wtorek, 22 września 2020

,,Opowieści chasydów''

 

,,MARTIN BUBER urodził się w 1878 roku w Wiedniu w laickiej rodzinie żydowskiej. Wkrótce przeniósł się do Lwowa, gdzie uczęszczał do polskiego gimnazjum (do końca życia zdarzało mu się prowadzić wykłady po polsku). We Lwowie poznał język hebrajski i zetknął się z chasydami. Po gruntownych studiach głównie religioznawczych osiadł w Niemczech. Zmuszony przez nazistów do emigracji wyjechał do Palestyny. Ruchem chasydzkim interesował się przez całe życie. Najsłynniejszy stał się jego wybór i przekład na język niemiecki przekazów mądrości cadyków zatytułowany Opowieści chasydów (Die Erzählungen der Chassidim), 1949. W 1923 roku napisał swoje najważniejsze dzieło filozoficzne Ja i Ty (Ich und Du) – pierwszy, najpełniejszy wykład myśli nazwanej później filozofią dialogu. Zmarł w 1965 roku w Jerozolimie’’ - Paweł Hertz, cyt. za: Martin Buber ,,Opowieści chasydów’’





 


O żydowskim filozofie Martinie Buberze dowiedziałem się po raz pierwszy w 2004 r. jako licealista przygotowując się do konkursu z filozofii.






We wrześniu 2020 r. przeczytałem jego książkę ,,Opowieści chasydów’’ w przekładzie poety Pawła Hertza (1918 – 2001).







Chasydzi (chassidim – pobożni) byli żydowskim ruchem religijno – mistycznym, który pojawił się w XVIII wieku w Europie Środkowej i Wschodniej jako przeciwwaga dla żydowskiego odłamu oświecenia (haskala) dominującego w Niemczech i Austrii. Członków tego ruchu wyróżniają charakterystyczne stroje i fryzury; chałaty, futrzane czapy, brody i pejsy nadające im malowniczy wygląd. Chasydzi kładli nacisk na studiowanie Tory i kabały (odsyłam do posta: ,,Zohar’’), oraz na osobisty, pełen prostoty i zażyłości stosunek do Boga, odrzucali natomiast skrajną ascezę.







Społeczność chasydzka skupiała się wokół przywódcy duchowego zwanego cadykiem (,,sprawiedliwym’’). Cadyk cieszył się ogromnym autorytetem. Był kimś w rodzaju udzielnego władcy posiadającego własny dwór. Istniały całe dynastie cadyków. Ludziom tym przypisywano moce cudotwórcze; dary jasnowidzenia i uzdrawiania (czasem po pomoc do nich udawali się także goje). Często poszczególne wspólnoty chasydów uważały własnego cadyka za jedynego prawdziwego mistrza, choć odzywały się też głosy zalecające im większą tolerancję w tej sprawie.

Książka opowiada o takich cadyków jak: Izrael bez Eliezer, zwany Baalszemtow (ok. 1700 – 1760) – założyciel ruchu chasydzkiego, Dow Ber z Międzyrzecza (1710 – 1772), zwany Wielkim Magidem (kaznodzieją), Abraham Anioł (? - 1776), Pinchas z Korca (1726/ 1728 – 1791) i wielu innych.







W książce Bubera przypowieści religijne i filozoficzne zdecydowanie górują nad fantastycznymi historiami, aczkolwiek te ostatnie również można w niej znaleźć. Chasydzi opowiadali o swym założycielu Baalszemtowie, że jego dusza zawarta w duszy praojca Adama nie jadła owocu zakazanego, a tym samym pozostała bez grzechu (według kabały dusza Adama zawierała w sobie wszystkie dusze ludzkie). Kiedy zamyślony Baalszemtow miał przez nieuwagę spaść w przepaść, góra zlitowała się nad nim i przysunęła się doń, aby mógł na niej postawić stopę. Kiedyś zbójcy skłonili go do pójścia ze sobą, obiecując że wskażą mu podziemną drogę prowadzącą do Ziemi Obiecanej. Na szczęście cadyka przed dostaniem się w pułapkę powstrzymał obracający się miecz ognisty. Po śmierci Baalszemtow ukazał się synowi jako ognista góra sypiąca iskrami, co symbolizowało jego religijną żarliwość. Inny chasyd wielokrotnie wylewając zupę z misy, w magiczny sposób powstrzymał cesarza przed podpisaniem antysemickiego dekretu.

Jako katolik w ogromną przyjemnością dostrzegłem w warstwie etycznej książki liczne punkty zbieżne z chrześcijaństwem, a zwłaszcza franciszkanizmem jak miłość do nieprzyjaciół i do całego Bożego stworzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz