjątek, a nazywa się Atrax robustus i zajmuje niszę ekologiczną ptaszników, które przypomina wyglądem – w Australii. Wydaje odgłosy przypominające szczekanie, mimo że jak wszystkie pajęczaki jest pozbawiony narządów głosowych. Pająki Atrax ,,szczekają'' poprzez pocieranie chitynowych wyrostków przypominających włosie, które pokrywają ich naskórek.








Jak można odróżnić pająka od innego stawonoga? Ich ciało dzieli się na dwie części: głowotułów i odwłok. Warto o tym pamiętać jeśli się chce odróżnić pająka Pholcus phalangiodes od kosarza (ten ostatni, o którym jeszcze będziemy mówić wygląda jak kula z ośmioma długimi odnóżami). Organem wzroku pająków są oczywiście oczy, które w odróżnieniu od narządów wzroku owadów – są oczami prostymi tak jak oczy skorupiaków, wijów i krocionogów. Najczęściej pająki mają osiem oczu, choć nieliczne gatunki mają ich cztery, a czasem nawet tylko dwa. Jak wykazały badania laboratoryjne, pająki z grupy skakunów rozpoznają kolory. Wszystkie pająki mają osiem podlegających regeneracji odnóży, po cztery nogi z obydwu stron ciała. Szczególnie są one długie u wspomnianych Pholcus phalangiodes, jak też u pewnego gatunku pająków zamieszkujących lasy tropikalne. Te ostatnie mające także wydłużony odwłok, spędzają całe dnie zwisając z drzew czym przypominają patyki. Ich kształt ciała jest więc formą samoobrony. Ale czy tylko? Podobieństwo do gałązek zapewnia im też sukces w łowach; w przedniej parze odnóży pająk trzyma sieć łowną, którą nieoczekiwanie zarzuca na zaskoczonego owada. Stopy pająków są zakończone chitynowymi grzebykami, co umożliwia ich właścicielom utrzymanie się na niedogodnej do poruszania się powierzchni np. na suficie. Kształt i rozmiar odwłoka jest uzależniony od gatunku pająka. Z tyłu owej części ciała, wiele pająków posiada tzw. kądziołki przędne wspomagane działaniem pólka przędnego (cribellum), które wytwarzają białą, lepką substancję, która w kontakcie z powietrzem krzepnie tworząc lepkie, ale bardzo mocne sieci. Pajęczynę. Wygląda ona bardzo delikatnie, niemniej jest najmocniejszą konstrukcją wytwarzaną przez zwierzęta (sic!), 10 – krotnie bardziej wytrzymałą od drutu stalowego tej samej grubości. Łatwo ją zniszczyć, ponieważ jest cienka, ale rekordy wytrzymałości bije pajęczyna prządek. Z przodu głowotułowia wszystkie pająki mają tzw. szczękoczułki, nie będące, ani odnóżami, ani czułkami, lecz po prostu tym o czym mówi ich nazwa. Szczękoczułki zakończone są kolcami, którymi pająk rani ofiarę i przez które niczym przez igły strzykawek wprowadza do ciała upolowanego zwierzęcia jad, a później także … soki żołądkowe. Chitynowy naskórek niektórych pająków (głównie ptaszników i Atrax robustus) jest pokryty czymś co przypomina włosie. Ma ono zniechęcić potencjalnych wrogów do ataku. Istnieje nawet gatunek ptasznika, który w samoobronie wyrywa z grzbietu kłujące ,,włoski'' i rzuca nimi we wroga. Zarówno ptaszniki jak i Atrax robustus są ,,owłosione'' na całym ciele. W Australii żyje podziemny pająk o czarnym ubarwieniu, który ,,włosy'' ma tylko na odnóżach, a jego szczękoczułki są na tyle silne by przebić kość. Chciałbym jeszcze zaznaczyć istnienie dymorfizmu płciowego u wielu gatunków pająków. Samiec jest najczęściej mniejszy od samicy i bardziej zwężony po bokach.
Podobnie jak inne stawonogi, również pająki z wiekiem przestają się mieścić w swoich naskórkach z powodu zwiększenia wymiarów ciała. Wówczas pająk zrzuca stary naskórek.








Wszystkie pająki posługują się jadem, zarówno w celach łowieckich jak i obronnych. Z tej przyczyny jak i za sprawą ich niesamowitego wyglądu u niektórych wzbudzają strach zwany arachnofobią. Tymczasem choć wszystkie są jadowite, nie wszystkie mają jad na tyle silny by zabić człowieka. A nawet te, które mogą to robić, używają swego trującego oręża wyłącznie gdy czują się zagrożone. W Polsce nie ma pająków groźnych dla człowieka – takowe mogą się u nas trafić najwyżej z importem egzotycznych owoców. Na terenie Europy silnie jadowite są tarantule (wielu ludzi mylnie nazywa ,,tarantulami'' ptaszniki). Żyją one w ziemnych norkach i zamiast wytwarzać pajęczynę polują aktywnie. Ich jad sprawia wielki ból poszkodowanemu. W starych przekazach jad tarantuli rzekomo zmuszał człowieka do ekstatycznego tańca, co nie jest prawdą. Niemniej ów mit zainspirował do nazwania narodowego włoskiego tańca ,,tarantellą'', zaś miasto Tarent we Włoszech również zdaje się mieć związek z tymi pająkami. Znacznie groźniejszy od tarantuli i wszystkich innych niebezpiecznych pająków jest bliski krewny czarnej wdowy – zasiedlający Azję Środkową, Afrykę Północną, a nawet południe Europy – karakurt, którego nazwa znaczy ,,czarny pająk'' i faktycznie do niego pasuje. Zatruciu jadem karakurta towarzyszą halucynacje – przed oczyma ukąszonego przewija się motyw ogromnego, czarnego pająka. W Ameryce Środkowej i Południowej postrachem ludzi jest niepozorny krewny karakurta – czarna wdowa o czarnej barwie naskórka i pękatym, zaokrąglonym odwłoku. Czarna wdowa atakuje tylko wówczas gdy jej pajęczyna jest uszkodzona – niestety może się ona znajdować w często penetrowanych przez ludzi miejscach takich jak... muszla klozetowa! Zdarzało się nawet, że użyto miotaczy ognia na terenach mieszkalnych zajętych przez te pająki. Strach przed czarną wdową wykorzystuje mieszkaniec tych samych terenów – zupełnie nieszkodliwy pająk nazwany fałszywą czarną wdową, którego od groźnego pierwowzoru odróżnia brak czerwonych plamek na głowotułowiu. Wśród wielu innych groźnych pająków znajdują się też australijski Atrax robustus i południowoamerykańskie ptaszniki, chociaż jak się później przekonamy człowiek też potrafi być niebezpieczny dla ptasznika... Mówiąc tyle o niebezpiecznych pająkach nie możemy zapomnieć, że przecież ludzie zabijają więcej ludzi niż pająki, z których jadu (podobnie jak z trującego oręża węży) produkuje się surowicę przeciwjadową, a ostatnio planuje się wykorzystać jad żyjącego w Chile ptasznika Gammostola spatulata do produkcji leku przeciwko zawałom, co zapoczątkowali uczeni Frederick Sachs i Thomas Suchyna pod koniec XX wieku. Jak owego ptasznika, zwanego ,,chilijską tarantulą'', lub ,,chilijską różą'' (!) może blokować sygnały czuciowe przekazywane przez komórki, a tym samym uniemożliwić powstanie nowotworu. Dla porównania: z jadu węży produkuje się lekarstwa przeciwko reumatyzmowi.







Wszystkie pająki są mięsożerne. Zdobycz trawią na zewnątrz ciała, po czym wchłaniają przetrawione ciało ofiary. Pozostające w pajęczynie chitynowe pancerzyki są pustymi w środku resztkami skonsumowanych ofiar. Pająki uprawiają też kanibalizm, a niektóre spożywają starą pajęczynę i przetwarzają ją w swoich wnętrznościach na nową. W polowaniu na karaluchy wyspecjalizowały się tropikalne pająki bananowe nie produkujące sieci łownych. Przypatrzmy się trybowi życia i metodom łowieckim niektórych gatunków pająków.








Krzyżak ogrodowy należy do tych pająków, które posługują się sieciami łownymi. Jego pajęczyna jest spiralną konstrukcją, w której środku czatuje sam budowniczy. Pająki nie muszą stale obserwować tego co dzieje się z ich pajęczyną; o udanych łowach informuje te zwierzęta drganie specjalnej nici sygnalizacyjnej. Omawiane stawonogi nie łapią się w swoje sieci, ponieważ tylko niektóre z tworzących je nici są lepkie. Zresztą nawet jeśli pająk stanie na klejącej nici to specjalna budowa anatomiczna stopy uniemożliwi mu zastosowanie się do przysłowia: ,,kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada''.







Pająka tygrzyka (największego z pająków Europy) nie sposób pomylić z żadnym innym gatunkiem. Tygrzyk ma siwy głowotułów, szczękoczułki i odnóża w pomarańczowym odcieniu i odwłok w żółte i czarne paski, co twórcy jego nazwy skojarzyło się z ubarwieniem tygrysa. Również jego pajęczyna jest bardzo charakterystyczna; wyróżnia się dobrze widocznymi pasmami skłębionych nici. Taka konstrukcja jest z daleka widoczna dla owadów. Tak właśnie ma być i to w interesie samego tygrzyka. Otóż owady widzą inaczej niż ludzie i białe pasma na sieci łownej tygrzyka są przez nie mylone z kwiatami. Rozwiązanie to nie tylko nie ostrzega owadów, ale je przywabia...






,,Innym pomysłem zrealizowanym w XVI wieku był dzwon nurkowy – metalowy, wodoszczelny pojemnik wypełniony powietrzem. Wchodził do niego nurek, a następnie dzwon spuszczano na dno morza. Nurek pozostawał w nim tak długo, jak długo starczyło powietrza'' – Dinah Starkey ,,Atlas odkryć''.



Tymczasem miliony lat przed dokonaniem tego wynalazku już istniały dzwony nurkowe. Budowane nie przez ludzi, ale przez … pająki. Większość tych stawonogów żyje na lądzie jednak od tej reguły istnieją wyjątki, które podjęły się kolonizacji wód słodkich. Należy do nich topik – dość okazały pająk spotykany także w Polsce, o długich odnóżach i owalnym odwłoku. Ubarwienie topika jest brązowe, na odwłoku posiada dwa poziome białe pasy. Podobnie jak nartnik (owad) topik potrafi ślizgać się po powierzchni wody dzięki szczecinkom pokrywającym stopy jego rozcapierzonych odnóży (ślizgającego się po powierzchni wody topika łatwo odróżnić od pluskwiaka po segmentacji ciała i liczbie odnóży). Topik tak jak wszystkie pająki, do oddychania potrzebuje tlenu atmosferycznego pobieranego za pomocą płucotchawek (używanych przez wszystkie grupy pajęczaków). Ewolucyjną próbą znalezienia kompromisu między sposobem oddychania, a środowiskiem życia przez topika była właśnie budowa dzwonu nurkowego. Oczywiście wodny pająk w odróżnieniu od XVI – wiecznych konstruktorów nie używa metalu, ale pajęczyny i pęcherzyków powietrza. Z tych ostatnich (transportowanych między ,,włoskami'' pokrywającymi odwłok) buduje srebrzystą kulę, którą przytwierdza do podłoża za pomocą pajęczyny. Topik odżywia się głównie larwami ryb, kijankami, dafniami, kiełżami i oczlikami, które wabi do siebie uderzając odnóżami w powierzchnię wody. Omawiane pająki nadają się do chowu w domowych akwariach, ale gdy w pojedynczym zbiorniku mieści się zbyt dużo pająków zachodzą wśród nich przypadki kanibalizmu.








Opowiem teraz o najmocniejszej pajęczynie świata. Jest ona dziełem kądziołków przędnych pająków zwanych prządkami pochodzących z Nowej Gwinei. Prządki osiągają wymiary orzechów laskowych. W ich ubarwieniu dominuje jasny brąz, jednak ich odwłoki są w dużej mierze ciemnoszare i tak jak całe ciało – pokryte rzadkim, chitynowym ,,włosiem''. Pajęczyna wytwarzana przez prządki jest na tyle silna by zaplątywały się w niej przelatujące ptaki – tym pająki nie robią krzywdy, bowiem żywią się owadami. Za to na ich sieci łowne dybią ludzie w zamiarze pozyskania … sieci rybackich (sic!). Ci co czytali ,,Tomka wśród łowców głów'' Alfreda Szklarskiego być może pamiętają jak to się robi. Dla niewtajemniczonych: trzeba zagiąć bambus tworząc pętlę i poczekać pewien czas aż prządka wypełni puste miejsce swoją konstrukcją. Wówczas wygania się pająka (który dla ludzi jest najzupełniej nieszkodliwy) i … dysponuje się już gotową siatką na ryby. Młode prządki (i inne gatunki pająków) od razu po opuszczeniu jaja ,,wiedzą'' jaką pajęczynę mają tkać, podobnie jak ludzkie niemowlęta potrafią instynktownie ssać i płakać.








Kiedy na początku XVIII wieku Maria Sybilla Merien namalowała ogromnego, południowoamerykańskiego ptasznika w czasie konsumpcji upolowanego kolibra, w Europie – gdzie to ptaki zjadają pająki, a nie na odwrót – świadectwo to nie zostało uznane za wiarygodne. Więc ptasznik jest ptasznikiem bo zjada ptaki. Oczywiście nie tylko ptactwo pada łupem tych pająków nie produkujących pajęczyny. 25 – centymetrowe olbrzymy polują też na myszy, owady, wije, krocionogi, małe jaszczurki, a nawet świeżo wyklute węże. ,,Ptasią'' część ich menu stanowią głównie pisklęta. Ptaszniki dawno wymarłyby z głodu gdyby miały się odżywiać samymi ptakami! W Australii ich niszę ekologiczną zajmuje Atrax robustus również groźny dla małych kręgowców.







Z kolei pająkom z grupy skakunów pajęczyna potrzebna jest wyłącznie jako linka asekuracyjna. Pająki te polują bowiem po prostu skacząc na upatrzonego owada co podkreślono w nazwie.







Nie występujące w Polsce pająki z rodzaju Scythodes – preferujące środowisko synantropijne – mimo że wolno się poruszają i nie produkują sieci łownych, dysponują skutecznym orężem łowieckim. Upatrzywszy owada, Scythodes wypluwa w jego kierunku mieszaninę jadu i pajęczyny, co eliminuje obawy, że zdobycz ucieknie.







Wspomniany już ukośnik bywa nazywany ,,pająkiem – krabem'', bowiem porusza się podobnie jak ten skorupiak. Należy do grupy pająków kwietników (,,pająków krabokształtnych''), które nie produkują pajęczyny, ale zgodnie z nazwą ich czatownie mieszczą się wśród płatków kwiatów (z drapieżnych owadów taką strategię stosują modliszki – kwiaty). Kwietniki mogą być rozmaicie ubarwione – białe (np. ukośnik), pomarańczowe, zielone (np. spachacz), zielone z żółto – brązową plamą na głowotułowiu itd. Są to ich kolory maskujące – od dawna wielu uczonych twierdzi, że kwietniki potrafią zmieniać ubarwienie. Kwiaty są więc dla owadów źródłem zarówno nektaru jak i śmiertelnego niebezpieczeństwa. Zaobserwowano atak 8 – milimetrowego kwietnika z rodzaju Misumena na pszczołę – przez kilka minut obydwa stawonogi mocowały się ze sobą, aż ostatecznym zwycięzcą zmagań okazał się pająk.








W łowach na ćmy specjalizuje się pająk bola wyróżniający się ogromnym odwłokiem w kształcie serca. O jego metodach łowieckich mówi już sama nazwa. Otóż bolas jest rodzajem południowoamerykańskiej broni krępującej nogi człowieka lub zwierzęcia. Tymczasem nasz pająk na końcu nitki pajęczyny umieszcza lepką kulkę o zapachu przywabiającym ćmy. Ćma zwabiona zapachem leci do kulki i … ginie w szczękoczułkach pająka.







Szare z czarnym odcieniem wałęsaki polują na ziemi obywając się bez sieci łownych. W Polsce nie występują. Podczas gdy inne pająki są przede wszystkim samotnikami, wałęsaki czasem tworzą grupy złożone z nieprzekraczających 1 cm pająków nazywanych ,,wilczymi pająkami'', które mogą odwiedzać także ludzkie mieszkania. W samoobronie mogą być niebezpieczne dla człowieka.








Również europejskie ślizguny nie potrzebują pajęczyny. Żyją w lasach i szybko się poruszają. Ubarwienie brązowo – białe z dwiema pomarańczowymi plamami na tylnej części głowotułowia. Jest to ich ubarwienie maskujące – przejaw przystosowania do życia na korze sosen, gdzie ślizguny polują na żerujące wśród tych drzew owady.







W Afryce odkryto kolejnego niezwykłego pająka. Nie ma on polskiej nazwy, za to po angielsku nazywa się ,,bubble spider'', co w wolnym przekładzie znaczy ,,pająk bąbelkowy''. Skąd się wzięła ta nazwa? ,,Pająk bąbelkowy'' żyje na terenach piaszczystych. Buduje zwisające ze wzniesień sieci łowne o strukturze podobnej do małych baloników. Chwyta w nie naziemne owady, czego efektem ubocznym są stale obecne w jego pajęczynie ziarnka piasku.
Polować można też z głębi ziemi jak to robi nie mający polskiej nazwy czarno ubarwiony gryziel Botricytum californicum żyjący w Ameryce Północnej. Kopie tunele w glebie, na powierzchni zakończone wieczkiem. Jest to pułapka na naziemne owady, które wpadając do tej zapadni giną w szczękoczułkach pająka.







,,Zjawisko kanibalizmu obserwujemy również u niektórych gatunków pająków na przykład krzyżaka pirenejskiego (Araneus pallidus). Odbywa się to w ten sposób, że maleńki samiec naskakuje na samicę dotykając swym brzuchem jej grzbietu. W tej pozycji odnóże z kapsułą nasienną przyczepia się mocno przy otworze płciowym samicy, która natychmiast chwyta samca śmiercionośnymi szczękoczułkami. Po kilkuminutowej kopulacji samica pożera samca'' – Vitus B. Dröscher ,,Cena miłości''.



Pająki są rozdzielnopłciowe i jajorodne. Jak widzimy ich zaloty są bardzo niebezpieczne dla samców. Samice są od nich większe i po kopulacji samiec staje się jeszcze jedną ofiarą pajęczycy. Problem ten (wśród owadów występujący u modliszek) rozwiązały samce takich pająków jak Pisaura mirabillis czy czarna wdowa. Było tylko jedno wyjście – zaspokoić apetyt pajęczycy, aby samemu nie zostać zjedzonym. Temu celowi służą ,,prezenty''; owinięte w pajęczynę owady umożliwiające przeżycie dającemu je samcowi. Pająki są bardzo płodne. Samica po złożeniu jaj owija je pajęczyną tworząc kokon. Większość pająków (w tym pająk domowy) przejawia instynkt macierzyński. Pewien uczony konserwując w formalinie pajęczycę z potomstwem wrzucił ją do pojemnika z trującą substancją. Zobaczył jak konające zwierzę wyciągnęło odnóża przygarniając do siebie rozproszone po pojemniku młode – stanowczo nie pasuje to do naszych stereotypowych wyobrażeń o pająkach. Młode pająki wyglądają jak ich rodzice, są jednak dużo mniejsze. Szybko się usamodzielniają. Te z nich, które produkują pajęczynę już wtedy wypuszczają z kądziołków przędnych swoje pierwsze nitki i … unoszą się z wiatrem, aż osiądą w nowym miejscu. Zjawisko to nazywamy babim latem; ma ono miejsce wczesną jesienią.







Co możemy powiedzieć o zainteresowaniu ludzi omawianymi zwierzętami? Sławny rzymski ekscentryk, cesarz Heliogabal kolekcjonował pajęczyny, jednak dla wielu są one symbolem zaniedbania, a nawet grozy. Zuzanna Stromenger na kartach ,,Dziwów świata zwierząt'' proponuje tolerować pajęczyny (oczywiście czyste, świeżo utkane) po czym wylicza elementy nieszkodliwości pająków dla domu. W polskiej legendzie to właśnie sieć łowna pająka ocaliła życie ukrywającemu się w ojcowskiej grocie Władysławowi Łokietkowi, zmyliwszy patrole czeskie. Najbardziej poczesne miejsce pająki zajmują w mitologii polinezyjskiej głoszącej, że świat stworzyła bogini Pajęczyca ze skorupy małża. Wielu ludzi boi się pająków, zabija je i starannie usuwa ich sieci łowne z wszystkich pomieszczeń. Można to w pewnym sensie zrozumieć jeśli się myśli o czarnej wdowie ulokowanej w klozecie, ale przecież żaden z rodzimych gatunków nie potrafi zabić człowieka. Zresztą jak pisałem, pająki mają przecież własne życie i dlaczego miałyby szkodzić ludziom bez potrzeby?
O zastosowaniu jadu chilijskiego ptasznika Gammostula spatulata w leczeniu nowotworów już wspomniałem. Ważnym aspektem roli pająków w przyrodzie i gospodarce człowieka jest ograniczanie liczebności rozmaitych owadów np. pająk bananowy specjalizuje się w odłowach karaluchów, zaś ślizguny są sprzymierzeńcami leśników w walce ze szkodnikami sosny w lasach monokulturowych. Choć może się to Czytelniowi wydawać obrzydliwe, pająki padają łupem nie tylko ptaków, jaszczurek, owadożernych, drapieżnych owadów etc,, ale także … człowieka. Południowoamerykańscy Indianie konsumują ptaszniki i ich jaja, zaś w Azji Południowo – Wschodniej przyrządza się tarantule niebieskonogie, w smaku podobno przypominające szpik kurczaka. Mięso pająków nie zadomowiło się w żadnej z kuchni europejskich, chociaż żyjący w XVIII wieku angielski uczony Tomasz Muffet serwował swojej córce grzanki z rozgniecionymi pająkami jako lekarstwo na przeziębienie. Trzeba powiedzieć, że nie był bynajmniej odosobniony w swoich poglądach. O wykorzystaniu pajęczyny prządek do wyroby sieci rybackich przez Papuasów już wspomniałem. Warto wiedzieć, że świeżej, jeszcze czystej pajęczyny można w warunkach polowych użyć jako opatrunku. Obecnie wykorzystuje się nią do wyrobu kamizelek kuloodpornych (sic!), a w XVIII wieku Xavier de Saint – Hillare zaprezentował członkom College de France parę rękawiczek zrobionych z pajęczyny. Niestety na dłuższą metę, zastosowanie pajęczyny do wyrobu materiałów tekstylnych nie jest opłacalne, zważywszy na trudności z wyżywieniem ,,zatrudnionych'' pająków. Dla tych co się nimi brzydzą, może to graniczyć z szaleństwem, ale pająki mogą być nie tylko synantropami jak muchy, czy mrówki faraona, ale także zwierzętami domowymi tak jak psy czy koty. Wśród terrarystów duże powodzenie mają ptaszniki – z powodu niekontrolowanych odłowów w celu dostarczenia ekskluzywnych maskotek, ginie żyjący w Meksyku ptasznik czerwonokolanowy. A przecież nie wyrządzając szkód w przyrodzie można chować pająka domowego. Nie jest on kłopotliwy – nie brudzi, nie hałasuje, potrzebuje tylko jednego posiłku dziennie, oraz stale wilgotnej gąbki do ssania. Synantropijne pająki w poszukiwaniu wody często wchodzą do wanny.
W dobie lotów kosmicznych również pająki objęto stosownymi próbami. W przestrzeń pozaziemską wysłano dwie samice: Anitę i Arabellę, w celu zbadania jak stan nieważkości wpływa na ich zdolność do produkcji pajęczyny.
W Polsce poskocz krasny, skakun, tygrzyk, oraz wszystkie gryziele znajdują się pod całkowitą ochroną prawną.
Oprócz pająków wyróżniamy jeszcze inne gatunki pajęczaków.








Gerald Durell relacjonując swój pobyt na Korfu wspominał też o swoim zainteresowaniu tamtejszymi skorpionami. Złapał nawet samicę z potomstwem, ta jednak zawędrowała na stół budząc panikę całej rodziny. Skorpiony należą do najstarszych zwierząt żyjących na lądzie. Wkroczyły na scenę historii naturalnej już w sylurze i od tego czasu ich budowa anatomiczna i tryb życia nie uległy znaczącym zmianom. Żyją na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy, zawsze jednak w gorącym klimacie. Spotkać można je zarówno wśród śródziemnomorskiej roślinności, w lasach tropikalnych, w opuszczonych zabudowaniach, jak i w używanych przez ludzi domach, na stepach i na pustyniach. Skorpiona trudno pomylić z jakimkolwiek innym zwierzęciem. Jego ciało pokrywa gruby, chitynowy pancerz, który w zależności od gatunku właściciela może być czarny, żółty (maskujący na piasku), lub brązowy. Co ciekawe, skorpiony żyjące w Australii przy sztucznym oświetleniu wydają się niebieskie i takie też wychodzą na zdjęciach, mimo że ich pancerze w rzeczywistości są czarne! Skorpiony widzą parą oczu prostych. Z przodu mają parę szczypiec używanych do chwytania zdobyczy. Po bokach ich wydłużonych ciał znajduje się sześć odnóży krocznych. W tylnej części ciała znajduje się długi odwłok zakończony żądłem, czyli tzw. kolcem jadowym, którego skorpiony używają na łowach i do samoobrony. Podobnie jak opisywane wcześniej pająki, skorpiony przechodzą rozwój skokowy to jest w miarę wzrostu zrzucają stary naskórek. Są mięsożerne. Ich łupem padają owady, pająki, wije, krocionogi, a w przypadku większych gatunków – także myszy i jaszczurki. Skorpiony uprawiają kanibalizm. Są to zwierzęta wytrzymałe na brak wody. Znajdują ją głównie w ciałach swych ofiar, ale gdy mają ku temu okazję, piją bardzo dużo. Gdy na pustyni spadnie deszcz wiele skorpionów ginie zalanych wodą. Są rozdzielnopłciowe i (w odróżnieniu od pająków) – żyworodne. Zaobserwowano u nich poprzedzające zapłodnienie tańce godowe, w czasie których samiec i samica chwytają się za szczypce i kręcą wkoło. Po zapłodnieniu samiec nie interesuje się samicą, ani jej potomstwem. Nowo narodzone skorpiony przypominają swoich ,,rodziców'', są jednak dużo mniejsze, ich pancerzyki są białe i w odróżnieniu od dorosłych nie dysponują jeszcze kolcami jadowymi. Podróżują na grzbiecie swojej matki, którą opuszczają już po pierwszej wylince, kiedy wyrasta im żądło i tym samym są już zdolne do rozpoczęcia samodzielnego życia. Cieszą się wielką popularnością. Pewien nieznany z imienia faraon z okresu przeddynastycznego inicjujący budowę pierwowzoru Kanału Sueskiego na przedstawiającej go płaskorzeźbie jako swoje symbole miał kwiat lotosu i … skorpiona. W ,,Biblii'' jest wzmianka o chłostaniu ,,biczem z kolców'' co może stanowić nawiązanie do skorpionów dziesiątkujących ludzi. W XX wieku niedowiarków przekonała inwazja tych zwierząt w Sao Paulo w Brazylii, wcześniej poprzedzona plagą karaluchów. Jadowitość skorpiona uczyniła z niego symbol zła. W mitologii arabskiej Allach wygnał z pustyni wszystkie zwierzęta jadowite, ale skorpion go oszukał i nadal tam mieszka. Wizerunek skorpiona widniał też na średniowiecznych monetach Wasyla II. Henryk Sienkiewicz na kartach ,,W pustyni i w puszczy'' pisał o skorpionie żądlącym panią Olivier, gdy ta przygniotła go głową w chwili gdy chodził po leżaku (,,jadowite to stworzenie nie bywa zwykle groźne w Egipcie, ale tym razem ukąszenie mogło być groźne''). Nakreślony tu wizerunek skorpiona nie odbiega od prawdy przyrodniczej – inaczej niż w ,,Tomku w grobowcach faraonów'' Alfreda Szklarskiego, gdzie autor przypisał skorpionowi inicjatywę w atakowaniu ludzi. Wspomniany już Gerald Durell napisał, że na Korfu odtrutki na jad skorpionów robiono z żywych pajęczaków topionych w oliwie. Skorpion jest także jednym ze znaków Zodiaku. Skorpiony chociaż groźne same mają wrogów takich jak: inne skorpiony, modliszki, mangusty, a podobno nawet goryle (!) przezornie odrywające przed posiłkiem niebezpieczne żądło. ,,Ze zwierząt pożytecznych znane są: konie, wielbłądy, owce i muły, ze szkodników zaś: wielki skorpjon'' – można przeczytać w pierwszym tomie międzywojennej ,,Encyklopedii Powszechnej Wydawnictwa Gutenberga'' pod hasłem ,,Afganistan''. Skorpiony budzą grozę swoim jadem, w niektórych przypadkach bardzo niebezpiecznym dla człowieka, który po użądleniu obficie ślini. Najniebezpieczniejsze są: skorpion królewski i skorpion saharyjski (ten drugi bardziej niebezpieczny od pierwszego), podczas gdy najmniej groźne dla ludzi są skorpiony włoskie żyjące u wybrzeży Morza Śródziemnego. Nie możemy jednak zapominać, że skorpiony żądlą ludzi tylko w samoobronie (np. gdy zostaną przygniecione jak chociażby przy wkładaniu butów, w których mogą się chować). Poza tym z perspektywy samych skorpionów byłoby szaleństwem marnować jad do nieuzasadnionego żądlenia ludzi. Ale podobnych przypadków jest więcej w interakcjach ludzi ze zwierzętami. Warto wiedzieć, że skorpiony polują przecież na owady (również na te, które konkurują z człowiekiem), a szczególnie duże gatunki nawet na myszy, tym samym w pewnym stopniu przyczyniając się do regulowania ich liczebności. W dawnej literaturze często pojawiała się nazwa tajemniczego zwierzęcia - ,,niedźwiadka''. Co ciekawe nie oznaczała małego niedźwiedzia, ale właśnie … skorpiona! A mógłby ktoś pomyśleć, że niedźwiedź i skorpion pasują do siebie ,,jak pięść do nosa''.






Kleszcz należy do roztoczy. Ani jego wygląd, ani obyczaje nie budzą sympatii. Ciało jest pokryte chitynowym naskórkiem, bardzo rozciągliwym, co umożliwia kleszczowi konsumpcję wielkich ilości krwi. Na odwłoku ma usytuowane otwory oddechowe. Używa ośmiu odnóży tak jak pająki. Cztery pierwsze są zbudowane z grubszej chityny i zakrzywione na kształt szponów. Z ich pomocą kleszcz wpija się w skórę, stąd nazwa. Głowa zredukowana, zaopatrzona w narządy gębowe i zmysł węchu. Odżywia się krwią. Żyje w lasach i na krzewach leszczyny, agrestu i malin. Jest rozdzielnopłciowy i jajorodny. Larwa posiada 6 odnóży tak jak owady. Zaraz po wykluciu się z jaja wspina się na źdźbło trawy i czatuje na zwierzę zmiennocieplne; płaza lub gada. Po posiłku spada na ziemię. Szybko się przeobraża i tym razem jej następnym celem są zwierzęta stałocieplne, a więc człowiekowi tez się dostanie. Aby nie zostać pokłutym przez kleszcze należy unikać miejsc ich występowania, a po wycieczce do lasu lustrować ciało, czy aby nie ma na nim nieproszonego gościa. Jeśli już będzie, trzeba go delikatnie wykręcić pęsetą. Można sobie pomóc zatykając jego otwory oddechowe masłem. Kleszcze mogą przenosić boreliozę i zapalenie opon mózgowych.







Opisywane poprzednio pająki topiki nie są jedynymi pajęczakami, które wtórnie przystosowały się do życia w środowisku wodnym. Obecnie opisywana grupa roztoczy jest tam reprezentowana przez wodopójki. Żyją one na wszystkich kontynentach w zbiornikach słodkowodnych, rzadziej w morskich. W Polsce reprezentantem wodopójek jest wodopójka kulista. Owalne lub kuliste ciała tych pajęczaków mierzą 1 – 8 mm długości. Zarówno topik (pająk) jak i wodopójka (roztocz) mają 8 odnóży, po 4 z obu stron ciała. Jak więc odróżnić obydwa pajęczaki? Wodopójka jest jaskrawo ubarwiona, jej chitynowy naskórek może być barwy czerwonej lub niebieskiej. Odnóża są podobne do wioseł. Posiadają szczecinki ułatwiające pływanie takie jak u wodnych owadów np. pływaka żółtobrzeżka, czy kałużnicy. Ponadto (co najbardziej rzuca się w oczy) w przeciwieństwie do pająków, u wodopójek (i innych roztoczy) nie można przeprowadzić podziału na głowotułów i odwłok, bowiem te części ciała są zlane w jedną całość. Wodopójki są mięsożerne. Żywią się skorupiakami planktonowymi (np. dafniami), zaś larwy niektórych gatunków pasożytują na wodnych owadach.








Do roztoczy należy również mający 8 odnóży trombikulid – brązowym z czarnym nakrapianiem, od pająków różni się ciałem owalnym o wymiarach 1 mm długości. W sierpniu larwy tego zwierzęcia próbują dostać się pod skórę (także ludzką) powodując przykre swędzenie.







Podobne zjawisko występuje u świerzbowców – pajęczaków o białym naskórku i podobnych do włosów odnóżach. Świerzbowce są pasożytami drążącymi tunele w naskórku co powoduje swędzenie, czyli świerzb.







Wszystkie dotychczas opisane w tym artykule stawonogi odżywiają się pobierając białko zwierzęce. Pajęczaki – zarówno łowcy jak i pasożyty są mięsożerne i jest to regułą. Jednak istnieje też od niej wyjątek. Jest nim 2 – milimetrowy przędziorek owocowiec, zgodnie z nazwą żerujący na drzewach owocowych. Ubarwienie ciemnoczerwone z szarymi wyrostkami pokrywającymi ciało roztocza. Posiada 8 odnóży, z których każde jest zakończone 4 wyrostkami podobnymi do palców. Konkuruje z ceniącymi owoce człowiekiem, a także (podobnie jak kleszcz i trombikulid) może powodować uczulenia.







Innymi reprezentantami roztoczy są mechowce. W wolnej przyrodzie mają po jednym milimetrze długości. Każdy z nich ma dwoje oczu i sześć odnóży, po trzy z obu stron ciała, w zarysie przypominającego gruszkę z mocno zaokrąglonym czubkiem. Siedlisko mechowców stanowi gleba, gdzie dorosłe roztocze składają jaja do ciał owadów, same zaś zjadają roślinne szczątki. Proszę zwrócić uwagę, że słowo ,,roztocz'' pochodzi od staropolskiego ,,toczenia'', a więc niszczenia, usuwania (przez chorobę, lub bezkręgowce). Znaczenie mechowców jest więc podobne do roli dżdżownic. Niektóre ich gatunki uległy synantropizacji i żyją na całym świecie osiągając rozmiary widoczne dopiero pod mikroskopem. Żywią się różnymi odpadkami (np. złuszczonym ludzkim naskórkiem), lecz niestety produkują kurz, będący ich odchodami, który może powodować uczulenia.








Przeglądając stare, długo nie czytane książki można (niemal na wszystkich kontynentach) spotkać małe zwierzęta podobne do skorpionów, bo mające szczypce. Są one bardzo małe; mierzone w milimetrach, odwłoki mają szerokie i pozbawione kolca jadowego. Nie ma się czego obawiać; przecież skorpiony nie mają czego szukać w książkach! Jeśli nie skorpionami to czym są owe biało ubarwione stawonogi? Są to zaleszczotki, najzupełniej nieszkodliwe dla człowieka. Nie czynią też żadnych szkód w zasiedlanych księgozbiorach – przywabia je tam obecność prawdziwych szkodników, które zaleszczotki zabijają ,,szczypcami'' – w rzeczywistości umieszczoną na nogogłaszczkach parą kolców jadowych. Niektóre zaleszczotki żyją z dala od człowieka żerując w ściółce leśnej.







Grupą najbardziej podobną do pająków są kosarze, najłatwiejsze do pomylenia z opisywanym już, nie mającym polskiej nazwy Pholcus phalangiodes. Żadne dwie grupy pajęczaków nie są tak podobne do siebie. Czy można nauczyć się odróżniać długonogiego pająka od również długonogiego kosarza? Nasz ostatni bohater – przedstawiciel zwanej też łabuńcami grupy pajęczaków obejmującej ok. 5000 gatunków (w samej Polsce ponad 30) kosarz zwyczajny (pospolity w całej Polsce) jest przede wszystkim większy od Pholcus phalangiodes, mierzy bowiem ponad 3 cm. Kosarze posiadają parę oczu prostych, a nie 8 jak większość pająków. Między ich głowotułowiem i odwłokiem nie widać spotykanego u pająków przewężenia – jest to najważniejszy argument przemawiający za tym, że spotkany pajęczak jest kosarzem, a nie pająkiem. Cechą wspólną jest natomiast posiadanie 8 długich odnóży (po 4 z obu boków), które w razie zagrożenia mogą być odrzucane, po czym się regenerować. Kosarze żyją na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy i w większości środowisk lądowych z synantropijnymi włącznie. W odróżnieniu od pająków nie produkują pajęczyny. Ich nazwę utworzono od skoszonych traw, gdzie omawiane pajęczaki chętnie przebywają szukając pokarmu; polują jak i zbierają padlinę. Przyjmują pokarm płynny jak pająki, ale także stały, co wśród innych pajęczaków czynią też skorpiony. Używają wydzieliny odstraszającej, która zawiera fenole i chinon, a którą produkują dwa gruczoły usytuowane na głowotułowiu. Kosarze są rozdzielnopłciowe i jajorodne. Mamy mało informacji o rozwoju ich zarodków, wiemy jednak, że po opuszczeniu jaj, rozwój młodych kosarzy jest rozwojem prostym (bez stadium larwy) tak jak u pająków. Na Borneo zaobserwowano gatunek kosarza transportującego potomstwo na odnóżach. Oprócz wymienionego kosarza zwyczajnego zaliczamy do nich min. nie mającego polskiej nazwy Leiobumum rotundum (areał: Europa Środkowa), brazylijskiego Gynoleptes horridus i Siro carpatica żyjącego nie tylko w Karpatach, ale i w całej Europie.