,,Pawlaczyca’’
jest napisaną przeze mnie w 2003 r. (od marca do sierpnia)
powieścią historyczno – fantastyczną. Zalążek tej fantazji
pojawił się w moim umyśle już w 1999 r., a pierwszą sceną była
walka na siekiery Pana Konidy z diabłem Astarotem, zainspirowana
pojedynkiem młodego Obiego van Kenobi z Darthem Maulem. Na lekcji
języka angielskiego w gimnazjum zacząłem pisać walentynkowe
wypracowanie o miłości Heńka do Lawendycji, lecz pani nauczycielce
nie spodobało się ze względu na … nóż wystający z głowy
Lawendycji. W pierwszej klasie liceum na języku polskim napisałem
słowa Pana Sołtysa: ,,Zasługujecie na śmierć, lecz jej nie
dostaniecie, bo to nie my jesteśmy dziadowscy. Idźcie do Warszawy
i powiedźcie swojej Partii, że oto w całym zniewolonym przez was
świecie nadchodzi powrót wolności''! Bardzo spodobało
się to polonistce, pani Evie ov Viviex, która pochwaliła mnie
przed całą klasą.
Tytuł powieści jest nazwą
wymyślonej przeze mnie zacofanej, polskiej wsi, leżącej jakoby
między Warszawą, a Konstancinem – Jeziorną. Pochodzi ze
starokrasnego ,,Pavlacica'', czyli Paulina, bowiem jeden z
XIII – wiecznych założycieli wsi nazwał ją na cześć żony
(dla porównania: ,,Pavlas'' znaczy Paweł). Czas akcji
obejmuje cały okres PRL – u, aż do 1990 r. Wieś zostaje
założona w XIII wieku przez skłócone ze sobą rycerskie rody
Gruszków i Pietruszków, zaś historia nawrócenia psychopaty; Pana
Konidy rozgrywa się w 1800 r. Miejscem akcji jest przede wszystkim
tytułowa wieś Pawlaczyca, a także Warszawa, Moskwa, Rzym, a nawet
Czyściec, w którym pokutował Pan Konida, Piekło, dokąd udał się
komunista Jan Czarny, aby pożyczyć od Śmierci kosę potrzebną do
rozprawy z chłopami, oraz Niebo, gdzie Anioły modliły się do Boga
za autystycznym rodzeństwem Stasiem i Faustynką de Slony.
,,Pawlaczyca'' dzieli się na
trzy części: ,,Słomiane wojny'', ,,Dziadostwo kontratakuje''
i ,,Powrót wolności''. Pierwsza część obejmuje przedział
czasowy od 1800 r. (nawrócenie Pana Konidy) do lata 1950 r.
(zwycięska bitwa na łące przed domem Pana Sołtysa chłopów z
Pawlaczycy z Dziadostwem, czyli tajną, międzynarodową organizacją
komunistyczno – satanistyczno – masońsko – terrorystyczną).
Część druga dotyczy lat 1950 (nieudany miesiąc miodowy Heńska i
Lawendycji w Warszawie) do 1978 (wybór Karola Wojtyły na papieża).
Akcja części trzeciej rozgrywa się w latach 1979 (pielgrzymka bł.
Jana Pawła II do Polski) aż do roku 1990 (radosna manifestacja
chłopów z Pawlczycy w Warszawie, śpiewających: ,,My chcemy
Boga, Panno święta...'').
Jak łatwo zauważyć,
najważniejszym źródłem inspiracji była dla mnie trylogia
,,Gwiezdnych Wojen''. Żeby się Czytelnik przypadkiem nie
zgorszył, spieszę wyjaśnić, że w mojej trylogii Bóg jest osobą,
a uprawianie magii zostało ukazane w złym świetle (podkreśliłem
silną antynomię cudu i magii). Wielu bohaterów mojej trylogii ma
swoje odpowiedniki w filmowej sadze. I tak pierwowzorem Pana Konidy
był Obi van Kenobi, diabła Astarota – Darth Maul (imię demona
zaczerpnąłem z ,,Kordiana'' Juliusza Słowackiego), Łukasza
Skyjłyckiego – Luke Skywalker, jego siostry Lawendycji –
księżniczka Leia, Mądrego Osła – mistrz Yoda (a nie Osioł ze
,,Shreka'' jak ktoś mógłby pomyśleć), Stracha na Wróble
– robot C3PO (nie ma nic wspólnego ze Strachem z ,,Czarnoksiężnika
z Krainy Oz''), Kosza na Śmieci – robot R2D2, mołdawskiego
przemytnika Heńka de Slony – Han Solo, jego psa Czubka; rasy
owczarek nizinny Wookie Chewbacca, kapitana Jana Tadeusza
Sadłowskiego – Jabba, towarzysza Jana Czarnego – Darth Vader
(Jan Czarny ubierał się na czarno i nosił na głowie czarny
garnek), towarzysza Jerzego Plaptoniusa z Dziadostwa – Imperator
Palpatine, Murzyna Bartłomieja Bambo – Lando Calrissian,
,włoskiego przewodnika Renzo Jardualo – Jar – Jar.
Odpowiednikiem Imperium jest Dziadostwo, czyli Socjalistyczny Czarny
Zakon Dziadostwa Polskiego, Gwiazda Śmierci była pierwowzorem
bojowej maszyny Ula Śmierci, zniszczonej przez Łukasza
Skyjłyckiego, zaś odpowiednikiem statku kosmicznego ,,Milenium
Falcon'' był bojowy samochód Pana Sołtysa – Ruskomobil,
wzorowany ponadto na Batmobilu – samochodzie Batmana. Pawlaczyca''
jest więc jak można zauważyć parodią ,,Gwiezdnych Wojen''.
Inspirowałem się ponadto
,,Chłopami''
Władysława Reymonta, ,,Mistrzem i Małgorzatą''
Michaiła Bułhakowa (czarownice z Warszawy były piękne i miały
skórę rozpaloną jak w gorączce, co upodabniało je do Małgorzaty
po użyciu kremu Azazella, opis bezalkoholowego wesela Heńka i
Lawendycji, kiedy to leśne zwierzęta grały na różnych
instrumentach w sposób zamierzony przypomina rozdział ,,Wielki
bal u szatana'', zaś syn
Dymitra i Nataszy Symetajovów otrzymał imię Mateusz na cześć
Mateusza Lewity), ,,Ferdydurke''
Witolda Gombrowicza (słowa ,,traktor,
traktor, traktor''
zamiast ,,pupa, pupa, pupa''),
,,Pana Tadeusza''
Adama Mickiewicza (nazwy zawodów i urzędów traktowane jak imiona
np. Pan Sołtys, Kowal, Szewc, Ksiądz Dobrodziej,Sadownik, Żołnierz,
Stara Babucha, Towarzysz Pogranicznik, a nawet … Wielki
Podsnajperzy), ,,Krzyżaków''
Henryka Sienkiewicza (przedbitewne pieśni - ,,Te Deum
laudamus'' i
,,Międzynarodówka''),
,,Biblii'' (kiedy po
bitwie Pan Sołtys uciął brzytwą ramię wziętemu do niewoli
Towarzyszowi Pogranicznikowi, Ksiądz Dobrodziej uzdrowił
okaleczonego komunistę, mówiąc: ,,Kto brzytwą wojuje,
od brzytwy ginie''), do objawień
św. Faustyny Kowalskiej i św. Henryka Suzo, do mitologii
słowiańskiej, a nawet do … filmu ,,Matrix'',
bajek o Kreciku, krasnalu Hałabale i Pszczółce Mai. Zarówno pan
Voytakus ov Viernitis jak i moja Mama uważają, że wieś Pawlaczyca
przypomina Wojsławice, wieś Jakuba Wędrowycza; bohatera
stworzonego przez Andrzeja Pilipiuka. Jest to jednak podobieństwo
przypadkowe, bowiem ,,Pawlaczycę''
napisałem wiele lat przed zapoznaniem się z twórczością
Największego Piewcy Wsi Polskiej od Czasów Reymonta.
Bohaterowie,
do których należą również anioły i diabły, dzielą się na
trzy kategorie:
a.)
Postaci historyczne: Maryja, Bolesław Bierut (występuje też pod
określeniem Zecer), Józef Stalin, Władysław Gomułka, prymas
Stefan Wyszyński, bł. Jan Paweł II, Leonid Breżniew, Wojciech
Jaruzelski i Lech Wałęsa określany jako Mąż Stanu.
b.)
Postaci prawdopodobne: chłopi z Pawlaczycy i mordujący ich
komuniści z Dziadostwa.
c.)
Postaci fantastyczne i alegoryczne: warszawskie czarownice –
prostytutki, które zamieniały ludzi w osły, by ich potem
przerabiać na salami, Mądry Osioł – młodzieniec zaklęty w
osła, żmij, rusałki, których królową była czerwonowłosa Ruta
jeżdżąca na podwodnym niedźwiedziu Arvocie Baldasie, wodniki,
krasnoludki, w tym sam Hałabała, ożywione przedmioty – Strach na
Wróble i Kosz na Śmieci, kosmici z planety Nopez, mówiące
zwierzęta np. Tygrys Uszatek, pantera śnieżna Yrbos, gepard Akko
Jubastin, czy niedźwiedź himalajski Utaran Pradeškin,
który napisał książkę o reporterach, Śmierć, która zakochała
się w towarzyszu Janie Czarnym, pożerająca niemowlęta mamuna
Evcelma ov Taurayakova, piękne, leśne kobiety Anej e Rion i jej
siostra Ayisaka (ich pierwowzorem były siostry ov Blackeyove),
Pszczółka Maja, która sporządziła dający długowieczność miód
z kwiatu paproci, oraz Głupota, która przedstawiła się Mężowi
Stanu jako Ewa Reltih – Nilats i wysłała go na obrady Okrągłego
Stołu.
Pisząc ,,Pawlaczycę''
chciałem przekazać takie wartości jak pochwałę Bożego
Miłosierdzia, kultu Maryjnego, a zwłaszcza odmawiania Różańca –
wspaniałej, choć wymagającej modlitwy, której sam wiele
zawdzięczam, patriotyzmu i jakże polskiego umiłowania wolności,
trzeźwości, a nawet abstynencji. Chciałem przekazać wiarę, że
Dobro zwycięża, choć do ostatecznego zwycięstwa wciąż jeszcze
daleko, oraz to, że w każdym narodzie są ludzie dobrzy i źli, i
że każdy może się zmienić. Potępiłem systemy totalitarne,
satanizm, masonerię, okultyzm, aborcję, alkoholizm, rasizm,
szowinizm, w wielu miejscach szedłem pod prąd politycznej
poprawności. Chłopów opisałem z – mam nadzieję, że tak
zostanie to odebrane – życzliwym humorem. W prowadzonej przez Żyda
Mojżesza Pilzsteina karczmie o jakże wdzięcznej nazwie ,,Chlew
Pijacki'' wznoszą toasty za … trzeźwość, a raz Pan Sołtys
powiedział, że jest … trzeźwy inaczej. Są to ludzie mający
swoje wady, ale w gruncie rzeczy dobrzy i skrywający w sobie
zaskakujące pokłady męstwa. Jest to najbardziej chrześcijańska
książka jaką kiedykolwiek napisałem.
Kończąc chciałbym zaprezentować
opinie paru osób o mojej powieści: ,,Jest to książka o
Kościele i polityce'' – moja ś. p. Babcia. ,,Porno i
przemoc'' – powiedział o niej mój kolega z liceum
Kristoferianus ov Musteliani, czym bardzo się rozczarowałem, bo
miałem nadzieję, że jej lektura pomoże mu pojednać się z
katechetą, o. Markusem ov Cosiarem. ,,G... ko z
twarożkiem'' i ,,Młodzieńcze wariacje Tadeusza Klarowskiego
o Polsce'' – skomentował nauczyciel matematyki, pan Andreus ov
Mysjoravić. Rozczarowałem się tym, że mojego kolegę z liceum,
Pavlasa ov Sadicia najbardziej zainteresowała sprawa, jak wyglądałby
seks z czarownicą.
Śniło
mi się, że:
- Pan Sołtys z Pawlaczycy był
władcą Tmu – Tarakanu,
- Pan Sołtys mówił, że ,,ruski
miesiąc popamiętam’’ za to, że umieściłem go w powieści
fantastycznej, podczas gdy on wolał, abym napisał o nim w utworze
realistycznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz